my heaven of books

piątek, 26 lipca 2013

(89). Grzegorz Mucha - London eye


Autor: Grzegorz Mucha
Tytuł: London Eye
Wydawnictwo: Novae res
Liczba stron: 175
Moja ocena: 6/10
„London eye” to dziennik intymny, w którym splątane ciała i zbłąkane dusze podróżują przez czas i przestrzeń.

To opowieść o losach kochanków, którzy wędrują przez świat, aby odnaleźć… siebie. Szukają miejsc i ludzi, dzięki którym powrócą wspomnienia i wiedza o tym, kim byli kiedyś, zanim się poznali. Wędrują bez map i przewodników, ponieważ wcale nie chcą dotrzeć, a jedynie być. Nie są turystami, nie są nawet podróżnikami - poszukują swojej własnej prawdy.

Książka ma wiele części, z których autor zdecydował się udostępnić tylko trzynaście. Odnajdziemy w niej nie tylko polskie realia, ale również głośny Londyn, szeroką Szkocję, rozległy Berlin i ciasny Hongkong. Nostalgia miesza się tutaj z erotyką i groteską.
Opisane wydarzenia oparte są na faktach.

W "London eye" autor przybliża swoim czytelnikom losy pewnych kochanków. Ich historia jest luźno zapisana w postaci dziennika. Zakochani zwiedzają i po prostu cieszą się ze wspólnego towarzystwa. Pomimo dużej różnicy wieku pomiędzy nimi, ich miłość jest widoczna dla każdego.

Nigdy nie czytałam dzienników, bo i nie za bardzo gustowałam w takim gatunku. "London eye" jednak od początku mnie zaciekawiło, głównie dlatego, że jest to historia oparta na faktach. I właśnie przez ten aspekt realności, spodobała mi się. Możliwość podróżowania, zwiedzania, poznawania nowych kultur i ludzi jest po prostu i intrygująca i sama bardzo chciałabym wieść takie życie, dlatego książkę tę czytałam z rosnącą ciekawością, a skończyłam ją szybko, wręcz błyskawicznie.

W "London eye" jest wiele interesujących, z życia wziętych zdjęć. Te grafiki bardzo mi się spodobały, bowiem stworzyły niepowtarzalny klimat, czyniąc książkę tę jeszcze bardziej realniejszą.

Podsumowując: "London eye" to ciekawy utwór, który ukazuje losy dwóch szaleńczo zakochanych w sobie osób, a na dodatek ich historia wydarzyła się naprawdę. Polecam tą książkę osobom, które gustują w takich właśnie prawdziwych opowieściach.

8 komentarzy:

  1. Ja jednak nie należę do grupy docelowej tej powieści, więc odpuszczam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodobała mi się ta książka. Muszę się za nią rozejrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, że rozejrzę się za tą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie coś dla mnie, chętnie bym się z nią zapoznała :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nigdy jeszcze nie czytałam dzienników. Nie wiem, czy to książka dla mnie, bo akurat teraz czytam inną o poszukiwaniu siebie i jakoś średnio mi podchodzi, więc jestem dzisiaj ciut uprzedzona do tego typu lektur, ale pewnie kiedyś zmienię zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na razie spasuje, ale moze kiedys :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka raczej nie dla mnie, nie jestem ciekawa tej historii :)

    OdpowiedzUsuń