Autor: Dawid Sędłak
Tytuł: Dzień zaduszny
Wydawnictwo: Novae res
Liczba stron: 121
Moja ocena: bez oceny
Tytuł: Dzień zaduszny
Wydawnictwo: Novae res
Liczba stron: 121
Moja ocena: bez oceny
„Dzień zaduszny” opowiada historię rycerza, który spotyka w lesie pustelnicę – Sabinę, i zakochuje się w niej. Gdy kobieta opowiada mu swoją historię – śmierć ojca i zdradę kochanka – rycerz w imię honoru postanawia odzyskać jedyną wartościową dla niej rzecz – medalion, który zabrał ze sobą były kochanek. W trakcie poszukiwań Alfreda – kochanka, ukazuje mu się duch starca oświadczający, że Alfred wraz z żoną już dawno nie żyją i żeby odzyskać utracony artefakt, rycerz musi udać się na zamek, gdzie raz do roku pojawiają się zjawy, żeby spełnić swoje pragnienia...
Jest to utwór owiany tajemnicą. O odnalezionym niedawno poemacie niewiele wiadomo – nie tylko nie figuruje on w żadnym spisie, ale nie posiada też autora. Jest niezwykle bogaty gatunkowo i intertekstualnie. Powieść przybliża czytelnikowi bogatą sieć nawiązań do znanych europejskich tekstów oraz niezliczoną ilość przenikających się cech charakterystycznych dla niemalże wszystkich gatunków romantycznych.
Zauważyłam ostatnio, że ograniczam się do czytania określonych gatunków. Dlatego w mojej głowie pojawiła się myśl, aby chociaż spróbować poszerzyć swoje horyzonty. I takim oto trafem w moje ręce wpadła książka "Dzień zaduszny", opracowana przez Dawida Sędłaka.
"Dzień zaduszny" to poemat, o którym pewnie niewielu z was słyszało, jego autor do tej pory pozostał anonimowy. Dawid Sędłak postanowił podjąć się trudnego zadania. W swoim opracowaniu zawarł utwory, do których poemat nawiązuje, podzielił się ze swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami, które zauważył podczas analizy tekstu.
Do tej pory średnio ciekawiły mnie opracowania. Sięgałam po nie tylko wtedy, gdy musiałam uzupełnić swoją wiedzę na temat danych utworów. Czytanie tej książki pozwoliło mi spojrzeć na anonimowy poemat nieco innym okiem.
Autor swoje refleksje opisał w luźny i ciekawy sposób. Książeczka ta ma zaledwie ponad 100 stron, dlatego czytało się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Polecam to opracowanie przede wszystkim osobom, które pragną dowiedzieć się czegoś więcej o zapomnianym poemacie, a także osobom gustującym w literaturze popularnonaukowej.
Uwielbiam poematy, dlatego po tę książeczkę (nawet jeżeli jest ona tylko opracowaniem) chętnie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń