Autor: Chuck Wendig
Tytuł: Drozdy. Posłaniec śmierci
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 368
Moja ocena: 7/10
Tytuł: Drozdy. Posłaniec śmierci
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 368
Moja ocena: 7/10
Druga część przygód niezwykłej kobiety obdarzonej niezwykłym darem.
Miriam próbuje. Naprawdę się stara, ale bezskutecznie. Życie z Luisem nie układa się tak, jak powinno. Szczerze mówiąc, w ogóle się nie układa. Od roku mieszkają na Long Beach w zaniedbanej przyczepie kampingowej. Miriam pracuje w sklepie przy plaży, a on większość czasu spędza za kierownicą ciężarówki. Nie jest dobrze. Jest wręcz fatalnie. Dziewczyna ze wszystkich sił stara się okiełznać swoje zdolności parapsychiczne. To niełatwe, ale jakoś jej się udaje. Do czasu. W końcu nadchodzi dzień, kiedy koszmar zaczyna się od początku i wszystko wskazuje na to, że tym razem nie zakończy się happy endem.
Miriam wie, jak umrzesz.
"Posłaniec śmierci" to kontynuacja "Dotyku przeznaczenia" autorstwa Chuck'a Wendig'a - scenarzysty, twórcy gier i pisarza.
Miriam powoli wdraża się w normalne, z pozoru zwyczajne życie. Zamieszkała w przyczepie Luisa i dzięki niemu zdobyła pracę w sklepie. Jednak od swoich umiejętności nie potrafi uciec, szczególnie gdy szefowa doprowadza ją do niepohamowanej złości, przez co kobieta traci pracę. Zanim jednak się to dzieje, przewiduje, że w miejscu tym dojdzie do tragicznych w konsekwencjach wydarzeń. Luis jednak po raz kolejny wyciąga pomocną dłoń do Miriam i znajduje jej nowe zatrudnienie. Zadanie, które będzie musiała tam wypełnić ściśle wiąże się z jej zdolnościami i może wystawić ją na wielkie niebezpieczeństwo...
Miriam Black ma nietypową umiejętność, która według niektórych określana jest mianem daru, ale także i przekleństwa. Ja skłaniam się zdecydowanie ku temu drugiemu. Kobieta dzięki dotykowi jest w stanie stwierdzić jak dana osoba umrze. Nie wiem czy przez pryzmat jej zdolności, czy czegokolwiek innego, ale nie potrafiłam zrozumieć naprawdę wielu zachowań głównej bohaterki. Pozostawała ona dla mnie wielką niewiadomą, nie mam pojęcia co w niektórych sytuacjach nią kierowało. Przez całą książkę miałam do Miriam po prostu neutralny stosunek, bowiem uważam, że autor nie spisał się za dobrze w kreowaniu tej postaci. Mimo to urzekła mnie tym, że nie jest niewinną sierotka, którą wiecznie trzeba ratować. To silna, niezależna i wyzwolona kobieta, a jak wiadomo, takie w literaturze zawsze cieszą.
Luis za to okazał się dla mnie wielkim zaskoczeniem i chcąc, nie chcąc, polubiłam go. W porównaniu z Miriam okazał się naprawdę intrygującą postacią z ciekawą osobowością. Szkoda, że w "Posłańcu śmierci" było go niewiele.
Jakimi dwoma słowami mogę określić tę książkę? Po zastanowieniu decyduję się na: specyficzna i mroczna. I te przymiotniki chyba idealnie oddają niepokojący klimat tego dzieła. Autor nie stroni od brutalnych opisów i przekleństw, które potrafią ciekawie zaakcentować książkę, ale w nadmiarze przytłaczają. I właśnie tak było w tej sytuacji. Co za dużo to niezdrowo. Nie wywarło to na mnie pozytywnego wrażenia, Chuck Wendig mocno przesadził i uważam, że przekroczył granicę dobrego smaku.
Pomimo wad, które wyżej wymieniłam, dziwny i trochę chory świat wykreowany przez autora, wciąga. Akcja pędzi dynamicznie, a wykreowana rzeczywistość razi swoją okrutną brutalnością. Klimat książki tej jest bardzo niepokojący, pełen "ostrych" opisów, więc nie polecam tej literatury osobom o słabych nerwach.
Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
recenzję przeczytałam wybiórczo w obawie przed spoilerami, ale to starczy żebym była zaintrygowana pierwszym tomem.. poczytam o nim jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii, ale umiejęstności głónej bohaterki mnie przyciągają i chyba kiedyś się skuszę...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komentarzem wyżej - kusi umiejętność głównej bohaterki. Za to język zdecydowanie odpycha, nie lubię jak autor rzuca mięsem na każdej stronie.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta seria i pewnie sięgnę po nią, chociaż same okładki odstraszają...
OdpowiedzUsuńCiągnie i odpycha mnie od tej książki równocześnie... Poczytam jeszcze na temat pierwszej części i zdecyduję czy warto czytać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdy kilka razy ostatnio byłam w księgarni, to ta seria zwróciła moją uwagę. Chyba jednak warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńHmm, jakoś nie mogę przekonać się do tej książki, bo wydaje mi się zbyt...dziwaczna. Może kiedyś zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie świat jaki wykreował autor :)
OdpowiedzUsuńCoś dziwnego i mrocznego? Z chęcią się z tym zapoznam.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam, może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Mam obie części na półce, lada dzień się za nie zabieram.
OdpowiedzUsuńPomysł na dar bohaterki niezły, ale jednak za dużo minusów ma ta powieść. Niezbyt dobrze wykreowana postać, nadmiar wulgaryzmów, sprawiają, że odpuszczę sobie czytanie.
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś pierwszą część serii, mam nadzieję, że mi się spodoba. Za to wezmę się własnie wtedy, gdy polubię pierwszą. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale obie wydają się ciekawe. Muszę poszukać ich w bibliotece ; )
OdpowiedzUsuńOkładka mnie przeraża. Książka, w której bohaterka po dotyku może dowiedzieć się o czyjejś śmierci? Hmm... Słyszałaś o trylogii "Numery"? Polecam. Na pewno spodoba Ci się bardziej niż ta seria :)
OdpowiedzUsuńZamierzam niebawem sięgnąć po pierwszą część, liczę na dobrą lekturę. : D
OdpowiedzUsuńzapowiada się swietnie :D muszę przeczytać koniecznie pierwszą część :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :) dopiero zaczynam recenzjować i to w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu :)
Sama chętnie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńTakie dziwactwa to mnie nie pociągają za bardzo. Z byt dziwnie wykreowany świat więc książka nie dla mnie (i okładka jest odpychająca)
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Brzmi ciekawie, z wielką chęcią poznałabym tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale może okazać się fajną książką. :)
OdpowiedzUsuń