my heaven of books

środa, 17 lipca 2013

(85). Sylvain Reynard - Piekło Gabriela

Autor: Sylvain Reynard
Tytuł: Piekło Gabriela
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 640
Moja ocena: 9/10
 
Profesor Gabriel Emerson, cieszący się sławą i poważaniem ekspert od twórczości Dantego, prowadzi podwójne życie: za dnia jest ustatkowanym, szacownym uczonym, zgłębiającym tajniki utworów włoskiego mistrza, nocami oddaje się wyuzdanym przyjemnościom, poszukując rozkoszy wszędzie, gdzie można ją znaleźć. Jednocześnie w jego duszy trwa zacięta walka między jasnymi i mrocznymi cechami jego charakteru; pamiętając o swojej niechlubnej przeszłości i zdając sobie sprawę z niemoralnego postępowania w teraźniejszości, profesor popada w coraz głębszą frustrację, lęka się bowiem, że szansa na zbawienie jego grzesznej duszy oddala się z każdym dniem.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej,gdy w jego życiu pojawia się słodka i niewinna Julia Mitchell. Zafascynowana dystyngowanym profesorem studentka, uczęszcza pilnie na jego wykłady, ale los sprawia, że pewnego dnia ich wzajemne relacje przenoszą się na inny, znacznie bardziej intymny, poziom. Sytuację komplikuje fakt, że Julia i Gabriel zetknęli się już wcześniej, przed wielu laty; tamto spotkanie, pozornie nieistotne i mało znaczące, okazuje się punktem zwrotnym w życiu obojga. Teraz, kiedy ich drogi ponownie się przecięły, rozpoczyna się nierówna gra, w której dzika namiętność i mroczne pożądanie muszą się zmierzyć z dziewczęcą naiwnością i szczerą, choć starannie skrywaną, miłością. "Piekło Gabriela" to także fascynująca, wciągająca opowieść o próbie ucieczki przed demonami dręczącymi człowieka, który, folgując swoim żądzom i realizując wymyślne fantazje seksualne, jednocześnie w głębi duszy pragnie wybaczenia i prawdziwej miłości.
  
"Jeżeli chcesz czekać, aż twoja blizna zniknie, Julianno, będziesz czekać zawsze. Blizny nigdy nie znikają."
Na początku swojej recenzji pragnę zaznaczyć, iż "Piekło Gabriela" nie jest żadnym diabelskim erotykiem, jak informuje napis na górze okładki. Nie, to jest świetnie napisany romans. Scen erotycznych w tej książce nie ma prawie żadnych, więc jeśli ktoś oczekuje lektury w stylu osławionych już "Pięćdziesięciu twarzy Greya" to się bardzo rozczaruje. Dobra, skoro ta kwestia została wyjaśniona, przechodzę do sedna.

Julia Mitchell, główna bohaterka to dwudziestotrzyletnia studentka z ubogiej rodziny, przyszła specjalistka od Dantego. Przez pryzmat przykrych doświadczeń z przeszłości, młoda kobieta jest osobą niezwykle nieśmiałą, zagubioną i zakompleksioną. Mając matkę alkoholiczkę nie zaznała w dzieciństwie za dużo miłości. Mimo wszystko postawiła sobie cel, który za wszelką cenę pragnęła wypełnić. Wzięła się w garść, zaczęła studiować, a jej życie powoli zaczęło się stabilizować. No właśnie, do czasu, bo pewnego dnia pewien arogancki profesor niespodziewanie zmienia bieg wydarzeń.

Julia zaczyna uczęszczać na wykłady trzydziestotrzyletniego profesora na uniwersytecie w Toronto, specjalisty z zakresu twórczości Dantego - Gabriela Emersona. I już pierwszego dnia mu podpada, swoją nieuwagą na prowadzonych zajęciach.

Już po kilkunastu stronach czytania tej książki wiedziałam, że będzie ona wyjątkowa, jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało. Liczyłam na jakiś w miarę absorbujący erotyk, ale dostałam coś znacznie lepszego. Romans. Nie taki zwyczajny, ale poniekąd zakazany i przepiękny, opisany ciekawym językiem, okraszony dużą ilością odwołań do masowej kultury, jednym słowem - urzekający. Tak, chyba to słowo idealnie oddaje klimat tego dzieła.

Warsztat pisarski Sylvain Reynard jest zachwycający i nieporównywalnie lepszy od pióra E.L. James. Styl pisania autorki (autora?) jest ciekawy i niezwykle dopracowany. W "Piekle Gabriela" występują liczne odwołania do kultury masowej, dlatego sądzę, iż książkę tę powinno czytać się w domowym zaciszu, gdzie będziemy mogli skupić się w spokoju na "pochłanianiu" tej lektury.

"Piekło Gabriela" to książka objętościowo duża (ponad 600 stron), więc czytelnik zostaje powoli i stopniowo wprowadzany w rozgrywającą się akcję. I właśnie ta powolność bardzo mi się spodobała, bo w codziennym, zabieganym życiu nie ma na to miejsca.

Tytułowy Gabriel to istna bomba wybuchowa. Spróbujcie zgadnąć, czego się po nim spodziewać. Demony z przeszłości poniekąd wykształciły jego oschły i zdystansowany charakter oraz sposób bycia. Mimo to, polubiłam go, bo gdzieś tam podczas czytania wiedziałam, że potrafi okazać troskę i wrażliwość. Mężczyznę ten jest mroczny, ale też pełen pasji i miłości. Pomimo niezachęcającego początkowego zachowania wiedziałam, że w pewien sposób jest to maska, którą Gabriel przyobleka. Na uniwersytecie gra trudnego w kontaktach, niezwykle surowego i wymagającego profesora, a w otoczeniu Julii powoli jego bariera powoli zaczyna opadać.

Nieprzypadkowo najpierw opisałam główną postać męską. Julia wprawdzie wiedzie prym w tej książce, ale to Gabriel całkowicie skupił na sobie moją uwagę. Dziewczyna ta jest średnio ciekawą postacią, czasem potrafi pokazać pazur, ale to bardzo niewiele w porównaniu z bardziej mroczną postacią jaką jest profesor. I może dlatego Julia wypada przy nim po prostu blado, nijako i bez charakteru. Zazwyczaj jest osóbką nieśmiałą, która roztacza wokół siebie aurę nieszczęścia, przez co nie sposób jej nie współczuć. I poza tym jednym uczuciem nie wzbudziła we mnie większej sympatii. Była dla mnie szczerze obojętna, pomijając chwile, gdy irytowała mnie swoją niezdarnością i nadmierną słodkością.

"Piekło Gabriela" to klimatyczna i pełna ciepła powieść, które mnie urzekła i oczarowała. Ukazuje mroczną przeszłość głównych bohaterów oraz ich zmagania z nią w teraźniejszości. Jestem niezwykle ciekawa dalszych przygód Julii i Gabriela, dlatego z przyjemnością zapoznam się z drugim tomem tej serii, "Ekstazą Gabriela".
"Niniejszym zapisuję się na kurs jako twój student. Naucz mnie, jak się o ciebie troszczyć." 

16 komentarzy:

  1. Czytałam to! Jest mega! I zasługuje na ocene 11/10^^
    pozdrawiam ;*


    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dzisiaj dotarły do mnie "Piekło Gabriela" oraz "Ekstaza Gabriela", co mnie baaardzo cieszy. Już zacieram ręce na myśl o tych lekturach. Zapowiada się świetnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno czytałam o tej serii i muszę powiedzieć, że coraz bardziej jestem do niej przekonana, więc może za niedługo po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam taką tematykę :) Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę mieć!;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej nie przeczytam. Nie ciągnie mnie do tej historii.
    Nominowałam Cię do Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie wiem. Mnie jakoś nie zachęciłaś ;p Fabuła też jakoś nie przypada mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja się ciesze iż to nie erotyk, bo okładka przyciągnęła moje spojrzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powoli, stopniowo się przekonuję. Nie przepadam za romansami, ale ten wydaje się być bardzo ciekawy. Podzielam zdanie w powyższych komentarzach - cieszę się, że to nie erotyk. Chętnie sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opis książki mnie nie zainteresował, Twoja recenzja jednak tak. Muszę poczytać jeszcze o "Piekle Gabriela", bo nie jestem pewna czy książka by mi się spodobała.

    Zapraszam: im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś zaczęłam czytać tą powieść, ale po jakichś 70-80 stronach ją odłożyłam, ale nie dlatego, że była zła. Po prostu inne książki mi się wysunęły na pierwszy plan i prawda jest taka, że myślę do "Piekła Gabriela" kiedyś wrócić, bo... całkiem, całkiem byłą ta powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chwilowo nie interesuje mnie taka tematyka, ale może kiedyś... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeżeli to nie jest książka pokroju ,,Pięćdziesięciu twarzy Graya" to ja się nie rozczaruję, a wręcz ucieszę.;) Całość brzmi ciekawie, recenzja też zachęca, więc czemu nie? Z chęcią się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś nie jestem przekonana do tej powieści. Chociaż nie mówię, że kiedyś jednak się nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń