my heaven of books

środa, 30 stycznia 2013

(19). Alexandra Adornetto - Blask



 
Autor: Alexandra Adornetto
Tytuł: Blask
Wydawnictwo: Bukowy las
Liczba stron: 496
Moja ocena: 7/10

Do sennego miasteczka Venus Cove przybywają trzy anioły: Gabriel – wojownik, Ivy – uzdrowicielka oraz najmłodsza, a przy tym mającą w sobie najwięcej z człowieka, Bethany. Zadaniem aniołów jest nieść dobro światu, który w coraz większej skali ulega wpływom ciemności. Podczas misji zmuszeni są ukrywać swe nadnaturalne zdolności, świetlistą poświatę, a także – co najtrudniejsze – anielskie skrzydła. Pomagając całej społeczności, próbują nie przywiązywać się do pojedynczych ludzi… I wtedy Bethany poznaje w szkole Xaviera. Żadne z nich nie potrafi oprzeć się wzajemnemu przyciąganiu. Kiedy zaczyna łączyć ich prawdziwe uczucie, zdają sobie sprawę, że przekraczają granice ustalone przez niebo. I nie jest to jedyne zagrożenie dla ich szczęścia. Ciemne moce nie czekają i wciąż rosną w siłę. Nie ma czasu do stracenia. Czy miłość do człowieka stanie się źródłem klęski Bethany i jej misji? 

"Blask" napisała autorka imieniem Alexandra Adornetto. Naprawdę oczekiwałam, że ta książka będzie moją perełką, ponieważ liczyłam na to, że młodsza autorka właśnie lepiej dotrze do młodzieży, do której zaliczam się także ja. Ta książka miała być moim przyjemnym wytchnieniem na parę wieczorów i właśnie taka była.
„Niektórzy mówią, że i tak nie mamy wpływu na to w kim się zakochujemy - to miłość wybiera nas. Zdarza się i tak, że oddajemy serce komuś, kto jest zupełnym zaprzeczeniem tego, czego - jak nam się wydawało - szukaliśmy w drugim człowieku.”
Najpierw parę słów o książce. Opowiada ona o trzech aniołach, które zostają zesłane na ziemię, a konkretnie do miasteczka o nazwie Venus Cove. Mamy Archanioła Gabriela, uzdrowicielkę Ivy oraz najmłodszą Bethany, która, jeśli mogę tak to ująć, jest najsłabszym ogniwem. Dziewczyna jest podatna na uczucia, więc nietrudno odgadnąć, że już od samego początku są z nią problemy. Anielica Bethany bardzo szybko zaprzyjaźnia się z Xavierem Woodsem, który oczywiście jest super przystojny i super bogaty, bo co by było, gdyby nie był? Bethany jest irytującą i bardzo podatną na wpływy postacią. Nie zaskarbiła sobie mojej sympatii, podobnie jak Xavier, który jest mocno nijakim bohaterem. W zamierzeniu z pewnością miał być błyskotliwym i charyzmatycznym nastolatkiem, ale zwyczajnie to nie wyszło, a szkoda, bo miał potencjał. Na szczęście Ivy i Gabriel nie są tak irytujący jak ta dwójka wyżej wymieniona. Uważam, że to oni podtrzymują poziom tej książki, bo gdyby nie to, to nie jestem pewna czy wytrwałabym w czytaniu. Wtedy trzymałam się nadziei, że druga część pt. "Hades" okaże się lepsza, a jest ona już za mną od dawna, więc niedługo coś o niej napiszę. Wracając do Bethany i Xaviera, którzy swoimi nijakimi dialogami wołają o pomstę do nieba, straszliwie nudziły mnie ich rozmowy.
„To chyba w ludziach najsmutniejsze - ich najważniejsze myśli i uczucia często umykają niewypowiedziane i mało kto umie je właściwie odczytać.”
Akcja w książce jest bardzo przewidywalna, ale mimo to przyjemnie mi się to czytało. Czasem nawet na mojej twarzy zagościł uśmiech. Są bez wątpienia lepsze pozycje do przeczytania niż ta, jednak wciąż mogę ją polecić, a wiem, że żaden szanujący się fan gatunku paranormal romance nie odpuści sobie tej lektury. Poza tym po prostu muszę napisać coś o okładce: jest fenomenalna! Właśnie takie powinny być, wabić i przyciągać czytelnika!

Wyzwania, w których recenzja bierze udział:

6 komentarzy:

  1. Przypomniałaś mi, że chciałam przeczytać tę książkę :) myślę, że będzie mi się podobać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skończyłam czytać tę książkę dwa dni temu. "Blask" okazał się ciekawą lekturą, ale zabrakło mi w niej zwrotów akcji. Być może w "Hadesie" na nie natrafię ;)
    Ciekawa recenzja :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująca recenzja, treść książki przypomina mi trochę inna powieść, ale jeśli na nią wpadnę to napewno po nia siegnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się uda, to przeczytam, ale teraz muszę się uporać z olbrzymią książkową kolejką, która mi się piętrzy na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tą książke już kilka lat temu i wtedy bardzo mi się podobała co prawda nie zwaliła mnie z nóg jednak przyjemnie sieę ją czytało. Wyjątkowo spodobał mi się motyw aniołów. Jedna z moich koleżanek wychwalała ją pod niebiosa.

    OdpowiedzUsuń