Autor: Max Brooks
Tytuł: Zombie survival
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 432
Moja ocena: 7/10
Bez zbędnej zwłoki (zwłok) skorzystajcie z jedynej szansy i uzbrójcie się w najlepszy przewodnik o technikach obrony przed atakiem zombie! Ta książka uratuje Wam życie!
Wirus Solanum, powodujący światową plagę zombizmu, czai się tuż za rogiem. Krwiożercze potwory są wszędzie, a dotychczasowe przeciwdziałania pandemii wydają się nieskuteczne. Jak dotąd to ocaleni są słabszą stroną w tej wojnie. Tak nie musi być.
Zombie survival zawiera wszystko na temat sztuki przetrwania w świecie opanowanym przez „nieśmiertelnych". Rozpoznanie pierwszego stadium infekcji, dobranie skutecznej broni, dopasowanie ekwipunku, właściwe umocnienie kryjówki i wiele innych niezbędnych informacji. A przede wszystkim – efektywna eliminacja zagrożenia!
Przeżyjesz czy staniesz się jednym z NICH? Wybór należy do CIEBIE!
W ciągu ostatnich lat na rynku wydawniczym zaczęło pojawiać się coraz więcej nowości opowiadających o nie-całkiem-umarłych trupach. Mowa tutaj oczywiście o zombie. Po "The Walking Dead" czy "Przeglądzie Końca świata: Feed", nadszedł czas na mistrzowskie "World War Z" Max'a Brooks'a oraz "Zombie survival. Poradnik o technikach obrony przed atakiem żywych trupów", w którym autor poniekąd nadal snuje swoją przerażającą wizję postapokalipsy.
"Umarli są wśród nas" tym oto zdaniem Max Brooks zaczyna "czarować" swoją twórczością, w której całkowicie się zatracił, a przede wszystkim - uwierzył w nią.
Świat przedstawiony przez autora jest owszem, straszny, ale równocześnie fascynuje i pociąga. Wyobraź sobie, że to ty jesteś zmuszony do przetrwania w nowej rzeczywistości. Wtedy z pewnością będziesz potrzebował "Zombie survival". To poradnik, dzięki któremu każdy będzie miał możliwość zawalczenia o swoje własne życie, a przy okazji nauczenia się czegoś o sobie samym i odkrycia głęboko ukrytych słabości.
Solanum vanderhaveni to sprawca całego zamieszania. Jest to wirus, który powoduje zombizm, zmieniając każdego człowieka, niezależnie od jego charakteru w bezmyślną istotę, niezdolną do niczego innego oprócz jednej podstawowej myśli: jeść. Jak przetrwać w takim porządku rzeczy? I czy jest to w ogóle możliwe?
Max Brooks udowadnia, że owszem, jak najbardziej jest! W swojej książce "Zombie survival" pragnie zawczasu przygotować swoich czytelników do epidemii, a także radzi jak żyć po niej samej. Ale to nie wszystko! Autor obala mity dotyczące zombizmu i pomaga w dobraniu odpowiedniej broni do walki. Poradnik ten podzielony jest na osiem rozdziałów zawierających całą masą interesujących rzeczy. Całość jest opakowana w genialną okładkę i świetne grafiki w środku, a dla mnie, prawdziwej fanki tematyki zombie czytanie tego dzieła było skarbnicą wiedzy. Po jego ukończeniu zostałam bogatsza o całą masę informacji, dzięki czemu wiem (a przynajmniej mam taką nadzieję), że poradziłabym sobie w świecie, w którym zombie dosłownie dyszą mi w kark.
Książka Brooks'a jest "mocna" w dosłownym tego słowa znaczeniu. Porusza tematy, które niektórym mogą wydać się odpychające, a innym- wręcz przeciwnie. A dlaczego by nie napisać czegoś, czego jeszcze nie było? W końcu mamy multum poradników kucharskich czy sportowych, a żywych trupów w takim wydaniu jeszcze nie było. "Zombie survival" z pewnością przypadnie do gustu zatwardziałym fanom gatunku, a także i osobom, które oczekują unikalnego powiewu świeżości, dzieło Brooks'a z pewnością takie jest!
CZYTAM FANTASTYKĘ
CZYTAM FANTASTYKĘ
Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńChyba nie ciągnie mnie do tej pozycji. Ale kto wie? Może temat zombie podbije moje serce w "World War Z" i po tę książkę również sięgnę? :D
OdpowiedzUsuńMotyw zombie w literaturze nadal mnie odstrasza. Może kiedyś zmienię zdanie, póki co nie mam ochoty na powieści tego typu.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę przeczytać poprzednia książkę autora, a później zabieram sie za tą. To może nie do konca moje czytelnicze klimaty, ale chcę spróbować czegoś nowego. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie mój klimat, ale polecę braciszkowi :P
OdpowiedzUsuńJaCię, JaCię, JaCię! Och! Czekaj.. Gosiarella musi się wziąć w garść, bo się rozpływa. Ok, wymierzyłam sobie mentalnego liścia i jest mi lepiej.
OdpowiedzUsuńKsiążkę chcę i to bardzo. Nie mogę się wręcz doczekać. Jakiś czas temu szukałam zagranicznego wydania, ale kosztował majątek (coś ponad 100 zł), więc polski muszę dorwać!
Z pewnością jest to oryginalna pozycja ;D przeczytam, jak już uda mi się dorwać World War Z, a to może trochę potrwać...
OdpowiedzUsuń