my heaven of books

niedziela, 7 kwietnia 2013

(46). Dominik W. Rettinger - Brainman


 
Autor: Dominik W. Rettinger
Tytuł: Brainman
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 400
Moja ocena: 7/10

Mieszanka science-fiction spod znaku superbohaterów ze zjadliwą satyrą na współczesność. Książka z pogranicza literatury sctricte rozrywkowej z wątkiem romansowym oraz political fiction.

John i Nick są studentami na nowojorskim uniwersytecie. John jest zdemoralizowanym synem z upiornie bogatej rodziny oraz gwiazdą drużyny futbolowej. Bystry i oczytany Nick to typowy mózgowiec. Nauka nie sprawie mu problemu, ale, między innymi z racji wychowania, chłopak nie stara się być w centrum uwagi. Wszystko zmienia się w chwili, gdy Nick zakochuje się w posągowej Susan, dziewczynie Johna. Utraciwszy w jednej chwili zdolność myślenia oraz analizy, chłopak postanawia zdobyć zajętą już piękność i naraża się Nickowi. Żaden z nich nie podejrzewa, że ich walka zakończy się interwencją sił z kosmosu.

W jednej chwili obydwaj herosi zyskują nadnaturalne moce i zostają wplątani w trwającą od zarania dziejów walkę pomiędzy mieszkańcami planet O i Zet. Z natury łagodni O, których wybrankiem staje się Nick, starają się nie dopuścić, by dowódcy Zet dopadli i porwali Wielkiego Mistrza, który od wieków spoczywa w Rowie Mariańskim na małej i nieciekawej planecie… Co zrobią młodzi ludzie obdarowani przez los niezwykłymi zdolnościami? Nie trzeba długo czekać na pierwszy popis Johna. Pozbawiony skrupułów młodzieniec nagina do swej woli całe mocarstwa i przygotowuję Ziemię na przybycie władców Zet. Czy dobro może zwyciężyć w starciu z psychopatycznym przywódcą, który ma na muszce wielkich tego świata?

John Clondike i Nick Gowin różnią się od siebie jak ogień i woda. Pierwszy z nich jest gwiazdą sportu, a do celu idzie po trupach, natomiast drugi to nieśmiały student biologii i pasjonata nauki. Wspólnie dzielili miłość do jednej dziewczyny - pięknej i blondwłosej Susan Linsday, tym samym spowodowało to konflikt pomiędzy mężczyznami.
„Najmocniejsze uczucie to stan zakochania. Skutek uboczny potrzeby utrzymania gatunku.”
Mieszkańcy planety O to osobniki z natury spokojne i łagodne, które nie dążą do konfliku. Jeden z nich przebudził Nicka i przekazał mu energię brainlight. John natomiast został przebudzony przez żądnych władzy mieszkańców planety Zet. Obie strony prowadzął między sobą zaciętą wojnę.
"Oboje uśmiechnęli się bezradnie. Gowinowie byli małżeństwem zgodnym, kochającym się i z racji wrodzonej łagodności zupełnie bezradnym wobec swoich dzieci."
Nick Gowin jest studentem drugiego roku biologii Uniwersytetu Miejskiego Nowego Jorku. Ma on u swojego boku wierną przyjaciółkę, skrycie w nim zakochaną dziewiętnastoletnią Rosalindę Abramm.
Natomiast John Clondike junior to obiekt westchnień damskiej cześci społeczności uniwersytetu, a także miejscowa gwiazda sportu i sympatia Susan. Pomiędzy Nickiem a Johnem wybucha zawzięty konflikt o dziewczynę, który kończy się bójką. Pech chciał, że w ich kłótnię wmieszały się siły z kosmosu.
"Od roku Rosa spokojnie czekała, aż Nick wydorośleje na tyle, aby dostrzec jej przyjaźń i oddanie. Nagle pojawiła się Susan i umysł Nicka zachował się jak mózgownice całej reszty prymitywnych samców."
Na uwagę zasługuje świetny pomysł autora, mianowicie zestawienie dwóch różnych od siebie postaci. Na początku podzielenie bohaterów na dobrych i złych wydawało mi się pomysłem bardzo schematycznym i oklepanym, ale po dalszej lekturze zmieniłam zdanie. Z pozoru to John może wydawać się bardziej charyzmatyczną osobowością, ale jak się okazało, wcale tak nie jest, bowiem Nickowi również nie brak polotu.
" - Jak masz na imię? - spytała, świadoma jakie spustoszenie wywołuje w męskich głowach oraz jaką niechęć w damskich.
- Grrhh... - wydobyło się z gardła Gowina, próbującego odzyskać mowę. - Nick... jestem Nick - wykrztusił wreszcie.
- Wpadnij do klubu, Nick, jestem Nick."
Sięgając po "Brainman'a" nie wiedziałam dokładnie, czego się spodziewać. Fantastyka naukowa to gatunek, który do tej pory był mi całkowicie obcy i nieznany. Książka ta pomimo moich początkowych obiekcji, przypadła mi do gustu bardziej, niż mogłam sądzić. Dominik W. Rettinger przedstawił ciekawą wizję świata z bardzo rozwiniętą technologią. Wydaje się, że kosmici zostali już przerobieni na milion sposób, a tutaj autor miło mnie zaskoczył. Zestawienie dwóch, całkowicie innych od siebie bohaterów: nieśmiałego pasjonata nauki oraz popularnego sportowca, którzy zostają wmieszani w wojnę między mieszkańcami planety O a mieszkańcami planety Zet, również okazało się strzałem w dziesiątkę. Dominik W. Rettinger ma zgrabny, prosty styl pisania przez co lekturę tę czyta się bardzo płynnie i przyjemnie. Jedyne co mnie odrzuciło to zbyt obszerne opisy, miejscami to aż odechciewało mi się ich czytać. Pozycję tę polecam osobom, które są otwarte na spróbowanie czegoś nowego i odmiennego, bo "Brainman" właśnie taką książką jest.

Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
CZYTAM FANTASTYKĘ.

6 komentarzy:

  1. Czytałam i bardzo mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nigdy nie przekonała mnie ta książka, za każdym razem gdy ją oglądałam. Ale twoje recenzja bardziej mnie zachęciła

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i zgadzam się z Tobą w stu procentach. Po prostu dobra młodzieżówka ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. W ogólnie nie kręci mnie ten typ książek, więc zdecydowanie nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bardzo się podobała :) Bloga dodaję do obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  6. recenzja dodana do wyzwania :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń