my heaven of books

czwartek, 31 października 2013

Podsumowanie października

Hello November
Hej! Zwyczajowo, czas na kolejne podsumowanie miesiąca. O dziwo, październik wypadł w moim odczuciu świetnie, okazał się także miesiącem pełnych wspaniałych książek (są wyjątki). Nie przedłużając, oto moje wyniki:

1. Max Brooks - Zombie survival - 432 stron, ocena: 7/10
2. Gena Showalter - Alicja w Krainie Zombi - 507 stron, ocena: 10/10, ulubione
3. Lucy Maud Montgomery - Błękitny zamek - 280 stron, ocena: 7/10
4. Jennifer Estep - Pocałunek Gwen Frost - 304 stron, ocena: 8/10
5. Virginia C. Andrews - Kwiaty na poddaszu - 384 stron, ocena: 9/10, ulubione
6. Charlaine Harris - Martwy jak zimny trup - 400 stron, ocena: 6/10
7. Heather Graham - Niewidzialne - 330 stron, ocena: 7/10
8. J. R Ward - Mroczny kochanek - 412 stron, ocena: 8/10
9. Jus Accardo - Dotyk - 344 stron, ocena: 6/10
10. Carrie Jones - Pragnienie - (niezrecenzowana, recenzja w listopadzie)

LEKTURY:

1. Juliusz Słowacki - Kordian
2. Zygmunt Krasiński - Nie-boska komedia

A jak tam u Was prezentują się wyniki z października?:)

poniedziałek, 28 października 2013

Jus Accardo - Dotyk



Autor: Jus Accardo
Tytuł: Dotyk
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 344
Moja ocena: 6/10
Pewnego dnia tajemniczy chłopak po upadku z nadrzecznego wału ląduje u stóp Deznee Cross, szalonej 17-letniej miłośniczki mocnych wrażeń. Dziewczyna uznaje to za świetną okazję, żeby wkurzyć ojca i sprowadza błękitnookiego przystojniaka do domu.

Jednak nie wszystko jest z nim w porządku. Kale zachowuje się na tyle dziwnie, że nawet Deznee zaczyna coś podejrzewać. Okazuje się, że chłopak był więziony przez Denazen Corporation, organizację, która wykorzystuje ludzi o specjalnych umiejętnościach jako broń. A umiejętności Kale'a są wyjątkowo niebezpieczne – jego dotyk zabija...

Nasza główna bohaterka to niepokorna i nieco szalona Deznee Cross. Nastolatka ma siedemnaście lat i mieszka ze swoim ojcem prawnikiem, z którym nie ma, delikatnie mówiąc, zbyt dobrych relacji. Imprezuje razem ze swoimi przyjaciółmi, z którymi dzieli wspólne zainteresowania. Po prostu wiedzie zwyczajne życie, takie, jak inne młode dziewczyny. Do czasu, bo gdy u jej stóp ląduje przystojny i tajemniczy chłopak Kale na jaw wychodzą od dawna skrywane tajemnice rodzinne. 

Chciałabym napisać, że "Dotyk" wzbudził we mnie całą gamę różnorodnych uczuć. Naprawdę, chciałabym. Nie lubię psuć opinii książkom, bo przecież czytanie jest wspaniałe, nieważne po co sięgamy. Do przeczytania powieści Jus Accardo bynajmniej nie skłoniła mnie troszkę nieudana okładka wydawnictwa Dreams, co mnie niejako zdziwiło, bo słynie ono z pięknych i klimatycznych grafik. Jednakże, nie o tym chcę tutaj rozprawiać. Uwielbiam połączenie fantastyki i romansu, więc nie mogłam darować sobie tej lektury, tym bardziej, że zbliża się premiera drugiego tomu. Niestety, może przez wzgląd na moje podekscytowanie rozczarowanie okazało się jeszcze większe.

Tempo, jakie Jus Accardo narzuciła swojej książce jest zdumiewająco szybkie. Przy takiej konstrukcji akcji nie ma mowy o dokładnym, a przede wszystkim chwytliwym wprowadzeniu.  Czytelnik od początku zostaje wessany w wir wydarzeń, co, nie przeczę, niekiedy jest dobrą rzeczą, ale w "Dotyku" zwyczajnie się nie sprawdziło. Brak było jakiejkolwiek spójności w zdarzeniach, bo miały one miejsce wręcz błyskawicznie. Ja się pytam, gdzie interesujący początek? Autorka nie stworzyła czegoś, w co byłoby warto nieustępliwie brnąć, a ja zrobiłam to tylko z zasady, żeby skończyć to, co już zaczęłam. Tak to jest, raz powieść jest za wolna i za nudna, a raz za szybka. Pisarze muszą po prostu odnaleźć swój złoty środek, aby stworzyć coś, przy czym możemy przyjemnie spędzić czas.

Napisałam o akcji, to teraz napomknę o postaciach. Wiadomo powszechnie, że zazwyczaj główne bohaterki są irytujące, wkurzające i w ogóle gdzie z nimi do życia, a tym bardziej do czytania. W tym przypadku jest pół na pół. W jednej chwili Deznee zaskakiwała mnie swoją zadziornością i nieustępliwością, tylko po to, aby zaraz razić swoją głupotą i porywczością. Rozwój wydarzeń, tajemnice, o których się dowiedziała tak jakby w ogóle nie wpłynęły na tok jej rozumowania. Nawet męskie charaktery wołają o pomstę do nieba, chociaż jedynie Alex przykuł moją uwagę na tyle, żebym nie rzuciła tej książki w kąt. To, dlaczego tak bardzo nie spodobali mi się bohaterowie to fakt, że autorka stworzyła ich bardzo schematycznie, nie skupiła się nawet na opisywaniu ich emocji. Miałam wrażenie, że są, aby być, ale nie wnieść nic produktywnego w to dzieło.

Podsumowując: "Dotyk" to całe pasmo rozczarowań i zgrzytów. Nie wiem, czy dla jednej postaci powinnam kontynuować przygodę z tą serią. Tym bardziej, że książek z tego gatunku na rynku wydawniczym nie brakuje.

czwartek, 24 października 2013

J.R Ward - Mroczny kochanek


Autor: J.R Ward
Tytuł: Mroczny kochanek
Wydawnictwo: Videograf II
Liczba stron: 412
Moja ocena: 8/10
Mroczny kochanek - to trzymająca w napięciu powieść grozy z fascynującym wątkiem miłosnym w tle. To barwna opowieść o bezlitosnej walce tajnego bractwa wampirów z ich odwiecznymi prześladowcami, rozgrywającej się w realiach współczesnej Ameryki. Członkowie Bractwa Czarnego Sztyletu to młodzi przystojni mężczyźni, sympatyczni, dowcipni, pełni wdzięku. Uwielbiają rap, szybkie samochody i wieczory spędzane w klubach. Mieszkają w przebudowanej na twierdzę posiadłości w Caldwell, w stanie Nowy Jork. Szefem bractwa jest Ghrom - nieustraszony wojownik i namiętny kochanek. To właśnie historia miłosna Ghroma - jedynego wampira czystej krwi na Ziemi - i młodej dziennikarki Beth jest głównym wątkiem fabuły pierwszego tomu serii. Beth jest córką jego starego druha, ale nic nie wie o swoim wampirzym pochodzeniu. Zostaje jednak wciągnięta w wir walki i Ghrom musi postawić na szali wszystko, by ratować ukochaną...
W tych czasach bardzo ciężko o oryginalną, a przy tym dobrą powieść o wampirach, bowiem na rynku wydawniczym nie brakuje takich książek. Ja sama czytałam ich bardzo dużo, a mimo to nadal chętnie po nie sięgam. "Mroczny kochanek" to pierwszy tom rozpoczynający cykl Bractwo Czarnego Sztyletu, autorstwa J.R Ward skupiającym się krwiopijcach.

Beth ma dwadzieścia pięć lat, pracuje jako dziennikarka w miejscowej gazecie i nie ma żadnych większych planów na przyszłość. Wydaje się wręcz, że życie idzie dalej, jakby ją omijając. Jest ona kobietą samotną, nie nawiązuje łatwo nowych relacji i pomimo urody, która gwarantuje jej mnóstwo adoratorów, bohaterka nie jest nimi zainteresowania. Pojawienie się pewnego tajemniczego osobnika zmienia jednak jej stosunek do płci przeciwnej...

Ghrom jest szefem wampirzej organizacji, walczącej ze złymi wampirami - Reduktorami. Oprócz tego jest królem, co zawdzięcza swojemu unikalnemu i obecnie rzadkiemu już pochodzeniu. Mężczyzna jednak nie jest z niego dumny - wręcz przeciwnie, nie czuje się dobrze w roli władcy. 

Ścieżki tych dwojga przecinają się, gdy Beth okazuje się jedną z córek członka Bractwa Czarnego Sztyletu - Hardhego, a tym samym jest pół-wampirem, pół-człowiekiem i musi przejść przemianę w krwiopijcę. Ghrom ze względu na szacunek do przyjaciela chce jej w tym pomóc, jednak nie żywi do niej głębszych uczuć. Z czasem jednak i one rozkwitają, i w efekcie - oboje się w sobie zakochują. Jak dalej potoczą się losy tych dwojga? I czy w ogóle ich nietypowy związek ma szansę przetrwania, tym bardziej, że żądni krwi Reduktorzy czają się za rogiem?

Czytelnik wkracza w świat pełen wampirów. Dosłownie. Są wszędzie. Ci dobrzy i ci źli. Niech jednak nie zmyli Was ten czarno-biały schemat, bowiem u Ward wszystko przybrało oryginalną i ciekawą formę. Widać, że autorka ma obiecującą wizję na fabułę, a przede wszystkim seria przez nią wykreowana ma ogromny i nieograniczony potencjał. Pisarka bez problemu może nim manipulować i kształtować go według własnej woli. Jestem ciekawa jak wykorzysta ona swój warsztat pisarski w kolejnych częściach.

"Mroczny kochanek" jest jedną z tych książek, które czyta się w rekordowym tempie. Szybko. Przyjemnie, a przede wszystkim bez nieustannie towarzyszącego uczucia: "to już było". J.R Ward ma bardzo przystępny styl pisania, a w swoim dziele dodatkowo zamieściła interesujące nowe słownictwo (na początku powieści jest ono wyjaśnione). Podsumowując: niedługo mam zamiar zapoznać się z kolejnymi częściami Bractwa Czarnego Sztyletu, bo zdecydowanie są one warte poznania!

CZYTAM FANTASTYKĘ, PARANORMAL ROMANCE. 

poniedziałek, 21 października 2013

Heather Graham - Niewidzialne


Autor: Heather Graham
Tytuł: Niewidzialne
Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 330
Moja ocena: 7/10
Od kilku miesięcy na terenie San Antonio nieuchwytny morderca porzuca zmasakrowane ciała kobiet. Wszystkie ofiary są młode, niektóre od dawna uznane za zaginione i niemal całkowicie zapomniane. Śledczy Logan Raintree nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Staje na czele elitarnej jednostki dochodzeniowej i jednocześnie wraca do aktywnego wykorzystania swojego niebywałego daru – umiejętności nawiązywania kontaktu ze zmarłymi. W grupie Logana jest agentka Kelsey O’Brien, która słynie z nadzwyczaj wyostrzonej intuicji i – pomimo delikatnej urody – zdumiewająco twardego charakteru. Niezwykłe umiejętności i instynkt prowadzą Logana i Kelsey do Alamo, a także do świeżo odrestaurowanego Longhorn Inn & Saloon, który w czasach swojej świetności przyciągał bohaterów Teksańskiej Rewolucji trunkami, wdziękami kobiet i rozgrywkami pokerowymi. Jeżeli duchy owych dawno poległych Teksańczyków rzeczywiście ukazują się mordowanym kobietom na krótko przed śmiercią, tylko Logan i Kelsey są w stanie wyjaśnić dlaczego. I tylko oni mogą powstrzymać zło, które czai się w najmroczniejszych i najstarszych zakątkach miasta, zanim kolejne niewinne kobiety dołączą do grona niespokojnych duchów, nawiedzających ulice San Antonio.

Heather Graham jest autorką bestsellerów New York Timesa i USA Today. W swoim dorobku artystycznym ma ponad 70 tytułów, jej powieści ukazują się na całym świecie i cieszą się dużym zainteresowaniem. Pierwszy raz zapoznałam się z twórczością tej pisarki przy "Instynkcie mordercy", usatysfakcjonowana sięgnęłam po kolejne jej dzieło, "Niewidzialne". Jesteście ciekawi, czy wywarło ono na mnie tak samo pozytywne wrażenie? W takim razie zapraszam do przeczytania mojej recenzji!

Najpierw kilka zdań o fabule. Akcja ma miejsce w barwnym i ciekawym mieście San Antonio w Teksasie. Początek wydarzeń przenosi czytelnika do wydarzeń z 1835 roku, kiedy to miejsce mają walki niepodległościowe. Poznajemy młodą i piękną Rose Langley, która zakochuje się w nieodpowiednim mężczyźnie i w efekcie niszczy całe swoje życie, na końcu ginąc tragiczną śmiercią. Zdarzenia te, jak się okazuje mają nadal ogromny wpływ na teraźniejszość, w której poznajemy całkiem nowych bohaterów z nietypowymi zdolnościami.

Logan Raintree jest jest miejscowym rangerem, a Kelsey O'Brien pełni funkcję szeryfa federalnego. Ścieżki tych dwojga przecinają się, gdy oboje mają zostać zaangażowani do grupy zrzeszającej osoby z parapsychologicznymi zdolnościami. Ich zadaniem jest rozwikłanie zagadki zaginięć młodych dziewczyn w okolicach legendarnego miasta. Czy im się to uda? Czy znajdzie się ktoś, kto za wszelką cenę będzie chciał ich powstrzymać?

Już od samego początku zostałam wciągnięta w wir wydarzeń. Tempo akcji nie pozwalało na nudę, nieraz zwalniało tylko po to, aby zaraz przybrać maksymalne obroty. To przepis na sukces! Dodatkowo ciekawie wyrysowany świat przez autorkę sprawia, iż czytelnik bez najmniejszych oporów chce w niego wniknąć, a przede wszystkim o nim czytać. Podobnie jak przy "Instynkcie mordercy" Heather Graham umiejętnie połączyła wątek parapsychologii z kryminałem, tworząc mieszankę, która w najmniejszym stopniu nie okazała się przerysowana czy nudna.

Podsumowując: Heather Graham jest pisarką, której twórczość z pewnością przypadnie osobom, które lubują się w niezobowiązujących i lekkich kryminałach, ze sprytnie wplątanym romansem. Ja takie książki lubię, więc czas spędzony przy tej lekturze z pewnością mogę zaliczyć do udanych!

CZYTAM FANTASTYKĘ, PARANORMAL ROMANCE. 

piątek, 18 października 2013

Zapowiedzi wydawnicze #2: PAŹDZIERNIK I LISTOPAD

Witajcie! Tym razem przygotowałam post z zapowiedziami książkowymi, mam nadzieję, że uda mi się przeczytać chociaż kilka z nich. :)
PAŹDZIERNIK:



Autor: Mira Grant
Tytuł: Przegląd Końca Świata: Deadline
Wydawnictwo: SQN
Premiera: 23 październik
Żywa czy martwa, prawda nie odpoczywa.
Powstańcie, póki możecie
Po dramatycznych wydarzeniach ostatnich miesięcy Shaun Mason stał się wrakiem, zaledwie cieniem człowieka, jakim był kiedyś. Igranie ze śmiercią przestało być już tak zabawne, a życie straciło swój słodki, lekko zgniły smak.
Kiedy w drzwiach mieszkania Shauna pojawia się pewien naukowiec, który według ostatnich doniesień powinien być martwy, wszystko staje na głowie. Zwłaszcza że chwilę później wybucha kolejna epidemia. Przypadek?
Wiedza nieoczekiwanego gościa jest ekstremalnie niebezpieczna. Co więcej, to jedyna nadzieja na pokonanie potworności, która zagraża całemu życiu na Ziemi. Tym razem nie będzie to jednak powłóczący nogami umarlak, ale wciąż żywy spisek.
Shaun musi wyruszyć w drogę, by sprawdzić, jaka prawda objawi mu się na końcu jego shotguna.
DEADLINE to znakomita kontynuacja hitowego FEED, gdzie horror miesza się z humorem, a wszystko to opakowane jest w zgrabny thriller polityczny.



Autor: Elizabeth Massie, Michael Hirst
Tytuł: Dynastia Tudorów: Bądź wola twoja
Wydawnictwo: Mira
Premiera: październik
Anna Boleyn zostaje stracona, a na północy kraju wybucha katolicka rebelia. Królewska armia daje powstańcom krwawą lekcję. Henryk nie spocznie, dopóki ostatni z przywódców nie zapłaci głową. Nowa królowa, piękna i pełna ciepła Jane Seymour przekonuje Henryka aby pojednał się z córkami, Elżbietą i Marią, a niedługo sama obdarza go wymarzonym synem. Jane jednak umiera wkrótce po porodzie. Zrozpaczony król zamyka się w odosobnieniu.

Polityczne intrygi rządzą dworem. Nieoczekiwanie pojawia się pretendent do tronu, a niezagojona od wielu lat rana zagraża życiu monarchy. W trosce o słabnąca pozycję Anglii i swoje interesy, Kanclerz Cromwell, gorący zwolennik Reformacji, przekonuje Henryka do ślubu z protestancką księżniczką, Anną Kliwijską. Nowy związek nie spełnia jednak oczekiwań króla i Henryk szuka powodu, by unieważnić małżeństwo. Cromwell musi znaleźć wyjście z sytuacji. Decyzja zostaje podjęta, gdy wzrok króla pada na piękną i młodą kokietkę, Katherine Howard.
 

Autor: George R.R Martin
Tytuł: Światło się mroczy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Premiera: październik
Wezwany przez Gwen, swą dawną ukochaną, Dirk t Larien przekonuje się, że świat Worlorn, chluba światów zewnętrznych, bardzo się zmienił i jest teraz umierającą planetą. Worlorn podejmuje samotną wędrówkę przez mrok międzygwiezdnych otchłani. Dumni Kavalarowie władają swym światem zgodnie z opartym na przemocy kodeksem. Jednak ich brutalna cywilizacja zaczyna chylić się ku upadkowi…


Autor: Krzysztof Piskorski
Tytuł: Cienioryt
Wydawnictwo: Literackie
Premiera: 10 październik
Urok siedemnastowiecznych zaułków, nonszalancja oraz tempo opowieści spod znaku płaszcza i szpady Aleksandra Dumasa, tajemnice rodem z książek Arturo Pereza-Reverte oraz odrobina magii tak charakterystyczna dla literatury iberoamerykańskiej. Wszystko to składa się na "Cienioryt", nową powieść Krzysztofa Piskorskiego, jednego z najzdolniejszych twórców polskiej fantastyki.
W portowym mieście południa, Serivie, każdy cień jest oknem do groźnej i niezbadanej cieńprzestrzeni, w której tunele ryją adepci tajemnych sztuk. Sześciu grandów walczy o wpływy trucizną, zdradą i stalą, małoletni król z trudem trzyma się przy władzy, a inkwizycja rośnie w siłę.
Ale to wszystko sprawy, które trudno obserwować z okna małej izby przy ulicy Alaminho, gdzie mieszka Arahon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora, doświadczony nauczyciel szermierki. Arahon pragnie jedynie zapewnić bezpieczeństwo bliskim i odłożyć dość pieniędzy, by opuścić miasto. Przynajmniej do czasu, gdy w jego ręce wpada cienioryt – wypalony na szkle obraz przedstawiający tajemniczą postać…



Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Obrońca nocy
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 21 październik
Melisa, James i Nocny Łowca. Historia jak z komiksu o walce ze złem, walce z własnymi słabościami, demonami przeszłości i oczywiście o wielkiej miłości. Ona jedna, ich dwóch, Miasto Aniołów i zagrożenie, któremu niekiedy nie można się oprzeć. Obrońca nocy to sensacyjna opowieść o pyskatej dziennikarce, zarozumiałym potentacie mediowym i Nocnym Łowcy. Dobro walczy ze złem, ludzie ze swoimi pragnieniami, a Melisa Mallory z miłością do dwóch mężczyzn. Agnieszka Lingas-Łoniewska bawi się formą, zapraszając nas do nieco komiksowej opowieści z elementami fantasy, gdzie jednak zło i zagrożenie są realne, a uczucia gorące i buzujące od pożądania.
 LISTOPAD:



Autor: Sylvia June Day
Tytuł: Rozkosze nocy
Wydawnictwo: MUZA S.A
Premiera: 6 listopada
 Sylvia Day wprowadza czytelników w świat fantastyczny tak niezwykły jak i erotyczny!

Bywają takie zmysłowe przyjemności, których można zaznać tylko w nocy… Przychodzi o Zmierzchu pomiędzy snem a rzeczywistością, aby spełnić jej tajemne pragnienia. Lyssa Bates nigdy nie doświadczyła takiej ekstazy, którą przyniósł jej mężczyzna o głębokich, przenikających duszę, niebieskich oczach, w których tkwi obietnica kuszącej bliskości i dekadenckich doznań. Ale ten nieznajomy, kochanek, nieśmiertelny uwodziciel jest tylko snem – fantomem z nocnych fantazji, który pewnego dnia materializuje się w drzwiach jej mieszkania.
Kapitan Aidan Cross wypełnia misję a namiętność, która trawi ich oboje, zarówna ich ciała jak i dusze, może mieć niebezpieczne konsekwencje w świecie snów… po obudzeniu zresztą też.


Autor: Samantha Shannon
Tytuł: Czas Żniw
Wydawnictwo: SQN
Premiera: 6 listopada

Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest śniącym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.
Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w sekrecie. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, a zarazem jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.



Autor: Jason Mott
Tytuł: Przywróceni
Wydawnictwo: Mira
Premiera: 20 listopada
Wyobraź sobie, że cały Twój świat staje na głowie… Jacob, jedyny syn Harolda i Lucille Hargrave`ów, zginął tragicznie w 1966 roku, w dniu swoich ósmych urodzin. Przez dziesiątki lat, które upłynęły od tamtej pory, osieroceni rodzice przeżywali zarówno smutki, jak i radości. Litościwy czas goił rany, aż w końcu ułożyli sobie jakoś życie. Biegło niezakłóconym rytmem aż do chwili, kiedy stanął przed nimi Jacob – ich syn z krwi i kości. Ten sam uroczy, bystry, ośmioletni chłopiec, którym kiedyś był. Na całym świecie ci, których kiedyś kochano, a którzy odeszli na zawsze, z niepojętych przyczyn powracają do życia. Nikt nie rozumie, jak to możliwe, i dlaczego tak się dzieje. Nikt też nie potrafi powiedzieć, czy to cud, czy zapowiedź końca. 

Widzicie coś dla siebie? Jakie tytuły najbardziej Was zainteresowały?

środa, 16 października 2013

Virginia C. Andrews - Kwiaty na poddaszu


Autor:Virginia C. Andrews
Tytuł: Kwiaty na poddaszu
Wydawnictwo: Świat książki
Liczba stron: 384
Moja ocena: 9/10
Wielki powrót kultowej powieści. Wciągająca historia o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia – w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice, mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, nie dojadają. W dodatku brat z siostrą niebezpiecznie zbliżają się do siebie...  
Nie przystąpiłam do pisania recenzji "Kwiatów na poddaszu" tuż po przeczytaniu z jednego prostego powodu - nie mogłam. Czułam, że nie opiszę zrozumiale uczuć, które mną owładnęły w trakcie czytania tej książki. Począwszy od współczucia, a skończywszy na przerażeniu. Naprawdę miotają mną skrajne emocje. Wiele razy podczas lektury miałam łzy w oczach, a zaraz potem potrafiłam się cieszyć z tych małych radości, które spotykały bohaterów. 
Czytelnik na początku akcji poznaje czteroosobową i szczęśliwą rodzinę Dollangangerów, na którą składają się: matka, ojciec oraz dwójka ich dzieci - Cathy oraz Chris'a. Są oni powszechnie szanowani i podziwiani, a na dodatek bardzo szybko okazuje się, że ich familia powiększy się o kolejnych członków, bliźniaków: chłopca i dziewczynki o imionach Cory i Carrie.

Szczęśliwe życie Dollangangerów dosłownie się rozpada, gdy głowa rodziny ginie w wypadku samochodowym. Matka - Corinne, nie mając żadnych wizji na przyszłość, bez pieniędzy i z czwórką dzieci na utrzymaniu postanawia zamieszkać w swoim rodzinnym domu. Jej rodzina jednak ma tajemnicę, przez którą Corinne została wydziedziczona, mianowicie wyszła za mąż za swojego bliskiego krewnego z którym ma czwórkę dzieci!

Narratorem powieści jest Cathy, z którą nie sposób się nie zżyć przez te prawie czterysta stron. Młoda dziewczyna szczegółowo przybliżyła swoją i jej rodzeństwa aż nazbyt okropną historię. Bez wątpienia autorce należy pogratulować pomysłu na fabułę, nieważne jak straszna by była. Karty powieści "Kwiaty na poddaszu" są zapisane niby prostymi słowami, które mimo to wywołują w czytelniku potężne nakłady emocji. 

Virginia C. Andrews mocno wyszczególniła toksyczne, a wręcz patologiczne relacje opisane w tej rodzinnej sadze. Nie da się ukryć, że często przekraczała granice dobrego smaku. Mamy tutaj przykłady jak matka jest zazdrosna o miłość męża do ich córki, czy matka zazdrości córce miłości syna. Przyznaję, że było "dziwnie" czytać o tym, ale nie dlatego, że potępiałam ich wzorce zachowań, ale dlatego, że sama mam mieszane uczucia. Nie jest łatwo odnaleźć się w sytuacji wyrysowanej przez autorkę, bowiem te okropności, przez które przeszli bohaterowie uniemożliwiają racjonalny osąd.

"Kwiaty na poddaszu" zawierają w sobie całą masę emocji. Nie mogłam zasnąć, dopóki nie skończyłam całej książki, bo wstrząsająca fabuła po prostu mi na to nie pozwoliła. Niedługo sięgnę po kolejne części, a Wam z całego serca polecam poznanie tej historii!

wtorek, 15 października 2013

Jennifer Estep - Pocałunek Gwen Frost


Autor: Jennifer Estep
Tytuł: Pocałunek Gwen Frost
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 304
Moja ocena: 8/10
Gwen Frost żyje. Jeszcze. Bo żniwiarze, wysłannicy boga chaosu, zamierzają ją zabić. Dlatego dziewczyna musi nauczyć się walczyć. Jej trenerem, w Akademii Mitu, jest atrakcyjny Logan Quinn, w którym Gwen potajemnie się podkochuje. Komplikacje są nieuniknione, gdyż Spartanin na początku roku szkolnego złamał jej serce. Wyjazd na narty jest dla niej dobrą okazją, aby odpocząć od ciężkich treningów. W górskim kurorcie poznaje uroczego Prestona. Szybko jednak okazuje się, że dziewczyna ma na głowie nowe zmartwienie: wrogowie Akademii Mitu depczą jej po piętach także poza murami szkoły i nie spoczną, póki raz na zawsze się jej nie pozbędą… 
Niedawno zapoznałam się z pierwszą częścią Akademii Mitu pod tytułem "Dotyk Gwen Frost". Wywarła ona na mnie pozytywne wrażenie, więc nie czekałam długo z zapoznaniem się z drugim tomem, "Pocałunkiem Gwen Frost".
Uczniowie Akademii Mitu wybierają się na zimowy festyn. Wśród nich są Rzymianie, Amazonki, walkirie, wikingowie i Cyganka, posiadająca dar psychometrii, a także nasza główna bohaterka, siedemnastoletnia Gwen Frost. Podobnie jak w pierwszej części przed nastolatką i tym razem staną rozmaite i niebezpieczne zadania, którym będzie musiała stawić czoła.
Zazwyczaj jest tak, że kontynuacje serii okazują się albo lepsze, albo gorsze. Z drugą częścią Akademii Mitu jest trochę inaczej, bo podobała się ona mi mniej więcej tak samo jak poprzedniczka. Sam pomysł na książkę jest genialny, mitologię w połączeniu z subtelnym wątkiem romantycznym czyta się wyśmienicie! Czegoś mi jednak zabrakło, koncepcja ta jest naprawdę ciekawa i uważam, że można z niej "wyciągnąć" jeszcze o wiele więcej.
Fabuła "Pocałunku Gwen Frost" nie jest skomplikowana i dobrze, bo czyta się ją doskonale! Jest to niezobowiązujące i przyjemne czytadło, dzięki lekkiemu i przystępnemu warsztatowi Estep. Styl pisania w połączeniu z dynamiczną akcją sprawia, że oderwanie się od lektury jest niezwykle trudnym zadaniem!
Polecam Akademię Mitu fanom młodzieżowych historii z nutką mitologii i romansu, gwarantuję, że podczas czytania serii Jennifer Estep przyjemnie spędzicie czas! 

piątek, 11 października 2013

Stosik #11/2013

Witajcie! Dzisiaj mam dla Was zdjęcia moich stosów, ostatnie dawałam prawie dwa miesiące temu i przez ten czas uzbierałam mnóstwo nowych tytułów, kilka z nich pokazywałam wcześniej, ale zorientowałam się o tym dopiero po fakcie. Zabrakło dwóch książek z biblioteki "Gorączki" i "Gone".

Stos recenzencki:
Od góry:
1. Lucy Maud Montgomery - Błękitny zamek, wyd. Egmont (RECENZJA)
2. Iwona Skrzypczak - Bo we mnie jest ex, wyd. Zysk i S-ka (RECENZJA)
3. Franny Billingsley - Zakochana w mroku, wyd. Literackie (RECENZJA)
4. Heather Graham - Niewidzialne, wyd. G+J
5. Eve Edwards - Alchemia miłości, wyd. Egmont (RECENZJA)
6. C.J Daugherty - Dziedzictwo, wyd. Otwarte (RECENZJA)
7. Rick Yancey - Piąta fala, wyd. Otwarte (RECENZJA)
8. Max Brooks - World War Z, wyd. Zysk i S-ka (RECENZJA)
9. Max Brooks - Zombie survival, wyd. Zysk i S-ka (RECENZJA)
10. Mira Grant - Feed, wyd. SQN (RECENZJA)
11. Gena Showalter - Alicja w Krainie Zombi, wyd. Mira Harlequin (RECENZJA)

Zakupy własne:

12. Maggie Stiefvater - Drżenie
13. Marie Lu - Rebeliant
14. Marissa Meyer - Saga księżycowa, tom I Cinder
15. George R.R Martin - Gra o tron

Stosik z wymiankowo-konkursowy:

16. Rick Riordan - Złodziej pioruna, z wymiany na LC
17. Lynsay Sands - Ukąszenie, jw.
18. Lynn Raven - Pocałunek kier, jw.
19. John Marsden - Jutro, jw.
20. Veronica Rossi - Przez burze ognia, wygrana w konkursie
21. Patricia Schroder - Morza szept, w.

Stosiki z biblioteki:
22. Virginia C. Andrews - Kwiaty na poddaszu
23. Jennifer Estep - Dotyk Gwen Frost (RECENZJA)
24. Jennifer Estep - Pocałunek Gwen Frost (NIEDŁUGO RECENZJA)
25. Dan Wells - Partials. Częściowcy
26. J.R Ward - Mroczny kochanek. Tom I

27. Tamora Pierce - Klątwa opali
28. Jus Accardo - Dotyk
29. Lynne Ewing - Córki księżyca. Tom II

Widzicie coś z moich stosów dla siebie? I standardowo: czytaliście coś z nich? Polecacie/odradzacie?
Czekam na Wasze opinie!:)

czwartek, 10 października 2013

Lucy Maud Montgomery - Błękitny zamek



Autor: Lucy Maud Montgomery
Tytuł: Błękitny zamek
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 280
Moja ocena: 7/10
Valancy Striling ma ciężki los. W wieku dwudziestu dziewięciu lat ciągle mieszka z matką i ciotką, które traktują ją jak dziecko. Reszta krewnych dokucza jej z powodu staropanieństwa. Przed szarą rzeczywistością dziewczyna ucieka w świat fantazji – tam, w Błękitnym Zamku, adorują ją najprzystojniejsi rycerze.

Kiedy Valancy otrzymuje list o krytycznym stanie swojego zdrowia, postanawia zwalczyć nieśmiałość i zacząć żyć pełnią życia. Czy uda jej się usamodzielnić? Czy przeżyje szaloną przygodę rodem z powieści jej ulubionego autora? I czy odnajdzie miłość?
Lucy Maud Montgomery to autorka, o której słyszał każdy, nawet jeśli nie czytał żadnego z jej dzieł. Pisarka ta ma na swoim koncie słynną serię Ania z Zielonego Wzgórza.
Najpierw kilka słów o fabule. Główną bohaterką tytułowego zamku jest dwudziestodziewięcioletnia Valancy Striling. Kobieta ta pozostaje niezamężna, przez co na każdym kroku jest krytykowana i wyśmiewana przez swoją rodzinę. Z godnością znosi złośliwe docinki, do momentu, gdy dowiaduje się, iż jest śmiertelnie chora. Ta wiedza zmienia dosłownie wszystko, a sama Valancy postanawia zawalczyć o swoje życie i robić to, na co ma ochotę. Dosłownie

"Błękitny zamek" to książka, która obfituje w zabawne, a niekiedy wręcz rozbrajające momenty. To za sprawą nietypowej rodzinki głównej bohaterki, która jest po prostu tak zacofana, że aż jest to delikatnie mówiąc żenujące. Ich komentarze i wsteczne poglądy często wywoływały na mojej twarzy niekontrolowany uśmiech.

Lucy Maud Montgomery stworzyła wspaniałą, barwną i przepełnioną magią książkę. "Błękitny zamek" ma w sobie niepowtarzalny urok! Warsztat autorki jest niespotykany, ale ciekawy i lekki, zdecydowanie pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki mogę zaliczyć do udanych.

Największą zaletą dzieła Montgomery jest świetne zobrazowanie przemiany Valancy. Z szarej, niepozornej myszki zmienia się w dojrzałą kobietę, która robi to, co w jej duszy gra, a co dusiła w sobie przez całe życie. Niesamowitym doświadczeniem była możliwość obserwowania tego, jak główna bohaterka przechodzi metamorfozę na przestrzeni kilkunastu rozdziałów.

Czy polecam? Oczywiście! "Błękitny zamek" to dzieło, któremu nie da się odmówić uroku. Montgomery umiejętnie "czaruje" czytelników swoim piórem. Autorka pokazuje, że warto zawalczyć o swoje życie, a przede wszystkim żyć tak, jak chcemy i nie robić nic wbrew sobie.

wtorek, 8 października 2013

Gena Showalter - Alicja w Krainie Zombi


Autor: Gena Showalter
Tytuł: Alicja w Krainie Zombi
Wydawnictwo: Mira
Liczba stron: 507
Moja ocena: 10/10
Jej ojciec miał rację. Potwory istnieją… By pomścić śmierć rodziny, Alicja musi się nauczyć, jak walczyć z zombi. Nie spocznie, dopóki nie odeśle każdego żywego trupa z powrotem do grobu. Na zawsze.  

"Alicja w Krainie Zombi" to pierwsza część rozpoczynająca serię Kroniki białego królika autorstwa Geny Showalter, popularnej pisarki, która uznanie zdobyła swoją serią "Władcy podziemi". Jej książki znajdują się na liście bestsellerów New York Timesa i USA Today. Najnowszej dzieło tej autorki wywarło na mnie piorunujące wrażenie, Showalter pokazała w nim swoje genialne umiejętności pisarskie, które z pewnością zachwycą jeszcze niejednego czytelnika!
 Królicza Chmura Nadchodzącej Śmierci.
Alicja Rose Bell to nasza główna bohaterka. Dziewczyna ta w dniu swoich szesnastych urodzin straciła rodziców i młodszą siostrę w wypadku samochodowym. To traumatyczne wydarzenie sprawiło, że w niewidzialna bariera w umyśle Alicji opadła, otwierając przed nią nowy, wcześniej nieznany świat. Tym światem jest przerażająca rzeczywistość, w której zombi istnieją. Ta wiedza diametralnie zmienia życie nastolatki. 

Świat przedstawiony wykreowany przez Showalter ma ogromny potencjał, który w dużej mierze został wykorzystany. To zachwycająca mieszanka bazująca na napięciu czytelnika. Podczas czytania "Alicji..." świat zewnętrzny kompletnie mnie nie interesował, wiedziałam, że nie przestanę czytać, dopóki nie dojdę do ostatniej strony. Zresztą dynamizm akcji nie pozwoli na to czytelnikowi, a sama Showalter spokojnie może powiedzieć, iż wynalazła przepis na literacki sukces!
Zostałam także zaskoczona odnośnie wątku zombi, który - jak powszechnie się wydaje, nie potrafi zaskoczyć. W tym przypadku było kompletnie odwrotnie. Autorka stworzyła coś "swojego", a potwory w jej książce były dalekie od takich, jakie są znane w kulturze. Myślę, że każdy będzie zachwycony jej wizją nie-trupów, które nie są do końca ukazane jako bezmózgie potwory. Nie jest to czarno-biała wizja, w której coś jest albo złe, albo dobre.
Showalter sięgnęła po schematyczne wątki, które umiejętnie wplotła w te wspaniałe i oryginalne. Tchnęła w nie magię swojego pióra, tworząc coś obłędnie dobrego. Jak wspomniałam, w "Alicji..." nie brak sztampowych rozwiązań, w szczególności mam na myśli tutaj romans, który odgrywa istotną, o ile nie najważniejszą rolę w całej książce. Zwyczajna dziewczyna poznaje w nowej szkole przystojnego "bad boya", który przyprawia ją o szybsze bicie serca. Brzmi znajomo? Mimo to nie mogłam wykrzesać z siebie ani iskry irytacji, bowiem cała reszta była po prostu fantastyczna!

Wiadomo, że nie ma dobrej książki bez bohaterów. Tutaj widać, jaki ogrom pracy został włożony w ich wykreowanie. Nie są płascy i bez życia, ale pełnokrwiści i dopracowani. Alicja Bell od pierwszej strony zyskała moją sympatię. To silna i odważna młoda dziewczyna, która nie ugina się pod ciężarem trudnych doświadczeń. Cole został stworzony na podobieństwo wielu innych męskich literackich postaci, co absolutnie mi nie przeszkadzało. Mam nadzieję, iż w kolejnej części autorka skupi się bardziej na rozwijaniu wątków bohaterów drugoplanowych, a w szczególności Kat.

Z żalem skończyłam czytanie "Alicji w Krainie Zombi". Z jednej strony cieszyłam się, iż miałam okazję przeczytać coś tak dopracowanego i szalenie wciągającego, a z drugiej poczułam smutek, na myśl, że to koniec przygód Alicji, Cole'a i ich przyjaciół. Całkowicie pokochałam świat stworzony przez Showalter, więcej - uważam, że jest on jednym z lepszych, w których mogłam "uczestniczyć". Autorka serwuje swoim czytelnikom potężną dawkę emocji, dynamiczną akcję i napięcie emanujące z każdej strony, a powszechnie wiadomo, iż jest to wybuchowa mieszanka. Z niecierpliwością będę wyczekiwała drugiego tomu, a Wam, moi drodzy, polecam!

CZYTAM FANTASTYKĘ, PARANORMAL ROMANCE. 

piątek, 4 października 2013

Max Brooks - Zombie survival


Autor: Max Brooks
Tytuł: Zombie survival
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 432
Moja ocena: 7/10
Bez zbędnej zwłoki (zwłok) skorzystajcie z jedynej szansy i uzbrójcie się w najlepszy przewodnik o technikach obrony przed atakiem zombie! Ta książka uratuje Wam życie!

Wirus Solanum, powodujący światową plagę zombizmu, czai się tuż za rogiem. Krwiożercze potwory są wszędzie, a dotychczasowe przeciwdziałania pandemii wydają się nieskuteczne. Jak dotąd to ocaleni są słabszą stroną w tej wojnie. Tak nie musi być.

Zombie survival zawiera wszystko na temat sztuki przetrwania w świecie opanowanym przez „nieśmiertelnych". Rozpoznanie pierwszego stadium infekcji, dobranie skutecznej broni, dopasowanie ekwipunku, właściwe umocnienie kryjówki i wiele innych niezbędnych informacji. A przede wszystkim – efektywna eliminacja zagrożenia!

Przeżyjesz czy staniesz się jednym z NICH? Wybór należy do CIEBIE!
W ciągu ostatnich lat na rynku wydawniczym zaczęło pojawiać się coraz więcej nowości opowiadających o nie-całkiem-umarłych trupach. Mowa tutaj oczywiście o zombie. Po "The Walking Dead" czy "Przeglądzie Końca świata: Feed", nadszedł czas na mistrzowskie "World War Z" Max'a Brooks'a oraz "Zombie survival. Poradnik o technikach obrony przed atakiem żywych trupów", w którym autor poniekąd nadal snuje swoją przerażającą wizję postapokalipsy.

"Umarli są wśród nas" tym oto zdaniem Max Brooks zaczyna "czarować" swoją twórczością, w której całkowicie się zatracił, a przede wszystkim - uwierzył w nią.
Świat przedstawiony przez autora jest owszem, straszny, ale równocześnie fascynuje i pociąga. Wyobraź sobie, że to ty jesteś zmuszony do przetrwania w nowej rzeczywistości. Wtedy z pewnością będziesz potrzebował "Zombie survival". To poradnik, dzięki któremu każdy będzie miał możliwość zawalczenia o swoje własne życie, a przy okazji nauczenia się czegoś o sobie samym i odkrycia głęboko ukrytych słabości.

Solanum vanderhaveni to sprawca całego zamieszania. Jest to wirus, który powoduje zombizm, zmieniając każdego człowieka, niezależnie od jego charakteru w bezmyślną istotę, niezdolną do niczego innego oprócz jednej podstawowej myśli: jeść. Jak przetrwać w takim porządku rzeczy? I czy jest to w ogóle możliwe?
Max Brooks udowadnia, że owszem, jak najbardziej jest! W swojej książce "Zombie survival" pragnie zawczasu przygotować swoich czytelników do epidemii, a także radzi  jak żyć po niej samej. Ale to nie wszystko! Autor obala mity dotyczące zombizmu i pomaga w dobraniu odpowiedniej broni do walki. Poradnik ten podzielony jest na osiem rozdziałów zawierających całą masą interesujących rzeczy.  Całość jest opakowana w genialną okładkę i świetne grafiki w środku, a dla mnie, prawdziwej fanki tematyki zombie czytanie tego dzieła było skarbnicą wiedzy. Po jego ukończeniu zostałam bogatsza o całą masę informacji, dzięki czemu wiem (a przynajmniej mam taką nadzieję), że poradziłabym sobie w świecie, w którym zombie dosłownie dyszą mi w kark.

Książka Brooks'a jest "mocna" w dosłownym tego słowa znaczeniu. Porusza tematy, które niektórym mogą wydać się odpychające, a innym- wręcz przeciwnie. A dlaczego by nie napisać czegoś, czego jeszcze nie było? W końcu mamy multum poradników kucharskich czy sportowych, a żywych trupów w takim wydaniu jeszcze nie było. "Zombie survival" z pewnością przypadnie do gustu zatwardziałym fanom gatunku, a także i osobom, które oczekują unikalnego powiewu świeżości, dzieło Brooks'a z pewnością takie jest!

CZYTAM FANTASTYKĘ

środa, 2 października 2013

C.J Daugherty - Dziedzictwo


Autor: C.J Daugherty
Tytuł: Dziedzictwo
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 440
Moja ocena: 9/10
Zimne kalkulacje i porywy serca.
Wielka polityka i szkolne troski.

Drugi tom bestsellerowej sagi Wybrani zabierze Was ponownie do najbardziej ekskluzywnej szkoły w Wielkiej Brytanii i odkryje jej kolejne sekrety.

Czy Allie pozna wreszcie największą tajemnicę swojego życia i rozwiąże zagadkę Nocnej Szkoły? Kim jest tajemniczy szpieg działający w Akademii Cimmeria? Czy szkoła jest gotowa na kolejny atak Nathaniela?
 

"Wybrani" autorstwa C.J Daugherty to niekwestionowany czytelniczy hit tego roku. Wydaje mi się, że wręcz zapanował szał na ten tytuł. Ja także w maju tego roku zakupiłam pierwszą część serii i spotkanie z nią zdecydowanie mogę zaliczyć do udanych, z przyjemnością więc przyszło mi zapoznać się z jej kontynuacją, "Dziedzictwem".

Dla przypomnienia, w pierwszym tomie poznaliśmy zbuntowaną nastolatkę imieniem Allie Sheridan. Niepokorna dziewczyna na każdym kroku sprawiała problemy, więc rodzice postanawiają wysłać ją do ekskluzywnej szkoły dla najbogatszej młodzieży - Akademii Cimmeria. Pomimo dziwnych panujących tam zasad, główna bohaterka szybko zawiera nowe znajomości i zaczyna komfortowo czuć się  w nowym miejscu. Mury Cimmerii jednak skrywają wiele tajemnic, które nieubłaganie zaczynają wychodzić na jaw.

Allie po tragicznych wydarzeniach z pierwszej części wyjeżdża na wakacje do domu, jednak jej pobyt tam nie trwa długo, bowiem ktoś próbuje ją porwać. Szybko okazuje się, że najbezpieczniejszym wyjściem będzie powrót do Cimmerii, która dla bohaterki nie jest już taka, jak dawniej. Nie, od kiedy wie istnieniu Nocnej Szkoły i związuje się z Carterem Westem. Jest jeszcze Nathaniel, który dla władzy jest gotów posunąć się do wszystkiego. Jak dalej potoczą się losy naszych ulubionych postaci z Cimmerii?

Czytelnik od pierwszej strony zostaje wrzucony w wir akcji, która stopniowo zwalniała, tylko po to, aby przyśpieszyć jeszcze szybciej! W pierwszej części czułam niedosyt, bo niewiele zostało wyjaśnione, a teraz stwierdzam, że ten celowy zabieg ze strony autorki okazał się strzałem w dziesiątkę! Naturalnym odruchem człowieka jest chęć dowiedzenia się więcej, a to jeszcze bardziej wzmaga zainteresowanie. 

Autorka całkowicie mnie zaskoczyła i oczarowała swoją twórczością. Jej warsztat może nie należy do wybitnych, jest raczej typowy i często spotykany w "młodzieżówkach". Nie zmienia to faktu, że pomysł na fabułę C.J Daugherty zasługuje na uznanie. Miłą odmianą było czytanie czegoś, nie mając przy tym uporczywych myśli "przecież to już było"!

Średnio podoba mi się wątek trójkąta miłosnego w książkach. Raczej nie potrafi zaskoczyć i z góry można założyć, czego się spodziewać. W całej sadze "Wybranych" odkrywa istotną, a wręcz kluczową rolę, więc co nieco o nim napomknę. Zacznijmy od tego, że u C.J Daugherty pomysł ten okazał się żyłą złota. Autorka idealnie połączyła ze sobą ideę Nocnej Szkoły i miłosnych rozterek, przez co stworzyła coś wyjątkowego i zwyczajnego jednocześnie. Ostatecznie całość prezentuje się jako emocjonująca treść opakowana w świetnej szacie graficznej. Czy można chcieć czegoś więcej?

"Dziedzictwo" emanuje niesamowitym napięciem, jest pełne intryg i miłosnych uniesień. Autorka w tej części nie poskąpiła swoim czytelnikom porządnej dawki słodko-gorzkich emocji! To świetna kontynuacja, a wręcz wymarzona! Jeśli się wahacie, to rozwiewam Wasze wątpliwości, "Wybrani" są jak najbardziej warci poznania!

wtorek, 1 października 2013

Jennifer Estep - Dotyk Gwen Frost


Autor: Jennifer Estep
Tytuł: Dotyk Gwen Frost
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 312
Moja ocena: 8/10
Nazywam się Gwen Frost i posiadam wyjątkowy dar…
Potomkowie legendarnych wojowników takich, jak Spartanie, Amazonki czy Walkirie posiadają magiczne moce.
W Akademii Mitu uczą się panować nad swoimi umiejętnościami i ich odpowiednio używać.
Główną bohaterką serii jest siedemnastoletnia Gwen Frost, obdarzona nadzwyczajnym talentem. Jej cygański dar, polega na tym, że wystarczy jej jeden dotyk, aby wiedzieć wszystko o danym przedmiocie czy człowieku. Jednak Gwen czuje nie tylko pozytywne wibracje, lecz także te złe i niebezpieczne. Szybko się orientuje, że jest o wiele silniejsza niż myśli i że będzie potrzebowała swoich umiejętności, aby pokonać potężnego wroga – mrocznego boga Loki.
Twórczość Jennifer Estep jest mi znana, polubiłam bowiem warsztat pisarski tej autorki za "Ukąszenie pająka", nic więc dziwnego, że bardzo chętnie sięgnęłam po pierwszy tom Akademii Mitu - "Dotyk Gwen Frost". Zdecydowanie mogę zaliczyć poznanie historii Gwen do udanych!

Gwen Frost ma siedemnaście lat, jest Cyganką i uczęszcza do Akademii Mitu. Nie jest to zwyczajna szkoła, podobnie jak główna bohaterka nie jest przeciętną osobą. W Akademii uczą się wyjątkowi potomkowie wojowników, tacy jak Spartanie, Amazonki czy Walkirie. Gwen jednak nie należy do żadnej z tych grup. Dziewczyna ma swój własny wyjątkowy dar: psychometrię. Za sprawą jednego dotyku widzi historię przedmiotu lub nawet człowieka. Jej talent jest problematyczny, sprawia, iż niezwykle ciężko jest jej nawiązać jakąkolwiek znajomość. Bóg Chaosu Loki wciąż istnieje i jak się okazuje - jest gotowy do walki, powodując wiele tragicznych w skutkach wydarzeń.

Wbrew pozorom - Jennifer Estep nie sięgnęła po oklepane motywy. Stworzyła coś prostego, a zarazem fascynującego. Połączyła to, co uwielbiam, czyli romans, a także mitologię i wyczarowała magiczną, fascynującą mieszankę, którą polubiłam już od pierwszej strony. "Dotyk Gwen Frost" czyta się wyśmienicie, a wręcz idealnie! Autorka poprowadziła akcję w ciekawym kierunku, wmieszała obiecujące intrygi i oczywiście umiejętnie w swoją historię wplotła wątek romansu! Zdecydowanie liczę na to, że w kolejnej części rozwinie go jeszcze bardziej.

"Dotyk Gwen Frost" to przyjemna książka, łącząca elementy mitologii i romansu. Jeśli tak jak ja lubicie obie te rzeczy, nie zastanawiajcie się i poznajcie losy nastoletniej Gwen!

CZYTAM FANTASTYKĘ, PARANORMAL ROMANCE.