Autor: Piąta fala
Tytuł: Rick Yancey
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 505
Moja ocena: 9/10
Tytuł: Rick Yancey
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 505
Moja ocena: 9/10
Czy ludzkość jest w stanie stawić czoła inwazji obcej cywilizacji tysiąckrotnie bardziej zaawansowanej niż nasza?
Nie.
Wystarczyły cztery fale kosmicznej inwazji, by z siedmiu miliardów ludzi ocalała zaledwie garstka. Rozrzuceni w różnych miejscach okupowanej planety walczą o przetrwanie. Od wymarłych miasteczek, przez płonące metropolie, po obozy uchodźców i tajne bazy wojskowe - każdy z bohaterów powieści Yanceya próbuje przetrwać i zrozumieć, co się stało i kim są kosmici, który postanowili wymordować całą ludzkość.
Pierwszy tom doskonałej sagi Ricka Yanceya przywodzi na myśl dokonania klasyków literatury i kina science fiction, ale prezentuje całkowicie świeży i nowy obraz kosmicznego konfliktu.
Pierwsza fala. Ciemność. Druga fala. Powódź. Trzecia fala. Zaraza. Czwarta fala. Uciszacze.
Statek
matka krąży nad ziemią. Dlaczego? Jakie są intencje obcych? To tylko dwa z wielu pytań, które nieubłaganie dręczą społeczeństwo. Odzew od
Przybyszów przychodzi jednak dopiero dziesięć dni później w postaci
impulsu elektromagnetycznego, który powoduje śmierć pół miliona ludzi. I to
właśnie zostało nazwane pierwszą falą, a kolejne z nich niosły coraz
bardziej przerażające w statystykach liczby ofiar.
Na
początku akcji poznajemy szesnastoletnią Cassiopeię "Cassie" Sullivan,
która jest przekonana o tym, iż jest jedyną żyjącą osobą na świecie.
Dziewczyna szczerze wierzy, że straciła wszystkich swoich
bliskich, ale mimo to walczy o przetrwanie w nowej i przerażającej rzeczywistości.
Kiedy nastolatka zostaje ranna w nogę sądzi, iż jej koniec jest już pewny. Od śmierci ratuje ją jednak
tajemniczy chłopak imieniem Evan Walker. Jednak czy Cassie może mu
zaufać?
Stworzona
przez Ricka Yanceya wizja świata po inwazji obcych jest po prostu genialna, a
przede wszystkim dopracowana w każdym calu. Unikalna i nietuzinkowa
pomimo faktu, iż motyw kosmitów nie jest raczej nikomu nieznany. Początek
historii w "Piątej fali" zdecydowanie był mocny i głęboko zapadający w pamięć, a tym samym
zwiastujący tylko lepsze rozwinięcie i w końcu obiecujący koniec.
Bohaterowie wykreowani przez Ricka Yanceya są pełnokrwiści i realni, osadzeni w brutalnie ukazanej rzeczywistości. Zmuszeni do radzenia sobie w ekstremalnych sytuacjach starają się przetrwać, pomimo strachu, bólu czy samotności, która im towarzyszy. Najbardziej polubiłam Cassie, która od razu skojarzyła mi się z Katniss z "Igrzysk śmierci". Nie ukrywam, że lubię tą postać, więc siłą rzeczy i Cassie zyskała moją sympatię. To odważna i silna dziewczyna, która nie załamuje się nawet wtedy, gdy jej życie rozpada się kawałek po kawałku. Ona wzbudza po prostu podziw swoją wolą walki.
W "Piątej fali" ogromnym plusem jest wielowątkowość. Nie jest jej tak od razu wiele, ale wystarczająco dużo, aby czytelnik mógł spokojnie rozeznać się w akcji, nie czując przy tym zdezorientowania. Narratorów jest czterech, a są nimi: Cassie, Ben, Łowca i Samuel, dzięki nim obserwujemy toczące się wydarzenia z szerszej perspektywy.
"Piątą falę" czytałam z wypiekami na twarzy. Nigdy nie sądziłam, iż wątek kosmitów przypadnie mi do gustu, a jednak! Rick Yancey poprowadził fabułę w tak umiejętny i nieprzewidywalny sposób, że podczas czytania tej książki nie miałam pojęcia, czego się spodziewać!
Wiem, że pewnie wyszła mi pieśń pochwalna zamiast recenzji, ale cóż poradzę na to, że jestem tak oczarowana tą lekturą? "Piąta fala" to opowieść o trudach przetrwania, walce, a także znalazło się tutaj miejsce na watek miłosny. Książka ta będzie miała swoją premierę 14 sierpnia, więc gorąco zachęcam do jej przeczytania, a mnie nie pozostaje nic innego, jak z niecierpliwością wyczekiwać jej kontynuacji.
Nawet nie wiesz, jak bardzo mnie zachęciłaś! Muszę przeczytać tę książkę! :D
OdpowiedzUsuńJak najbardziej się na nią kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńjezeli książka jest dobra to zasługuje na pochwały :-) Powieść mnie zainteresowała i to bardzo.
OdpowiedzUsuńJestem jej naprawdę ciekawa, a po recenzji czuję, że muszę naprawdę szybko ją zdobyć:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta książka! *-*
OdpowiedzUsuńWszystkie recenzje tej książki są pozytywne, bardzo pozytywne.. Więc nie mam innej możliwości jak przeczytanie "Piątej fali". :)
OdpowiedzUsuńNie no teraz to ja już muszę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńOjejku... ale mi narobiłaś ochoty na tę książkę! :P
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że muszę przeczytać, zdecydowanie. Uwielbiam, gdy akcja jest wielowątkowa, a narracja rodziela sie między bohaterów, wtedy nawet, gdy jakaś postać mi się nie spodoba, czytam o reszcie z większym zapałem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam chrapkę na tą książkę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńCały czas opis tej książki kojarzy mi się z "Intruzem" i choć kocham tę książkę to raczej nie chciałabym czytać niczego, co choć trochę by mi ją przypominało. Udziela mi się jednak Twój entuzjazm płynący z recenzji, więc pewnie tak czy inaczej książkę przeczytam, gdy tylko nadarzy się okazja :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak zachwalają tę książkę, i najgorsze jest to, że nie można jeszcze pójść do księgarni i ją kupić! Nie mogę się doczekać, aż wreszcie znajdzie się w moich rękach :)
OdpowiedzUsuńRaczej rzadko zdarza mi się sięgnąć po tego typu książkę, ale skoro tak ją zachwalasz, to może się na nią zdecyduję... ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie MUSZĘ tę książkę przeczytać i zdobyć do mojej biblioteczki - po prostu wiem, że "Piąta fala" idealnie trafi w moje gusta. ;)
OdpowiedzUsuńRozgrzała mnie ta recenzja, teraz myślę, że muszę mieć tę książkę na swojej półce ;D Miałem obawy co do autora, ale chyba mogę to puścić w zapomnienie.
OdpowiedzUsuń