Autor: Rachel Hawkins
Tytuł: Dziewczyny z Hex Hall
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 304
Moja ocena: 8/10
Sophie Mercer ma szesnaście lat i jest czarownicą. Ostatnio trochę za bardzo czarowała na studniówce. Za karę trafia do poprawczaka dla wiedźm, wampirów i elfów. Szybko dowiaduje się, że niedawno doszło tam do tajemniczego zabójstwa, w które mogą być zamieszane najmroczniejsze siły...
Życie „nowej” nie jest usłane różami także z innych powodów. Najprzystojniejszy chłopak w szkole jest już zajęty. A jego dziewczyna, choć śliczna i słodka, potrafi zaleźć za skórę jak mało kto.
Zaczynają się prawdziwe kłopoty.
Sophie Mercer to szesnastoletnia, krnąbrna i buntownicza nastolatka z niewyparzonym językiem, mimo to jest jednak w niej coś, co odróżnia ją od reszty innych dziewczyn w jej wieku... Jest czarownicą, z ojcem czarnoksiężnikiem i matką, która jest człowiekiem i ma powoli dość lekkomyślnych czarów rzucanych przez córkę. W porozumieniu z byłym chłopakiem wysyłają Sophie do elitarnej szkoły "Hekate Hall", w skrócie nazywaną "Hex Hall". Nie jest to jednak zwyczajna szkoła, uczą się w niej bowiem dzieci Prodigium: czarownice i czarnoksiężnicy wszelkiej maści, zmiennokształtni, elfy, a także jedna konkretna wampirzyca imieniem Jenna, między nią a główną bohaterką bardzo szybko rodzi się nić porozumienia.
Jednak czas, który nastolatka spędza w szkole z innymi magicznymi istotami okazuje się być trudniejszy, niż w istocie przypuszczała. Dziewczyna zaczyna być wyśmiewana przez trzy silne czarownice: Annę, Chaston i stojącą na czele Elodie.
A na dodatek chłopak, który jej się podoba umawia się z jedną z nich...
Z czasem też na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice. Czy Sophie sobie z nimi poradzi?
Z czasem też na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice. Czy Sophie sobie z nimi poradzi?
Po "Dziewczynach z Hex Hall" nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, choć oczywiście liczyłam na przyjemną i niezobowiązującą lekturę i wszystko to dostałam! Autorka wykreowała całkiem interesujący mały światek, w którym do jednego worka wrzuciła magiczne istoty, tworząc interesującą całość.
"Jakoś nie potrafiłam powiedzieć na głos "Archer". Cóż za staromodne imię! Czułabym się chyba, jak w jakimś dziewiętnastowiecznym teatrze: "Drogi Archerze! Czy zechciałby pan wypić ze mną filizankę herbaty?!"
Praktycznie od samego początku czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, nie ma więc mowy o nudzie! Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, co daje wręcz wrażenie "sunięcia" po książce. Rozdziały kończą się w takich emocjonujących momentach, przez co nie można odłożyć tej lektury na bok.
Wbrew pozorom nie jest to książka przewidywalna, bowiem dopiero pod koniec czytelnikowi zaczynają nasuwać się pomysły dalszego rozwinięcia akcji.
Nie da się nie polubić głównej bohaterki, Sophie Mercer, która każdą sytuację potrafi skomentować sarkastyczną uwagą. Od razu zaskarbiła sobie moją sympatię, bo zawsze starała zachować zimną krew, pomimo tego, że jej lekkomyślność bardzo często wpakowała ją w kłopoty.
Pozostali bohaterowie także nie pozostają w tyle. Są wyraziści i niezwykle plastyczni, każdemu z nich nie brak przyzwoitej dawki humoru i sarkazmu, którymi sypią jak z rękawów. Ciekawią i bawią, a przede wszystkim głęboko zapowiadają w pamięć!
"Zastanawiam się, dlaczego zawsze lubimy słuchać, co inni o nas mówią, nawet jeśli są to okropne rzeczy."Rachel Hawkins naprawdę udało się stworzyć udany debiut, który został wręcz skazany na sukces! Zgrabnie połączyła akcję pędzącą w błyskawicznym tempie z wątkiem miłosnym, a także ukrytymi motywami bohaterów i ich problemami egzystencjalnymi wynikającymi z bycia dzieckiem Prodigium. Dialogi toczyły się swobodnie, nie były wymuszone, czy też sztuczne. Wszystko to razem stworzyło idealną książkę dla młodzieży, ale także i dla osób starszych.
"Dziewczyny z Hex Hall" to lekka i niezobowiązująca lektura, jedna z lepszych z gatunku paranormal romance. Autorka zawarła w niej wszystko, co uwielbiam w książkach tego typu: szybko pędzącą akcję, ciekawych bohaterów, wątek miłosny, a także tajemnicę, której czytelnik w czasie lektury nie domyśli się tak łatwo, jak mogłoby się to wydawać. Jedyne, czego żałuję, to tego, że była taka krótka! Serdecznie polecam!
Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
Czytałam i miło wspominam.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom nie powalił mnie jakoś wyjątkowo na kolana, jednak spodobał mi się i umilił czas. Za to druga część jest znacznie lepsza. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą książką i może w końcu się zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńSam początek, że trafia do poprawczaka dla elfów mnie odstrasza więc raczej podziękuję ;p No i powielający się schemat przystojnego i zajętego ;)
OdpowiedzUsuńJakoś w ogóle nie ciągnie mnie do tej powieści :P
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie, może sięgnę po nią ;)
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Hmmm, lekko i niezobowiązująco? Chętnie i przyjemnie, dawno nie czytałam takiej książki.
OdpowiedzUsuńW sumie była całkiem niezła, może bym w końcu po kolejną część sięgnęła...
OdpowiedzUsuńCzytałam już jakiś czas temu i pamiętam, iż książka mnie tak wciągnęła, że przeczytałam ją w jeden dzień :) Kontynuacja jest równie interesująca. Tylko zastanawiam się, kiedy zostanie wydana w Polsce trzecia część...
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Jakos nie mam jak na razie checi do przeczytania tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam już jakiś czas temu ale pamiętam, że byłam przyjemnie zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńjeśli znajdę w bibliotece to chętnie przeczytam :) od czasu do czasu lubię relaks przy takich bzdurkach :)
OdpowiedzUsuńTyle się już naczytałam recenzji tej książki, że szok! Ale po twojej w końcu dodam ją do listy powieści, które muszę znać! :D
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę",
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Miłośniczka Książek :)
Przymierzam się do tej książki od dłuższego czasu, a twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)