Autor: Dia Reeves
Tytuł: Krwawy fiolet
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 344
Moja ocena: 9/10
Tytuł: Krwawy fiolet
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 344
Moja ocena: 9/10
W Portero, niewielkiej, z pozoru sennej mieścinie dzieje się coś niepokojącego… A Hanna liczyła, że właśnie tu znajdzie bezpieczny dom… Tymczasem odkryje mroczne sekrety, które każdego normalnego człowieka śmiertelnie by przeraziły. Jej jednak na szczęście daleko do normalności.
Jeśli szalona dziewczyna trafia do jeszcze bardziej szalonego miejsca tylko dwie rzeczy są pewne: wszystko się może zdarzyć, a bezpieczeństwo jest złudne.
Główną bohaterką "Krwawego fioletu" jest szesnastoletnia Hanna, która rok temu straciła swojego ojca i została zmuszona do zamieszkania ze swoją ciotką Ullą. Kiedy jednak ta chce wysłać ją do zakładu dla chorych psychicznie, dziewczyna ucieka, pragnąc zaznać trochę matczynej miłości... Swoją matkę odnajduje w małej, z pozoru zwyczajnej mieścinie o nazwie Portero. Z czasem przekonuje się, że czeka ją coś bardziej niebezpiecznego niż tylko niechęć jej rodzicielki, miasto to zamieszkują bowiem istoty iście z piekielnego koszmaru...
"Wolę być nieszczęśliwa na wolności, niż szczęśliwa w klatce."
Czytając "Krwawy fiolet" nie mogłam nadziwić się oryginalności i pomysłowości autorki. W swojej książce wplątała ona wątki, których na próżno można szukać w innych powieściach tego gatunku! Każda strona niosła coś zaskakującego, nie ma więc mowy tutaj o nieprzewidywalności, wręcz przeciwnie, kiedy myślałam, że wiem, co się wydarzy, Dia Reeves skutecznie pozbawiała mnie złudzeń. Wykreowany przez nią świat okazał się niezwykle intrygujący, pełen niespotykanych stworów, co tylko potęgowało moją ciekawość.
Mocnym plusem tej książki są przede wszystkim nietuzinkowi bohaterowie. Autorka każdemu z nich przypisała ciekawy życiorys, którym mogą się pochwalić. Główna bohaterka nie jest jedną z tych, które często spotykamy w pozycjach tego gatunku, Hanna bowiem cierpi na depresję maniakalną. Musi przyjmować leki, chociaż oczywiście nie zawsze to robi, skutkiem tego są halucynacje. Właśnie przez wzgląd tej choroby polubiłam tę dziewczynę, każde jej zachowanie było nieprzewidywalne i szalone. Wykazywała się ona odwagą w sytuacjach, które normalnego człowieka wprawiły by w przerażenie. Niekiedy zachowywała się głupio, a wręcz nieodpowiedzialnie, ale to właśnie dlatego jej przygody były dla mnie tak pasjonujące. Hanna jest postacią oryginalną, której nie brak charyzmy. Śmieszy i ciekawi. Właśnie taka powinna być główna bohaterka!
"Miłość to pułapka. Nie daj się złapać."
Także fani romansów znajdą tutaj coś dla siebie, bowiem taki wątek również występuje w tej książce. Jest główną siłą napędową "Krwawego fioletu", został świetnie wykreowany, nie razi sztucznością ani przesadnym dramatyzmem. Został ukazany w ciekawy sposób, który idealnie komponował się z resztą szalonego miasteczka.
"Krwawy fiolet" jest intrygującą lekturą, na próżno można szukać innej i podobnej. Nie jest schematyczna, a akcja pędzi w niej zawrotnie, wciągając nas do tego niesamowicie dziwnego, ale i fascynującego świata. Jest to książka nietuzinkowa i oryginalna, w której autorka daje popis swojej obłędnej wyobraźni. Podczas jej czytania otwierałam szeroko oczy, nie mogąc nadziwić się jej pomysłowości. Historię tę czyta się w błyskawicznym tempie! Polecam ją osobom, które gustują w paranormal romance, ale nie tylko. Takiej książki jeszcze nie było!
Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
Czytałam już kawałek czasu temu, a nadal nie mogę zapomnieć jaka to świetna książka.
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja, ale książka raczej nie w moim stylu, więc pewnie nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńkiedyś napisałabym, że chętnie sięgnęłabym, ale teraz niestety (choć wszak z własnej woli) przestałam czytać takie pozycje. i obecnie prawdopodobnie nie spodobałaby mi się, a szkoda - bo chociaż okładka i opis są jakie są, to recenzja naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńOpis mnie nie zachęcił... Ale recenzja bardzo :) Tak więc może kiedyś po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńMam tą książkę jednak za każdym razem gdy zaczynam przerywam w połowie. Może uda mi się dobrnąć do końca:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowałaś :) Muszę się rozejrzeć za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Muszę ją przeczytać! Strasznie mnie zaciekawiła. : )
OdpowiedzUsuńCzytam praktycznie każdy post na twoim blogu, a dopiero teraz nie zauważyłam, że go nie obserwuję! : p
Uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJuż dawno ta pozycja zwróciła moja uwagę - uwielbiam takie dziwniaste powieści. :) I nieprzewidywalne. Muszę kiedyś sięgnąć po "Krwawy fiolet". :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :) Zapraszam do mnie - www.recenzje-cherry.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńrecenzja dodana do wyzwania,
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :)
Jak widac jest to kawał dobrej prosy. Gydby wapdala w moje rece to przeczytam. Najbardziej w niej zaciekawiło mnie wałaśnie to, że głowna bohaterka musi isc do psychiatryka.
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka opinii na temat tej powieści, ale twoja mnie chyba najbardziej zaciekawiła. Uwielbiam oryginalne pomysły i chętnie się przekonam, czy masz rację co do tej książki. No i jeszcze wątek miłosny! Muszę koniecznie przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście brzmi całkiem oryginalnie. Jeśli na nią trafię, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńnie zna, raczej nie gustuje w paranormal romance, ale Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. Już zapisuję ją do swojej listy ''must have'' :D
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, swietna recenzja
OdpowiedzUsuńpozdrawiam