Podsumowanie marca

Cześć!

Postanowiłam, że ponownie wrócę do tworzenia takich podsumowań miesiąca. Pozwalają one ciekawie podsumować przeczytane książki, a także wynieść wnioski na przyszłość, aby czytać więcej. :)

Marzec głównie upłynął mi na studiach, pracy oraz pisaniu pracy licencjackiej, więc niestety dużo książek nie przeczytałam. 

Przeczytałam tylko 5 książek, z czego jedna to 3 pierwsze rozdziały powieści "Więcej niż pocałunek".

Oto przeczytane przeze mnie książki w marcu (po kliknięciu na tytuł przejdziecie do mojej recenzji):

1. Susan Fe - "Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata".

2. Joey Graceffa - "Dzieci Edenu".

3. B.A. Paris - "Na skraju załamania".

4. K.A. Figaro - "Prosty układ".

5. Helen Hoang - "Więcej niż pocałunek" - 3 pierwsze rozdziały.

Najlepszymi przeczytanymi przeze mnie książkami w marcu są zdecydowanie "Angelfall. Opowieść Penryn o końcu świata" oraz "Na skraju załamania". Trzech pierwszych rozdziałów powieści "Więcej niż pocałunek" nie biorę pod uwagę, no bo wiadomo... To tylko 3 rozdziały. :) Najgorszą książką przeczytaną w marcu jest bez dyskusji "Prosty układ". Niestety szumnie zapowiadana powieść rozczarowuje.

Wyniki jak widać nie powalają, pozostaje mi nadzieja, że kwiecień będzie trochę lepszy, choć ze względu na zbliżającą się obronę pewnie znowu będzie to intensywny miesiąc.

A jak u Was wyglądają wyniki? Przeczytaliście więcej, czy może mniej? Jaką najlepszą książkę przeczytaliście w marcu? Zapraszam do dyskusji! :)