Autor: Sylvain Reynard Tytuł: Pokuta Gabriela Wydawnictwo: Akurat Liczba stron: 557
"Pokuta Gabriela" to ostatni tom bestsellerowej trylogii autorstwa tajemniczego autora Sylvaina Reynarda, która skradła moje serce. Nie rozumiem jedynie dlaczego jest reklamowana pod hasłem: "diabelskiego erotyku". Domyślam się, że większość osób będzie miała jednoznaczne skojarzenia z "Pięćdziesięcioma twarzami Greya". Uwierzcie mi, że historia Gabriela i Julii ma niewiele wspólnego z Aną i Christianem. Przede wszystkim to nie jest erotyk, a świetnie napisana opowieść o prawdziwej miłości. Takiej, która zdarza się tylko raz w życiu i o której w czasie czytania myśli się tylko o tym, jak wielkim szczęściem jest spotkać bratnią duszę. Niedawno miałam okazję przeczytać drugą część, "Ekstazę Gabriela", która rozbudziła moje oczekiwania i wysoko podniosła poprzeczkę. Jesteście ciekawi, czy "Pokuta Gabriela" spełniła moje wymagania?
Profesor Gabriel Emerson oraz jego była studentka, Julianna Mitchell są już pół roku po ślubie, a ich świeżo zawarte małżeństwo wprost kwitnie. Oboje są niesamowicie szczęśliwi, że pomimo wielu trudności, uporali się oni z demonami swoich przeszłości. Pewnego dnia Gabriela jednak zaczynają dręczyć koszmary z czasów jego dzieciństwa. Mężczyzna początkowo jest niechętny do poznania historii swojej biologicznej rodziny, ale za namową ukochanej zmienia zdanie. Co odkryje? Czy małżeństwo Julii i Gabriela przetrwa najpoważniejszą do tej pory próbę?
"Pokuta Gabriela" jako ostatni, finałowy tom powinien być w moim odczuciu... najbardziej emocjonujący z całej trylogii. Przykro mi , że taki się nie okazał. Nie zrozumcie mnie źle, świetnie się go czytało i wręcz bije od niego ten charakterystyczny, dopracowany i dojrzały warsztat pisarski, ale to jednak dla mnie trochę za mało. Mam wrażenie, że ta powieść ma za słabe podstawy do pełnej napięcia fabuły. Nawet wiem z czego może to wynikać, mianowicie z podziękowań dowiedziałam się, że historia Julii i Gabriela miała zakończyć się na drugiej części, czyli "Ekstazie Gabriela", ale Sylvain Reynard postanowił za namową fanów napisać jeszcze trzeci tom. Nie wiem, czy nie był to błąd...
Owszem, występuje ta wspomniana w opisie tajemnica rodziny Emersonów. Jednak dla mnie ta "tajemnica" wcale nie była wielka, czy w jakiś sposób druzgocąca, jak sugeruje to wydawca. Poza tym zamieszczona na tylnej okładce notka też jakoś ma się nijak w odniesieniu do fabuły całej książki. Mam wrażenie, że Sylvain Reynard chciał na siłę wcisnąć klin między głównych bohaterów, tak żeby "coś się działo", ale w zasadzie między Julią i Gabrielem panowała zgoda, namiętność i cóż - ogólnie prawdziwa sielanka. Chyba nie jestem romantyczką, skoro oczekiwałam trochę więcej dramatu.
Pomijając nieścisłości w fabule, "Pokuta Gabriela" podobała mi się. To jedna z tych bardziej wartościowych i ambitniejszych książek, po których nie ma się wyrzutów sumienia, że się przeczytało coś lekkiego i niezobowiązującego. Sylvain Reynard po raz kolejny urzeka dojrzałym i poetyckim stylem pisania, a sposób przedstawienia miłości dwojga dorosłych osób w tej trylogii to jeden z lepszych, o jakich miałam okazję kiedykolwiek przeczytać.
Świetnie było na przestrzeni tych trzech części obserwować rodzącą się miłość między osobami, które mają trudną przeszłość. Na początku zaczynają nieśmiało, wręcz wrogo, wzbraniając się tego, co do siebie czują, ale jednak jest między nimi to magnetyczne przyciąganie. W "Pokucie Gabriela" Julia i Gabriel ewoluują i stwarzają prawdziwy związek oparty na miłości i wzajemnym zrozumieniu. Jeśli lubicie romantyczne historie, które sprawiają, że inaczej spojrzycie na świat, nie wahajcie się! "Piekło Gabriela" to historia, którą po prostu trzeba poznać!
Moja ocena: 7/10
Wszędzie jest dużo tego Gabriela. Ale to chyba nie dla mnie, nie lubię tego typu literatury
OdpowiedzUsuńNajpierw musiałabym się wziąć za pierwszy tom, jednak nie mam na to ochoty. Mam zaległości i wolę nadrobić to, co stoi na mojej półce, niżeli kupować coś, co może mi się nie spodobać.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała :3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dwa pierwsze tomy i byłam nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńCała seria niesamowicie mnie intryguje, mam nadzieję, że w najbliższym czasie ją dorwę :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej trylogii, jednak nie wiem czy sama chcę ją poznać. :)
OdpowiedzUsuńSpotykam sie coraz częściej z recenzjami książek autora i coraz bardziej nabieram ochoty na zapoznanie sie z nim, poetycki język jedynie zachęca. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kiedyś pochłaniałam taką literaturę. Teraz dla relaksu, gdy wpadnie mi sama w ręce, to czytam. Jednak staram się ją omijać. Wolę fantastykę, jako coś co daje mi nadzieję, że po prostu pochodzę od szarych ludzi, a to o czym czytam, dzieje się po prostu trochę dalej.
OdpowiedzUsuńMam ochotę przeczytać tę serię, jednak chyba poczekam aż bedzie w biblio:)
OdpowiedzUsuńPisanie kolejnych części na prośbę fanów zwykle okazuję się błędem.
OdpowiedzUsuńMimo to mam pierwszy tom w planie :)
Nie słyszałam jeszcze o tym Gabrielu, ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami, ale przyznam, że na tytuł tej pozycji już kilkakrotnie natknęłam się w sieci.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńSeria kusi i wizualnie i fabularnie, sama chętnie się z nią zmierzę ;)
OdpowiedzUsuń