my heaven of books

czwartek, 23 lipca 2015

Kami Garcia, Margaret Stohl - Niebezpieczne złudzenie

Autor: Kami Garcia, Margaret Stohl Tytuł: Niebezpieczne złudzenie Wydawnictwo: Feeria Young Liczba stron: 293

W "Niebezpiecznych istotach" zostały przybliżone losy Wesleya Lincolna i Ridley Duchannes, bohaterów przedstawionych w "Pięknych istotach". Czytelnik obserwował, jak oboje, mając prawdziwy dar, wplątują się w niebezpieczne sytuacje. Jednak nic nie naprowadza ich na trop, co jeszcze czeka przed nimi...

Ridley bowiem zostaje porwana i podejrzenia jej przyjaciół szybko padają na psychopatycznego Silasa Ravenwooda. Syrena jest w prawdziwym niebezpieczeństwie, ale jej chłopak - Link, zrobi wszystko, aby ją odnaleźć. Jednak nie tylko on jej szuka. Jest jeszcze tajemniczy i potężny Lennox Gates...

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, w "Niebezpieczne złudzenie" niesamowicie szybko "wsiąknęłam". W zasadzie już od pierwszych stron zaczęłam odczuwać wyjątkowy klimat tego dzieła, który jest zarazem niebezpieczny i pociągający. Można by się spodziewać, że sequel znacznie obniży loty, (co zazwyczaj ma miejsce w kontynuacjach) ale w tym przypadku jest wręcz odwrotnie - Kami Garcia i Margaret Stohl utrzymały poziom "Niebezpiecznych istot". Już śpieszę wyjaśniać dlaczego.

Jak już wcześniej wspomniałam to, co zdecydowanie najbardziej jest urzekające w tej serii to klimat. Iście mroczny i tajemniczy, pełen niewypowiedzianych słów i napięcia wiszącego w powietrzu. Autorkom naprawdę udało się roztoczyć nad swoją nową serią aurę czegoś wyjątkowego i świeżego, bowiem w czasie lektury ani razu nie naszły mnie myśli w stylu: "to już było", "to takie oklepane i schematyczne". Wbrew pozorom, to jest bardzo trudne zadanie. Stworzyć coś oryginalnego, całkowicie nową historię paranormalną tworzącą piekielny duet z romansem. Mało tego - Garcia i Stohl jednocześnie oderwały się ze swojej pierwszej serii, Kronik Obdarzonych, rozpoczętych "Pięknymi istotami". Miałam okazję zapoznać się z pierwszą częścią tego cyklu i cóż... mówiąc delikatnie, jakoś mnie nie porwała. Brakowało mi dynamizmu i po prostu tego "czegoś". Właśnie świetne jest to, że "Niebezpieczne istoty" i "Niebezpieczne złudzenie" nie mają tych mankamentów. Akcja jest bardzo dynamiczna, mknie szybko i praktycznie od samego początku czytelnik zostaje wrzucony w wir wydarzeń. A jeśli chodzi o to "coś", to uwierzcie mi, że w tej sadze tego nie brakuje, dlatego nawet, jeśli nie polubiliście Kronik Obdarzonych, po tą serię możecie sięgać bez wahania. Gwarantuję też, że się nie pogubicie w wydarzeniach. Przynajmniej ja bez problemu się w nich odnalazłam.

Ogromną zaletą i powodem, aby sięgnąć po tą książkę w leniwe i długie wieczory, jest warsztat pisarski autorek. Lekki, przyjemny i przystępny. Sprawia, że lektura płynie niesamowicie szybko, mało tego, w ogóle nie odczuwałam upływu czasu, tak mocno zaabsorbowała mnie akcja i wydarzenia. Oprócz stylu pisania muszę także wspomnieć o zaskakującym przebiegu fabuły. Podobnie jak w "Niebezpiecznych istotach" i tutaj pisarki postawiły sobie za zadanie zaskakiwać czytelnika i wciąż rozbudzać jego ciekawość oraz fascynację na nowo. Przez te celowe zabiegi ze strony Garcii i Stohl, powieść tą skończyłam w ekspresowym tempie kilku godzin.

"Niebezpieczne złudzenie" to świetna kontynuacja, dokładnie taka, jaką sobie wyobraziłam. Jeszcze bardziej wciągająca i emocjonująca. Tą serię mogę polecić nie tylko wielbicielom mrocznych klimatów, ale także i osobom, które poszukują nowych wrażeń czytelniczych. Fani romansu z pewnością też się nie zawiodą, ponieważ autorki zadbały o to, aby miłości w ich cyklu było pod dostatkiem. Przygotujcie się na prawdziwą jazdę bez trzymanki... Polecam!

"Przeszedłem to, pomyślał Link.
Nadal przechodzę. Nadal wariuję. Nadal się boję.
To się nie zmieni na lepsze. Nie, póki kocha się kogoś tak bardzo, że to człowieka łamie."
Moja ocena: 7/10

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2015.

12 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu planuję zabrać się za tę serię. Może wkrótce mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą jedynie "Piękne istoty" tych autorek i jestem ciekawa, czy kiedyś uda mi się dokończyć ten cykl i zabrać za kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest lepszy. ;) "Piękne istoty" jakoś średnio mi się podobały.

      Usuń
  3. Chyba sięgnę po pierwszy tom, bo ostatnio widuję dużo pozytywnych recenzji na temat tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam pierwszy tom, nad drugim jeszcze się zastanawiam ;)

    ja-ksiazkoholik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam pierwszy tom, lecz jakoś nie skusiłam się jeszcze na dalsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, miałam w planach "Piękne istoty" no i... cóż, ciągle wiszą w sferze planów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam jak kiedyś polowałam na "Piękne istoty" jednak później coś mnie do nich zniechęciło i ostatecznie zrezygnowałam z czytania tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet okładka podobna jest do wydania "Pięknych Istot".
    Wow to chyba książka dla mnie. Muszę ją jak najszybciej przeczytać!

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie uwodzi mnie prosty język tekstu, więc raczej odpuszczę sobie tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, nominowałam Cię do książkowego tagu. :)
    Serdecznie zapraszam TUTAJ

    OdpowiedzUsuń