Autor: Lauren DeStefano
Tytuł: Atrofia
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10
Dzieci poczęte naturalnie są niedoskonałe. Dlatego – żeby stworzyć idealnych ludzi – ruszyła produkcja embrionów bez najmniejszych wad genetycznych. Ale tylko pierwsze pokolenie to okazy zdrowia; potomkowie perfekcyjnych ludzi umierają w wieku dwudziestu paru lat. W tym ponurym świecie dziewczęta zmuszane są do poligamicznych małżeństw, by zapewnić przetrwanie gatunku. Rhine, Jenna i Cecily trafiają do ekskluzywnej rezydencji w gaju pomarańczowym, gdzie wszystkie poślubia młody syn właściciela. Serce Rhine bije jednak dla Gabriela, młodego Służącego, który zaryzykuje wszystko, by pomóc jej odzyskać wolność. Dziwaczny świat luksusu i piękna, skrywający mroczne sekrety, rozciąga swoje macki, wabi dziewczęta iluzją. Lecz widmo śmierci wciąż krąży wokół nich, niepogodzonych z losem. Liczą na cud, a każdemu z czymś innym się kojarzy prawdziwe życie.
"Atrofia" jest pierwszą częścią serii "Chemiczne światy" autorstwa Lauren DeStefano. Muszę przyznać, że opis bardzo mnie zachęcił, nie ma co ukrywać, zapowiadała się świetna i oryginalna lektura, nie czekając więc przystąpiłam do niej, a teraz podzielę się z Wami swoimi wrażeniami.
„Prawdziwa miłość nie ma nic wspólnego z żadną nauką - ... - Jest naturalna jak błękit nieba nad naszymi głowami.”
Główną bohaterką jest Rhine, która mieszka w świecie zniszczonym przez III Wojnę Światową na jedynym kontynencie, który przetrwał, czyli w Ameryce Północnej. Dziewczynie przyszło żyć w trudnych warunkach, bowiem w jej świecie każdy musi być biologicznie idealny. Kobiety najczęściej dożywają dwudziestego pierwszego roku, a mężczyźni - dwudziestego piątego. Dlatego wielu bogaczów pragnie mieć perfekcyjną żonę, a nawet kilka, bowiem wtedy zwiększają się szanse na poczęcie potomka. Nie żenią się jednak w tradycyjny sposób, bo istnieją łowcy, którzy porywają młode dziewczęta. Taki los spotyka Rhine, która ma poślubić Lindena, wprowadza się do jego posiadłości i zamieszkuje z jego dwiema żonami: Jenną i Cecily. Wszystkie żony są pod ścisłą kontrolą ojca Lindena - Mistrza Vaughna. W posiadłości jednak dziewczyna odnalazła szczęście, bo spotkała przystojnego służącego Gabriela i jej los jeszcze bardziej się skomplikował.
„Nie da się nikogo zatrzymać na tym świecie samą miłością.”
Muszę przyznać, że książki o tematyce dystopijnej średnio mi się podobają. Chyba nadal wolę dobry, tradycyjny paranormal romance, ale postanowiłam zrobić wyjątek i jestem z niego bardzo zadowolona. "Atrofia" to bez wątpienia bardzo oryginalna i warta uwagi pozycja. Lauren DeStefano niesamowicie wykreowała świat ludzi perfekcyjnych, którzy żyją w równie perfekcyjnym świecie. Uważam, że seria "Chemiczne światy" zasługuję na uwagę i szerszy rozgłos, bo jest książką naprawdę dobrą.
Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
mam od dawna ochotę, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać "Atrofii".
OdpowiedzUsuńhttp://www.activism.com/pl_PL/petycja/prosba-o-wydanie-kolejnych-tomow-serii-chemiczne-swiaty-oraz-dobrani/42028
to petycja z prośbą o wydanie kolejnych tomów. nie wiem, może już podpisałaś się, ale trzeba to rozgłośnić. choć obu książek nie czytałam to rozumiem ich fanów - nie wiem, co bym zrobiła gdyby Otwarte postanowiło, że jednak nie wydadzą "Requiem" z serii Delirium. na szczęście zapowiedzi są na 4 marca :D
Ta książka zapowiada się naprawdę bardzo fajnie. Lubię antyutopie, a ten pomysł wydaje się naprawdę oryginalna. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Muszę koniecznie sięgnąć po tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
już od jakiegoś czasu chciałam przeczytać tę książkę :) myślę, że całość jak najbardziej będzie mi się podobać :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za podesłanie linka
OdpowiedzUsuńrecenzja została dodana do wyzwania :)
Z chęcią przeczytam ;) Ja też wolę romanse paranormalne niż dystopie one w sumie niektóre są ... takie dziwne.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńmam w planach :)
OdpowiedzUsuń