Tytuł: Błękitna miłość
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 344
Moja ocena: 6/10
Tajemnicza
bransoletka z błękitnym kamieniem zaprowadzi śmiertelną dziewczynę do
duchów umarłych, które żywią się ludzkim szczęściem, i zwiąże z
chłopakiem, który może obdarzyć ją miłością lub odebrać to, co
najcenniejsze…Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 344
Moja ocena: 6/10
Siedemnastoletnia Alexa ma powody do radości: właśnie zdała egzaminy, a Rob, obiekt westchnień większości dziewczyn w szkole, jest zainteresowany właśnie nią.
Ale dziwna bransoletka znaleziona na brzegu Tamizy wszystko zmienia. Bo za sprawą tego niezwykłego przedmiotu Alexa spotyka Calluma – uwięzionego pomiędzy życiem a śmiercią pięknego chłopaka, w którym zakocha się bez pamięci. Lecz im głębsze uczucie ich łączy, tym częściej Alexa zaczyna wątpić, czy Callum mówi jej prawdę. Zwłaszcza gdy odkryje coś, co przeczy jego słowom i wzbudza w niej lęk. I każe zadać pytanie, czego naprawdę chce jej widmowy ukochany…
Główną bohaterką jest nastolatka imieniem Alexa, która wiedzie zwyczajne, spokojne życie. Ukończyła wszystkie szkolne egzaminy, a obiekt jej fascynacji od lat w końcu zwrócił na nią uwagę. Wszystko wydaje się być wręcz na idealnej drodze, zmienia się to jednak wtedy, gdy dziewczyna wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Grace jest świadkiem walki uwięzionego na brzegu Tamizy łabędzia. Tak Alexa znajduje tajemniczą, niebieską bransoletkę, która wręcz pulsuje magią. Jest nią zafascynowana, a niedługo później dzięki niej poznaje ducha imieniem Callum, który jest uwięziony między życiem a śmiercią... Wtedy wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować, bo jak stworzyć związek z kimś, kto w zasadzie powinien nie żyć?
„Moje całe życie znikało. Wszystko, co czyniło mnie tym, kim jestem, było mi wydzierane. Patrzyłam na to jak na film puszczany na ścianie tunelu, a sama pędziłam w stronę czarnej dziury na końcu.”
Sięgając po "Błękitną miłość" liczyła na lekką i niezobowiązującą lekturę, która pochłonie moje myśli na parę godzin. I to właśnie otrzymałam, bo nie oczekiwałam niczego ambitnego. Jest to przyjemna książka, która na pewno spodoba się każdemu fanowi gatunku paranormal romance.
Wyzwania, w których recenzja bierze udział:
seria autorstwa pani Ransom jest jedynym "dzieckiem" wydawnictwa Amber, które naprawdę polubiłam... ba, pokochałam! ile napłakałam się przy ostatnim tomie.. piękna historia o miłości. choć trzeba przyznać, że napisana językiem banalnie prostym i do ambitnych lektur na pewno jej nie zaliczymy... mimo to będę ją baardzo długo mile wspominać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
dziękuję Ci za podesłanie linka do recenzji
OdpowiedzUsuńzostała dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam serdecznie :)
Na książkę miałam kiedyś ochotę, ale z biegiem dni, moja ochotka minęła ;) Chociaż niewykluczone, że kiedyś sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńTak średnio mam na nią ochotę. Może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu chcę przeczytać tę książkę. Głównie zachwyciła mnie okładka. Ale nie wiedziałam, że jest tak mało ambitna. Czyli wychodzi na to, że jak będzie mi się nudzić to dopiero wtedy przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna... zobaczymy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń