my heaven of books

niedziela, 16 grudnia 2012

(1). Lauren Oliver - Delirium

  
 
Autor: Lauren Oliver
Tytuł: Delirium
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 360
Moja ocena: 10/10

Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa.
Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam.
Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.
Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na miłość.
Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?
 
"Jesteś pod wrażeniem Igrzysk Śmierci?
Oto następna trylogia, na punkcie której
totalnie zwariujesz. Delirium to niepokojący
thriller, który sprawi, że błyskawicznie sięgniesz
po kolejny tom!"


Taki opis między innymi występuje na tylnej okładce książki. Byłam przez niego trochę sceptycznie nastawiona do tej książki. Porównanie jej do "Igrzysk Śmierci" jest śmieszne, a przynajmniej tak myślałam. W moim mniemaniu każda książka jest unikalna, a takie porównywania, które mają zachęcić robią wręcz odwrotnie - odstręczają. Jednak zmieniłam zdanie po przeczytaniu tej niesamowitej i oryginalnej książki "Delirium", w której zdecydowanie jest coś z "Igrzysk Śmierci".
„Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”
"Delirium" opowiada o siedemnastolatce imieniem Magdalena. W dniu swoich osiemnastych dni ma przejść zabieg, który ma wyleczyć ją z tzw. amor delivrii nervosy, czyli prościej mówiąc z miłości. Najpierw trzeba przejść test zwany ewaluacją, podczas których czteroosobowa komisja zadaje pytania, na które w zasadzie trzeba odpowiedzieć tak, aby to im się podobało, a nie tak, żeby było to szczere. Po nim dostaje się listę potencjalnych kandydatów na męża i zostaje się z nim sparowanym po ukończeniu szkoły lub studiów. Natomiast osoby, które nie chcą podporządkować się systemowi, tzw. Odmieńcy zostają zabici, umieszczeni w Kryptach lub uciekają poza granicę państwa zwaną Głuszą.
Siedemnastoletnia Lena ma niedługo przejść zabieg wyleczenia. Jest podporządkowaną systemowi nastolatką, którą obarcza brzemię jej matki, która nie mogła (tudzież nie chciała) zostać wyleczona. Dziewczyna przez całe życie była szykanowana ze względu na swoje pochodzenie, dlatego więc sama chciała przejść zabieg pomyślnie i zostać sparowaną. Jej najlepsza przyjaciółka z wyższych sfer, Hana wyjawiała większe objawy buntu. Jednak na końcu okazuje się, że i Lena jest buntowniczką.
Główna bohaterka poznaje dziewiętnastoletniego strażnika Aleksa. Na początku jest nim onieśmielona, ponieważ sama zdecydowanie przez większość swojego życia unikała kontaktu z chłopcami, bo to wzbudziłoby niepotrzebne zainteresowanie i plotki, jakoby mogła być jak jej "zarażona matka".
Muszę przyznać, że książka nie wciągnęła mnie od pierwszych stron. Czytałam ją przez trzy wieczory. Pierwszego przeczytałam 70 stron, drugiego wciągnęłam się strasznie, ale byłam zmuszona darować sobie czytanie ze względu na późną porę, no i dzisiaj ją dokończyłam. I żałuję, że tyle zwlekałam. Książka wciągnęła mnie tak, że godziny, dosłownie mignęły mi przed oczami. I ani przez chwilę nie zostałam zanudzona. "Delirium" to wciągająca książka, przed którą czas upływa nam między palcami. Nie jest przewidywalna, ale oryginalna pośród coraz liczniejszej już literatury dla młodzieży.
Zakończenie sprawia, że z ochotą sięgnę po kolejną część! Gorąco polecam.

5 komentarzy:

  1. Już od dawna mam na nią ochotę, ale mnie tak schodzi :)
    Zapraszam: http://blask-ksiazek.blogspot.com/2012/12/86-nina-reichter-ostatnia-spowiedz.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja bardzo chciałabym przeczytać tę książkę! Natknęłam się na mnóstwo pochlebnych opinii o fabule tejże książki, co tylko zwiększyło mój apetyt na "Delirium". Wielkim plusem jest sam pomysł na książkę. Oryginalny i ciekawy. Wyleczyć z miłości, która jest chorobą! Dla mnie bomba ;)
    Bardzo dobra recenzja :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. :) naprawdę polecam, ta książka jest jedną z najlepszych, jakie czytałam.

      Usuń