Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Odmieniec
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 286
Moja ocena: 6/10
Philippa Gregory z wykształcenia historyk, to znana pisarka, która zdobyła międzynarodową sławę za sprawą książki "Kochanice króla", zekranizowanej także pod tym samym tytułem. Nic więc dziwnego, że jest nazywana królową powieści historycznych. Do tej pory jej twórczość była dla mnie całkowicie obca, jednak gdy w moje ręce wpadł "Odmieniec" nie powiem, ucieszyłam się. Jesteście ciekawi moich wrażeń?
"Odmieniec" otwiera nową serię Zakon Ciemności autorstwa Philippy Gregory, której akcja osadzona jest w średniowiecznej Europie. W powieści tej prym wiedzie dwójka głównych bohaterów, Luca Vero oraz Izolda.
Dotychczas życie siedemnastoletniej Izoldy było poukładane i dostatnie. Nastolatka otrzymała wszystko, czego tylko zapragnęła, jednak gdy umiera jej ojciec, pan zamku Lucretili, dziewczyna ma dwie drogi do wyboru: złożyć śluby czystości i wstąpić do zakonu lub poślubić mężczyznę, którego nawet nie zna. Żaden z tych wyborów nie jest dla niej zachęcający, jednak decyzja musi zostać podjęta... Izolda wstępuje do klasztoru.
Wraz z przybyciem bohaterki do zakonu, zaczynają się tam dziać coraz dziwniejsze rzeczy. Siostry zakonne mają dziwne sny, są stygmatyzowane... Mówi się nawet, że szatan opętał to miejsce. Do rozwiązania tej zagadki zostaje wysłany Luca Vero- zaledwie siedemnastoletni chłopak, niezwykle przystojny i bystry, o którym w jego rodzinnej wiosce mawiali odmieniec...
Po przeczytaniu "Odmieńca" mogę stwierdzić, iż wiem, dlaczego tak dużo osób pokochało twórczość Gregory. Widoczne jest, że pisarka "zna się na rzeczy". Akcja przez większą część powieści toczy się w zakonie, a mimo to poczułam ten średniowieczny klimat. Autorka z niezwykłą precyzją i dokładnością opisuje szczegóły, które pozwolą czytelnikowi na "wniknięcie" w specyficzną atmosferę bardzo odległych nam czasów. Przede wszystkim mentalność bohaterów została ukazana w sposób godny pochwały; Gregory idealnie pokazała jak zacofane poglądy miało średniowieczne społeczeństwo, które wierzyło w zabobony i każde dziwniejsze wydarzenie tłumaczyło zjawiskiem nadnaturalnym. Ponadto pobożność niektórych postaci była po prostu obłudna i sztuczna, a autorka bez problemu to odzwierciedliła.
Bardzo lubię książki osadzone w przeszłości, dlatego do lektury "Odmieńca" podchodziłam z dużym podekscytowaniem. Niestety, nie otrzymałam dokładnie tego, czego oczekiwałam. Akcja chwilami była naprawdę nużąca i przewidywalna, ale za to pełnokrwiści bohaterowie i warsztat autorki dużo tutaj nadrabiały. Cykl ten polecam fanom lekkich, mało wymagających czytadeł historycznych z lekko zarysowanym romansem w tle. Na mojej półce stoi już drugi tom Zakonu Ciemności pt. "Krucjata" i jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy Izoldy, Luki i innych bohaterów.
Mi książka nawet się podobała, ale jestem ciekawa co będzie dalej- może będzie lepiej. Ciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńAno ciekawa, przyznaje, w dodatku jedna z niewielu nie do końca pozytywnych, a zawsze miło poznać sprawę z drugiej strony ;-)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście ta książka totalnie wymęczyła - jałowa, bez polotu i w dodatku zero klimatu tamtej epoki. Nuda :(
OdpowiedzUsuńPS. Zmieniłam adres bloga: tirindeth.blogspot.com :)
Nie miałam jeszcze okazji czytać, ale słyszałam raczej średnie opinie. Ja ja sobie chyba odpuszczę, a Tb życzę, by druga część była lepsza. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
"Odmieńca" podobnie oceniłam jak Ty. Trochę mnie rozczarował i raczej nie sięgnę po kontynuację...
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta powieść nie zachwyciła, wolę autorkę w innych "odsłonach"
OdpowiedzUsuńMam i czeka grzecznie na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją zdobyć i napisać o niej swoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńTeż dałam 6/10, ale wyłapałam znacznie więcej minusów. Przede wszystkim marna kreacja bohaterów, ich naprawdę często głupie zachowanie i kilka innych rzeczy. Drugą część przeczytam tylko ze względu na ciekawość
OdpowiedzUsuńCo prawda bywa czasem nużące, lecz mi się spodobała, właśnie ze względu na charakterystykę epoki. Jestem ciekawa części drugiej, może się poprawiło.
OdpowiedzUsuńKsiążki Gregory to nie moje klimaty, ale ich okładki są cudne! :D
OdpowiedzUsuńMnóstwo osób poleca tę książkę, a ja jakoś nie mogę się do nie przekonać. Nie potrafię nawet powiedzieć, co mnie w niej odpycha, ale po prostu nie potrafię przekonać samej siebie, że warto tę powieść przeczytać.
OdpowiedzUsuń