Autor: Scott Westerfeld
Tytuł: Śliczni
Tytuł: Śliczni
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 383
Liczba stron: 383
Moja ocena: 7/10
Każdy w dniu ukończenia swoich szesnastych urodzin przechodzi operację, aby zostać Ślicznym i przestać być Brzydkim. W poprzedniej części to właśnie było marzenie naszej głównej bohaterki, Tally. Jej świat oscylował wokół zostania Śliczną, jednak z czasem na jaw wyszły rzeczy, wobec których nastolatka nie mogła przejść obojętnie. Nowe okoliczności nie tylko sprawiły, że Tally inaczej spojrzała na obowiązujący porządek świata, ale także zaczęła go kwestionować.
Tally Youngblood dostała to, co o czym zawsze marzyła i czego bardzo pragnęła. Niedawno przeszła operację i od tamtej pory nie jest Brzydką, ale Śliczną. Główna bohaterka zamieszkała w Mieście Nowych Ślicznych, dołączyła do swoich przyjaciół: Shay oraz Perisa, a na dodatek zaczęła starać się o przyjęcie do grupy Krimów, na której przedzie stoi charyzmatyczny Zane.
Tally na balu kostiumowym zauważa kogoś o nietypowym stroju. Nieznajomy przebrał się za członka Wyjątkowych Okoliczności - elitarnej i szalenie niebezpiecznej grupy ludzi. Główna bohaterka zaintrygowana, a jednocześnie przerażona tym ubiorem podąża za tą osobą, wiedząc, iż nie może to być przypadek. To wydarzenie sprawia, że wspomnienia Tally zaczynają wracać, a ona sama zdaje sobie sprawę dlaczego w pierwszej kolejności chciała przejść operację...
Bardzo lubię książki wydawnictwa Egmont. Zazwyczaj trafiają one w mój gust, dlatego nie mogłam sobie odmówić przeczytania tej serii i powiem Wam, że nie żałuję! Zgodnie z moimi przewidywaniami pierwsza część- "Brzydcy" całkowicie mnie wciągnęła, podczas czytania jej przede wszystkim na każdym kroku zostawałam zaskakiwana. Literacka fikcja Scott'a Westerfeld'a nie przypomina nic, co bym wcześniej czytała. Powieść Westerfeld'a została wydana w 2005 roku, na długo przed tym, zanim zapanowała moda na dystopie.
Dużym plusem "Ślicznych" jest samo miejsce akcji, które zostało sprytnie zmienione przez autora. W pierwszej części czytelnik mógł wniknąć w ten "brzydki" świat, poznać dzieciaki co rusz wykręcające jakieś numery. Wtedy wydarzenia oscylowały wokół Brzydkich, najpierw w mieście, a później w Dymie. W drugiej części natomiast następuje duża zmiana; Tally przechodzi operację i zamieszkuje w Mieście Nowych Ślicznych. Bohaterka poznaje nowe osoby, a czytelnicy nowe postaci. Bardzo spodobał mi się ten celowy zabieg ze strony autora, pozwala on na stopniowe zapoznawanie się ze Brzydkimi i Ślicznymi. Trzeci tom nosi tytuł "Wyjątkowi" dlatego przypuszczam, iż rozbudowaniu ulegnie motyw Wyjątkowych Okoliczności.
"Śliczni" to dobry sequel, ale w moim mniemaniu okazał się minimalnie słabszy od prequelu. Na początku dosyć opornie szło mi czytanie, nie mogłam rozeznać się w akcji, nie rozumiałam, na czym właściwie opiera się fabuła kontynuacji. Dalej, na szczeście wszystko zostało klarownie przedstawione, a czytanie stało się samą przyjemnością za sprawą lekkiego i przystępnego warsztatu pisarskiego Scott'a Westerfeld'a.
Polecam zapoznanie się z tą serią osobom, które pragną przyjemnej lektury na jeden lub kilka wieczorów. Wasz czas nie zostanie zmarnowany, o ile nie oczekujecie wymagającej lektury.
WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ, DYSTOPIA 2014.
Czytałam niedawno cała trylogię i miło ją wspominam. Trzecia część chyba pod względem akcji najciekawsze ze wszystkich, najwięcej się dzieje.
OdpowiedzUsuń"Brzydcy" mnie zafascynowali, więc kiedy tylko ich spotkam, od razu kupię. Dopiero potem zabiorę się za "Ślicznych".
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii.
OdpowiedzUsuńCiekawa seria, nie słyszałam jeszcze o tym autorze więc muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej serii, lecz jakoś nie skusiłam się na nią do tej pory. I nie wiem czy jeszcze to zrobię.
OdpowiedzUsuńJaka okropna okładka ! ;p Książka nie w moim guście chyba wyrosłam z takich serii ;d
OdpowiedzUsuńWiele razy słyszałam o tej serii, ale jakoś nie mogę się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję ochoty na poznanie treści tej serii. A okładki są po prostu paskudne.
OdpowiedzUsuńNie, odpuszczam sobie. To nie dla mnie, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam i nie znam, ale wydaje się to być nie w moim stylu niestety. Lubię dystopie, ale ta akurat do mnie nie przemawia. Okładka również skutecznie odrzuca...
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobała mi się pierwsza część trylogii. Druga jeszcze trzymała poziom, ale trzecia była trochę naciągana, a jednak, choć czytałam te książki parę lat temu, ciągle pamiętam o czym były :) Myślę, że to jeden z oryginalniejszych pomysłów, zwłaszcza że autor pisał książki jakieś 6 lat temu, czyli długo przed "Delirium" albo "Dotykiem Julii", które dotykają trochę podobnego tematu, jeśli chodzi o obóz rebeliantów.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony mnie dość interesuje, z drugiej jakoś tak mam przed nią obawy. Jeszcze się nad tą serią zastanowię.
OdpowiedzUsuń