my heaven of books

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Rebecca Donovan - Biorąc oddech


Autor: Rebecca Donovan Tytuł: Biorąc oddech (Oddechy, tom III) Wydawnictwo: Feeria Young Liczba stron: 483

Właśnie skończyłam czytać finałowy tom trylogii Oddechy amerykańskiej pisarki Rebeki Donovan. I cóż on ze mną zrobił... Pozostawił mnie zarówno usatysfakcjonowaną, ale także i pełną smutku, bo to pożegnanie z bohaterami, z którymi niesamowicie się zżyłam na przestrzeni tych trzech części. 
 
Minęły prawie dwa lata od wydarzeń w "Oddychając z trudem", ale życie Emmy Thomas stało się jeszcze bardziej skomplikowane. Ucieczka w rodzinnej miejscowości i rozpoczęcie studiów powinno odgonić wszelkie demony z przeszłości, ale tak się nie dzieje. Wręcz przeciwnie - jest jeszcze gorzej. Emma choć otoczona nowymi przyjaciółmi, czuje się samotna i odosobniona. Aby zagłuszyć swój ból, zaczyna zmierzać w niebezpiecznym kierunku. Odkrywa, że wcześniej znienawidzony przez nią alkohol przynosi jej ukojenie, tak samo jak adrenalina. Nikt nie stanowi dla niej większego zagrożenia, niż ona sama...

Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem całej trylogii. "Powód by oddychać" totalnie mnie urzekł, głównie przez wzgląd na poważny temat, który porusza, ale im dalej w las, tym coraz bardziej zaczęłam odkrywać jego wyjątkowość. Rebecca Donovan bowiem nie ograniczyła się tylko do poruszania motywu przemocy w rodzinie. Ona sięgnęła w samą czeluść problemów, z którymi zmagają się młodzi ludzie. Nieakceptowanie siebie, niemożliwość uwolnienia się od demonów w przeszłości i sięganie ku używkom, aby zagłuszyć ból. Ta autorka nie tylko inspirowała się tymi tematami, ona także wykazała się dużą precyzją i dokładnością w ich ukazaniu. Nie przesadziła w żadną stronę. Wydarzenia opisywane w drugim tomie, "Oddychając z trudem" były chyba najbardziej "intensywne" pod wieloma względami, natomiast finałowa część, "Biorąc oddech" zmierza ku nieubłaganemu końcowi i odpowiedzi na pytanie, które towarzyszy czytelnikowi już od samego początku przygody z tą trylogią: "Czy Emma przezwycięży swoje demony?" i "Czy czeka ją happy-end?". Tego się dowiecie jedynie sięgając po ten cykl.

"Biorąc oddech" to zdecydowanie najlepszy tom z całej trylogii. Pochłonął mnie bardziej niż poprzednie, a to dlatego, że absolutnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Czułam autentyczne emocje, towarzyszyło mi przyśpieszone bicie serca, ponieważ obawiałam się o Emmę. Autodestrukcyjna ścieżka, w którą zmierzała wywoływała u mnie strach o tą bohaterkę. Ja nie tylko chciałam, aby w końcu wszystko się dla niej pozytywnie skończyło, ja wierzyłam, że ona na to zasługuje. Uwielbiam książki, które wywołują u mnie tego rodzaju emocje. Jeśli chodzi o zakończenie... usatysfakcjonowało mnie, ale nie do końca. Fajnie, że pozostało otwarte, tak, aby czytelnik mógł sobie dopowiedzieć resztę, ale nie na tyle, aby wywoływał uczucie niedosytu. Brakowało mi jednak takiej autentycznej i szczerej rozmowy pomiędzy Jonathanem i Emmą. Chciałabym przeczytać ich wspólny dialog i przez to także zaobserwować, jak oboje się zmienili.

Odczuwałam smutek, wzruszenie i radość. Jestem wdzięczna tej autorce za stworzenie tak prawdziwej, a zarazem niesamowicie budującej historii, z której płynie mądry przekaz. Zawsze warto marzyć, walczyć i się nie poddawać. Nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji jest jakieś wyjście. Trylogia Oddechy pokazała mi, jak silną moc ma nadzieja. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać tak wartościową serię. Polecam!

"Walczyłam o odzyskanie kontroli, która wymykała mi się z każdym oddechem, ale nawet gdy się w końcu zatrzymałam, wiedziałam, że nie dam rady uciec przed tym, kim naprawdę jestem."
Moja ocena: 9/10

20 komentarzy:

  1. Muszę sięgnąć po pierwszy tom, który mam już u siebie. Jej tą recenzją bardziej zaostrzyłaś mój apetyt na tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 i 3 część jeszcze przede mną, ale nie mogę się doczekać kiedy po nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszędzie wokół głośno o tej serii, a ja nie poznałam jeszcze pierwszego tomu! Rzadko kiedy zdarza się, iż ostatnia część jest najlepsza, więc tym bardziej muszę rozejrzeć się za tą trylogią. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle pozytywnych opinii słyszałam o tej serii, że muszę w końcu sięgnąć po pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele słyszałam o serii, ale nadal jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo interesuje mnie ta seria. Muszę się w końcu za nią rozejrzeć... Żałuję do tej pory, że nie kupiłam na promocji w Biedronce pierwszej części... :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam wiele dobrego o tej serii. Może kiedyś przeczytam :)

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/2015/04/namietnosc.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak czytam o tych Oddechach, to mam ochotę zabrać się wreszcie za 1. część :D a leży już na półce!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem właśnie w trakcie czytania tomu II ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ciągle jestem po pierwszym tomie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wielką, wielką, wielką ochotę na tę serię i mam nadzieję, ze niedługo będę mogła jakimś sposobem ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łooo jejku, jak tak dalej pójdzie, to w końcu się złamię i przeczytam tę serię :P A miałam sobie odpuścić... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Żałuje, że nie sięgnęłam po pierwszy tom gdy miałam okazje.. No cóż, może jeszcze takowa się nadarzy i przeczytam :) W każdym razie chciałabym.

    OdpowiedzUsuń
  14. A mi tak smutno z powodu Cole'a :<

    OdpowiedzUsuń
  15. Drugi tom stoi na półce, a ja już o zakupieniu trzeciego myśle! Ale wiem, że mi sie spodoba, więc jak tylko napisze matury zamierzam ją kupić i od razu przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiele bym dała, żeby w końcu zgarnąć tę trylogię i ją móc pochłonąć... ahh, gdybym była milionerką... ;)
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz czytam recenzje dotyczącej książki z tej trylogii. Moja przyjaciółka posiada 1 tom więc pożyczę od niej :))
    Pozdrawiam :))
    http://ksiazkowa-mania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam tom pierwszy na półce i chyba wreszcie nadeszła pora na nadrobienie zaległości z tą trylogią :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie spodziewałam się ażtakiego rozemocjonowania, bo dziś czytałam raczej spokojniejsze opinie. Jestem zaintrygowana serią, na pewno zapoznam się z pierwszym tomem, żałuję, że jeszcze nie wpadł w moje ręce. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po przeczytaniu mam takie same odczucia, jeszcze się nie pozbierałam :)

    http://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń