my heaven of books

sobota, 7 lutego 2015

Sarah J. Maas - Szklany tron


Autor: Sarah J. Maas Tytuł: Szklany tron Wydawnictwo: GW Foksal Liczba stron: 520

Nieustannie napotykałam się na pozytywne recenze "Szklanego tronu" Sary J. Maas. Nie pamiętam, żebym przeczytała jakąkolwiek negatywną na jej temat. Nic więc dziwnego, że jako ogromna fanka powieści fantastycznych, bardzo chciałam zapoznać się z tą książką. Niedawno udało mi się je zdobyć z wymiany, więc byłam ogromnie podekscytowana i szybko się nią zabrałam, ignorując stojące na półce dzieła, które czekają na swoją kolej znacznie dłużej. Jesteście ciekawi, czy była to dobra decyzja? W takim razie zapraszam do przeczytania mojej recenzji!

Celaena Sardothien została skazana na dożywotnią pracę w kopalni soli w Endovier. Przebywa w tym okropnym miejscu już rok, gdy pojawia się w nim następca tronu królewskiego - Dorian i proponuje jej układ. Bohaterka ma stanąć w turnieju na Obrońcę Króla i jeśli go wygra, po kilku latach stanie się całkowicie wolnym człowiekiem. Dziewczyna nie namyślała się długo, ponieważ jej alternatywa nie była zbyt pozytywna. Jednak nic nie jest na tak dobrej drodze, jakby mogło się wydawać... Pewnego dnia w zamku zaczynają ginąć uczestnicy turnieju, a Celaena może być następna...

Mam dosyć mieszane uczucia po lekturze tej książki, bo po prostu... spodziewałam się czegoś lepszego po TAK zachęcających recenzjach, ociekających wręcz lukrem! Ha! A tutaj spotkało mnie gorzkie, wierutne rozczarowanie, bowiem to, co przedstawia Sarah J. Maas w zasadzie nie wyróżnia się na tle innych, podobnych pozycji wydawniczych. Jestem pewna, że gdybym przeczytała "Szklany tron" jakieś cztery lata temu (chociaż wtedy chyba jeszcze nie została nawet wydana), pokochałabym go. Jednak przeczytałam go teraz i cóż - nie zaiskrzyło. Fajnie się czyta, ale aż chce się powiedzieć: bez przesady...

"Szklany tron" pod względem technicznym został dobrze napisany. Warsztat pisarski autorki jest lekki, przystępny, czyli idealnie wpasowuje się w klimat powieści młodzieżowych. Jeśli jednak chodzi o całą resztę... Zacznijmy od świata fantastycznego, bo właśnie pisarka tam osadziła całą historię. Stworzyła ona całą krainę, ale w sumie równie dobrze mogłoby jej nie być, bo czytelnik po prostu tego NIE czuje. Opisów Adarlanu nie ma prawie w ogóle, ale dobra - to jeszcze można przełknąć, bo Celaena w większości przebywa w zamku, więc tutaj nie ma zbyt dużego pola do manewru (choć gdyby pisarce się chciało, to by dało się "wcisnąć" gdzieś tą atmosferę, charakteryzującą powieści fantastyczne). Nie doszukałam się jakichś większych informacji o "niewolniczej" pracy w kopalni soli w Endovier. Skoro tak ciężka i niewolnicza, to Sarah J. Maas mogła jakoś bardziej ten temat rozwinąć, niż dwoma przymiotnikami. Najbardziej zirytował mnie jednak fakt całkowitego zignorowania przez pisarkę opisów prób! No toż jest po prostu okropne! Jedynie w finale pojawiła się ich większa ilość, ale podczas reszty, praktycznie nic. Autorka czasem nawet ograniczyła się do wspomnienia o danym wydarzeniu, czyli coś w ten deseń: "Wczoraj była próba i poszło mi świetnie"... Opisy walki są bardzo istotnym elementem, szczególnie w tego rodzaju książkach, skoro pisarka postanowiła się skupić na dziewczynie-zabójczyni.

Chyba największym minusem tej książki jest główna bohaterka. Niby wyszkolona przez jednego z najlepszych zabójców, ale jakoś tego nie czuć, bo myśli Celaeny obejmują głównie Doriana, Chaola i chęć odzyskania wolności. Powiedziałabym, że w ogóle to równie dobrze mogłaby być zwyczajną dziewczyną porwaną z ulicy i zmuszoną do wzięcia udziału w turnieju. Pomyślałby ktoś, że taka osoba jak ona powinna mieć więcej rozsądku, ale cóż... to jest dosyć nielogiczna postać. Z jednej strony wyszkolona zabójczyni, która zapewne ma na swoim koncie wiele śmierci, a z drugiej zakochana nastolatka. To, że tak brzydko to ujmę, w ogóle się kupy nie trzyma.

"Szklany tron" po prostu mnie rozczarował. To nie jest książka, które nie da się czytać, bo się da. Jest lekka, przyjemna i jak się przymknie oko na wady, można czerpać w lektury przyjemność. Mnie jednak rozczarowała. Jestem trochę bardziej wymagającym czytelnikiem i jeśli brak oryginalności od razu rzuca mi się w oczy - nie potrafię tego zignorować. Nie wiem, czy sięgnę po kontynuację.
Moja ocena: 6/10

21 komentarzy:

  1. Niechże ta książka będzie moja;) moze to nie szczyt marzen, ale dosc sie nasłuchałam by jej zapragnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że Tobie się nie spodobała. Ja tak miałam w przypadku książki "Powód by oddychać". Co do Celaeny: uważam, że była trochę niedojrzała. Nie zdawała sobie sprawy z uczuć, jakimi inni ją obdarzali. Po prostu myślała tylko o sobie (szczególnie pod koniec). 'Być z nim, nie być - co za różnica?' W ferie przeczytałam też drugi tom i muszę powiedzieć, że do połowy byłam zakochana. Od połowy znienawidziłam tę książkę. Ale koniec końców, podobała mi się. Za to właśnie uwielbiam tą autorkę - potrafi wywołać u mnie tak skrajne emocje. No i Chaol.. :)) Jednak nie będę Cię namawiać do kontynuacji (bo potem będzie na mnie xD). Mam natomiast nadzieję, że nie traktujesz tego jako stratę czasu. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie wypożyczyłam z biblioteki :) Zobaczę jak mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dałabym jej nawet 11/10, a jej kontynuacji 20/10. To najlepsze książki fantasy jakie czytałam! Nie mogę się doczekać premiery 3 tomu :)
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że i ja popadłam w zafascynowanie opinią innych na temat tej pozycji, ale muszę się sama przekonać, czy naprawdę jest dobra lub nie

    OdpowiedzUsuń
  6. tyle różnych opiń grasuje w internecie, iż już człowiek nie wie czy się za nią zabrać czy nie.
    nie powiem chciałoby się ją przeczytać, ale jakoś szkoda wydawać mi pieniędzy na tą serię. :)
    poczekamy - zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  7. To ciekawe, bo sama słyszałam podobne opinie... Mimo Twojej średniej opinii, mam ochotę spróbować sama. Nie mam pojęcia,kiedy to nastąpi,bo w bibliotece książki póki co nie ma. Niby znalazłam gdzieś ebooka, ale jakoś wolę w papierze ;)

    Nie będę spodziewać się wiele, może wtedy będę z niej zadowolona ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jestem bardzo ciekawa tej książki . Czytałam pierwszą nowelkę - "Zabójczyni i władca piratów" i bardzo przypadła mi do gustu taka charyzmatyczna bohaterka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również czytałam same pozytywne recenzje tej książki, więc myślałam, że jednak jest warta tego zamieszania wokół niej. Szkoda, że Ciebie rozczarowała, aczkolwiek sama na pewno ją przeczytam, z czystej ciekawości. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio przeczytałam dwie pierwsze nowelki od Sary J. Maas i bardzo mi się podobały. Mam również wielką ochotę na "Szklany tron", chociaż w zasadzie od niedawna i za sprawą tych wszystkich opinii na jej temat ;) Niefajnie, że dla Ciebie było to rozczarowanie, jednak czasem te najbardziej polecane książki zawodzą, a te niepozorne zachwycają :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ją w planach, ale chyba bardzo odległych. Myślałam, żeby ją zakupić, ale zdecydowanie poszukam jej w bibliotece.

    [wachajac-ksiazki.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  12. Również słyszałam wiele dobrego o twórczości Maas i mam w planach się z nią zapoznać. Chyba nie zacznę od ,,Szklanego tronu" a od jej nowej serii, która ma być mroczniejsza i doroślejsza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz spotkałam się z tak nie zachwalającą recenzją tej książki. Jednak nadal mam na nią ochotę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. planuję Mass w swojej czytelniczej przygodzie już od jakiegoś czasu, cieszę się, że przeczytałam Twoją opinię, bo pewnie zaczęłabym od tej właśnie książki, a tak poszukam raczej czegoś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesuje mnie ta książka, jednak jeśli już ją zdobędę, nie będę wymagała od niej czegoś wielkiego.

    OdpowiedzUsuń
  16. No to teraz ostudziłaś mój zapał do tej książki. Ja też nastawiłam się na cudo po tylu recenzjach chwalących ta książkę od A do Z... a to często nie kończy się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo wszystko, dalej chciałabym poznać tę serię. Również naczytałam się o niej wiele pozytywnych opinii. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uh, tak to jest z recenzjami. Trudno zgadnąć, kto pisze pod publiczkę (dla wydawnictw), kto ma kiepski gust, a kto pisze prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja niedawno dostałam książkę w prezencie razem z czterema nowelkami i muszę przyznać, że przepadłam ;) Celaena kompletnie mnie kupiła - ja znowu uważam ją za ogromny plus książki, podobnie jak cała fabuła i nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  20. hmmmmm chyba sie nie skuszę, coś mi nie leży w niej

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja uwielbiam tę serię, przecudowna! :)

    OdpowiedzUsuń