Autor: Stephen King
Tytuł: Instytut
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 672
Gatunek: horror
Głęboko w lasach Maine znajduje się wielki i państwowy obiekt, gdzie są uprowadzane i więzione dzieci z całego kraju, na których przeprowadza się rozmaite oraz przerażające eksperymenty. W Instytucie testom poddawane są "niezwykłe" dzieci posiadające równie niezwykłe umiejętności - telekinezę i telepatię.
Luke od tej pory staje się więźniem Instytutu i nie ma on co do tego żadnych wątpliwości. Chłopiec nieustannie martwi się, co się stało z jego rodzicami, a także, co się wydarzy, gdy przestanie on być już atrakcyjny dla władz przerażającej instytucji. Ale mały trybik może poruszyć wielką maszynę, a inteligentny, młody Luke wraz z innymi dziećmi postanawiają połączyć swoje siły, aby wydostać się z Instytutu.
"Instytut" to druga książka Stephen'a King'a, którą miałam okazję przeczytać. Pierwszą była powieść "Outsider". Postanowiłam, że będę zapoznawać się z książkami tego autora zaczynając od tych najnowszych, a później stopniowo będę wybierać inne tytuły. "Outsider" bardzo mi się podobał, szczególnie świetnie dopracowany pomysł i fabuła stopniowo budująca napięcie. Mimo woli porównywałam do siebie te dwie powieści, które przeczytałam i zastanawiam się trochę co poszło nie tak. Podczas gdy "Outsider" bardzo mi się podobał, "Instytut" zdecydowanie mniej skradł moje serce. Choć pomysł ciekawy, sama fabuła wydawała mi się w pewnym momencie bardzo żmudna i za długa. W pewnym momencie lektury czułam, że ta powieść jest po prostu za długa, a autor rozciąga akcję byleby dobić do tych prawie siedmiuset stron. Zdaję sobie sprawę, że Stephen King jest autorem, który pisze długie książki i to jest format, który się sprawdza. W przypadku "Instytutu" objętość była dla mnie dużym problemem, a pod koniec czytania już nie mogłam się doczekać końca...
Największą zaletą "Instytutu" jest oczywiście sam pomysł oraz warsztat pisarski autora. Idea stworzenia państwowej placówki, gdzie są więzione dzieci na których przeprowadza się eksperymenty jest bardzo ciekawa. Czytelnik sam mimo woli podczas czytania zadaje sobie nieustannie pytanie: dlaczego? Dlaczego ktoś miałby zamknąć dzieci i przeprowadzać na nich różne i przerażające eksperymenty? Uważam, że Stephen King świetnie pociągnął ten pomysł dalej i równie dobrze wyjaśnił całą ideę "Instytutu". Jeżeli natomiast chodzi o styl napisania... Tutaj wiele chyba nie muszę pisać. Stephen King ma doskonały warsztat pisarski, dzięki któremu lektura płynie lekko i szybko.
"Instytut" to pozycja obowiązkowa dla fanów Stephen'a King'a, ale także i dla osób, które lubią dopracowane pomysły i misternie wykreowaną fabułę. Choć szczerze mówiąc uważam, że autor ten w swoim dorobku artystycznym ma na pewno lepsze tytuły.
Moja ocena: 6/10
Nie znam twórczości tego autora, ale jakoś do jego książek mnie nie ciągnie. 😊
OdpowiedzUsuńMam zamiar zaraz po nowym roku zabrać się za tę książkę.
OdpowiedzUsuńMiło wspominam tą lekturę :)
OdpowiedzUsuńLubie Kinga, wiec pewnie przeczytam
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, ale mam zamiar. Chociaż chyba zacznę od innej książki :)
OdpowiedzUsuń