my heaven of books

wtorek, 25 listopada 2014

Kami Garcia, Margaret Stohl - Piękne istoty

Autor: Kami Garcia, Margaret Stohl Tytuł: Piękne istoty (Kroniki Obdarzonych tom I) Wydawnictwo: Łyński Kamień Liczba stron: 534

Powieści z wątkiem fantastycznym i miłosnym, tzw. paranormal romance, choć są schematyczne - wszyscy z pewnością je czytamy i cieszymy się przy tym z tak lekkiej i niezobowiązującej lektury. "Piękne istoty" pragnęłam przeczytać od bardzo dawna. Wybrałam się nawet do kina na ekranizację tejże historii, ale nigdy nie miałam okazji sięgnąć po pierwowzór, choć od niedawna mam go na swojej półce. W końcu nadeszła ta chwila... Niedługo ma premierę spinoff tej serii i w końcu to mnie zmobilizowało do sięgnięcia po tę opowiesć. Choć książkę tą skończyłam czytać kilka dni temu, nie od razu napisałam jej recenzję. Nie dlatego, że mi się nie podobała, ale dlatego, że nie do końca wiedziałam, jak wyrazić swoją opinię świeżo po jej ukończeniu. Podsumowując mój krótki wywód: mam po prostu mieszane uczucia...

Ethan Wate od urodzenia mieszka w małym miasteczku na południu Stanów Zjednoczonych - Gatlin. I odkąd pamięta, chce się stamtąd wyprowadzić i zwiedzić świat. Pewnego dnia jego nudne życie przestaje być takie nudne... Nastolatek zaczyna mieć dziwne sny, w których ukazuje mu się piękna, ciemnowłosa dziewczyna. Wyobraźcie sobie jego zaskoczenie, gdy właśnie ona pojawia się w jego szkole. Nazywa się Lena Duchannes i niedawno wprowadziła się do Gatlin. Na domiar tego jest siostrzenicą dziwaka, Macona Ravenwooda - jak nazywają go miejscowi. Jak losy tej dwójki się połączą?

To, co chyba najbardziej nietypowe w tej powieści to sam narrator pierwszoosobowy, którym jest chłopak. W obecnej chwili nie potrafię sobie przypomnieć żadnej innej książki z tego gatunku, która byłaby napisana z męskiego punktu widzenia. I to okazało się dla mnie największą zaletą w "Pięknych istotach". Zawsze ciekawie jest się dowiedzieć, co siedzi w głowie płci przeciwnej, niż nieustannie próbowanie się tego domyślić (co zazwyczaj kończy się fiaskiem). W końcu ile można czytać o dziewczynach zachwycających się przystojnymi chłopakami? Czas na chłopaków wychwalających urodę dziewczyn. Nie żeby w tej powieści było tego wiele. Ethan na całe szczęście jest bohaterem bardzo dobrze wykreowanym, którego życie nie ogranicza się jedynie do Leny. Ma on swoich przyjaciół, swoje osobiste problemy i swoje indywidualne cechy. Naprawdę miło się czytało o jego refleksjach (o ile nie było ich zwyczajnie za dużo). Skoro już piszę o postaciach to wypadałoby wspomnieć o Lenie Duchannes. Jeśli chodzi o mnie - mam mieszane uczucia. Nie jest to typowa irytująca bohaterka tego typu książek, która cechuje się jedynie głupota i naiwnością. Nie, ta nastolatka z pewnością taka nie jest. Ma swoje zdanie i zawsze je broni, a dla osób, które kocha jest gotowa do wielu poświęceń. Najbardziej jednak nie zapałałam sympatią do dwójki głównych bohaterów, ale do tych drugoplanowych: Linka i Ridley. Oboje są niesamowicie wyraziści i interesujący, zawsze mają coś ciekawego do powiedzenia. Cieszę się, że otrzymali oni swój własny spinoff.

"Piękne istoty" spodobałyby mi się znacznie bardziej, gdyby pisarki postanowiły uczynić akcję trochę bardziej dynamiczną, bo tego dynamizmu niestety mi zabrakło i jest to ogromne odczuwalne w czasie lektury. O ile pomysł na Obdarzonych jest świetny i jak najbardziej trafiony, to w porównaniu z powolną akcją nie został ukazany w jak najlepszym świetle. Wyobraźcie sobie, w jednej chwili tempo jest zawrotne, czytelnik nie wie, czego się spodziewać, po czym przez kilka kolejnych rozdziałów spokojnie można sobie przysnąć, są tak nudne. Duża też w tym zasługa samego głównego bohatera, Ethana. Owszem, polubiłam go, ale nie miałabym nic przeciwko mniejszej ilości jego przemyśleń, chwilami miałam wrażenie, że nie wnoszą one nic istotnego do fabuły. Gdyby były krótsze, to naprawdę ciekawiej by się je czytało.

"Piękne istoty" to pierwszy tom Kronik Obdarzonych. Kami Garcia oraz Margaret Stohl miały świetny pomysł na nową serię, która została napisana praktycznie bez zarzutu, pomijając lekkie niedociągnięcia i skłonność do popadania w niepotrzebne przemyślenia. Całkiem dobrze bawiłam się w czasie tej lektury książki i mam nadzieję, że kolejne tomy będą lepsze. Polecam fanom połączenia wątku fantastycznego z romansem - to chyba nigdy mi się nie znudzi.
Moja ocena: 7/10

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.

10 komentarzy:

  1. Cieszę się, że wysoko nota, ponieważ już od dłuższego czasu ta seria chodzi mi po głowie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Paranormal romance to niestety nie mój gatunek, ostatnio preferuję inne książki :) A ta seria od początku nie budziła we mnie większych emocji mimo pozytywnych opinii na jej temat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę mieć tę książkę na półce! :D
    A przynajmniej chciałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko czytuję pr ale na tą pozycję bym się skusiła, przyznaję!

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba była jedyna książka, którą przeczytałam po obejrzeniu ekranizacji i byłam dość wynudzona nią, ale chyba teraz odebrałabym ją nieco inaczej

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszało się i o tej serii, ale na razie odłożę w czasie czytanie tego typu książek. http://aleja-recenzji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Tę książkę mam w planach od... sama nie wiem, chyba odkąd ją wydano :D filmu nawet nie tknęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobała mi się ta książka, opowieść z perspektywy męskiego bohatera jest rzeczywiście bardzo fajna, ale ile w tym prawdziwych myśli męskich? Biorąc pod uwagę, że jednak pisał to kobiety to mam wrażenie, że niewiele. Ale główna bohaterka - Lena strasznie mi się spodobała! Bo - tak jak napisałaś- nie jest typową głupią bohaterką powieści.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i wyjątkowo fajna była ta historyjka. Druga część była już znacznie bardziej naciągana, a co za tym idzie i gorsza. Męski bohater hmmm jakoś sobie nie mogę przypomnieć żadnej książki, więc za to już autorce należą się brawa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś zaczęłam czytać tę książkę, ale nie umiałam jej skończyć. Masz rację - akcja mogłaby być bardziej dynamiczna, a tak to człowiek usypia nad książką.

    OdpowiedzUsuń