Autor: Tami Hoag Tytuł: Spirala zbrodni Wydawnictwo: Mira Harlequin Liczba stron: 411
"(...) Na tym właśnie polega odwaga: robić to, czego się boisz, ale wiesz, że jest słuszne. Nie ma odwagi bez strachu."
Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z twórczością amerykańskiej pisarki Tami Hoag przy okazji powieści "Dziewczyna #9" i... po prostu pokochałam sposób, w jaki ta autorka wywołuje napięcie w czytelniku. Gdy w moje ręce wpadła "Spirala zbrodni", nie sposób mi się dziwić, że się ucieszyłam, a tym razem wiedziałam już czego się spodziewać. Świetnie skonstruowanego i dopracowanego kryminału. I Tami Hoag ani trochę mnie nie rozczarowała.
Morderstwo rodziny Haasów wstrząsnęło całym stanem. Matka i dwójka jej adoptowanych dzieci zostali zabici w naprawdę przerażający sposób. W tak mrożący krew w żyłach, iż ciężko uwierzyć, że ktoś może naprawdę się go dopuścić. Ale tak się stało. Gdy aresztowano podejrzanego Karla Dahla, sędzia Carey Moore postanawia nie włączać jego kartoteki do sprawy. Ta decyzja budzi sprzeciw całej społeczności. A przede wszystkim pociąga za sobą więcej tragicznych w skutkach wydarzeń...
W dużej mierze "Spirala zbrodni" spodobała mi się tak bardzo, ponieważ występowali w niej bohaterowie, których pokochałam w "Dziewczynie #9". Mam tutaj namyśli oczywiście detektywów: Sam'a Kovac'a oraz jego partnerkę Nikki Liskę. Oboje stanowią tak niesamowitą parę przyjaciół, że nie sposób się z nimi nie zżyć. Przyznaję, że nie wiem jak wygląda praca policji, bo przecież skąd miałabym to wiedzieć? Wiem jednak tyle, że kreacja tych postaci jak najbardziej mnie przekonuje i w swoich zachowaniach, dialogach wydają się jak najbardziej realni. Nie są sztuczni wymuszeni, ale przemawiają do czytelnika. Chwilami czułam się jakbym i ja uczestniczyła w akcji zapisanej na stronach tej powieści.
Książka ta została napisana takim językiem, który dla niektórych może być zaletą, a dla innych wadą. Dla mnie jest on zaletą. Po męczącym dniu wręcz z utęsknieniem wyczekuję chwili, gdy będę mogła się rzucić w wir wydarzeń czytanej powieści. I "Spirala zbrodni" idealnie w takiej roli się spisała. Tami Hoag ma ciekawy, a jednocześnie lekki i barwny styl pisania, który daje wrażenie "sunięcia" po powieści. Sprawia, że w czasie lektury można się w spokoju odprężyć i oddać przyjemności czytania dobrze skrojonego kryminału.
Akcja w "Spiral zbrodni" jest prowadzona wielotorowo. Czytelnik ma okazję obserwować nie tylko zmagania detektywów, próbujących odnaleźć się w trudnych sytuacjach, ale także i mordercy, oraz losów innych postaci. O jakich mowa - będziecie musieli sami się przekonać, bo nie chciałabym za dużo Wam zdradzić. Ten sposób narracji sprawia, że przy tej powieści naprawdę nie sposób się nudzić, bo choć jest bardziej złożona - to wciąż potrafi zaciekawić czytelnika, wciągnąć w wir toczących się wydarzeń. I to moim zdaniem jest największa zaleta tej książki.
Podczas lektury "Spirali zbrodni" spędziłam miło czas. To dobrze skonstruowany kryminał z wartką akcją i pomysłową fabułą. Z pewnością nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością Tami Hoag. Polecam!
Wydaję się całkowicie interesującym kąskiem taki kryminał, teraz powoli się do nich przekonuje, więc tym bardziej będę miała na niego oko :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale też nie czytuje zbyt wiele kryminałów. Będę miała jednak ten tytuł na oku :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również trafiłam na autorkę, która potrafi trzymac napięcie, a mowa o Tess Geritsen, jej styl pisania przypadł mi do gustu. Tu podoba mi się to, że autorka dodała bohaterów z innej jej książki, dla fanów nawet wspomnienie jej gratką. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiesz zachęciłaś mnie :) Uwielbiam ostatnio kryminały, więc taki z chęcią poznam. Ciekawa jestem jak to będzie z językiem u mnie, do której grupy się zaliczę;)
OdpowiedzUsuńCzytam kryminały, więc może i na ten przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńOstatnio na nowo zaczytuje się w kryminałach, dlatego chętnie zaznajomię się z powyższą pozycją, gdyż zaintrygowałaś mnie ogromnie. Mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji :)
OdpowiedzUsuń