my heaven of books

sobota, 31 maja 2014

Stosik #4/2014

A na dzisiaj przygotowałam to, co mole książkowe lubią najbardziej: stosy! Ostatni pokazywałam ponad miesiąc temu (szybko zleciało, prawda?), więc w końcu się ogarnęłam, że już ostatni dzień maja i wypadałoby pokazać, jakie tytuły do mnie zawitały w tym miesiącu. Gotowi? No to do dzieła. :)


Zacznę od lewej strony. Na samym końcu widać "Niektóre dziewczyny gryzą" oraz jej kontynuację "Piątkowe noce wampirów" Chloe Neill - obie książki pożyczone od koleżanki. Następnie mamy z wymiany na LC "Niewidzialną" Sophie Jordan, drugi tom "Ognistej", która leży na mojej półce i się kurzy. "Wschodzący księżyc" Keri Arthur, "Mechaniczny książę" i "Mechaniczna księżniczka" Cassandry Clare to zakupy własne. Następnie "Harry Potter i czara zgnia", "Harry Potter i więzień Azkabanu" J.K Rowling, w gwoli wyjaśnienia - serii o Harry'm Potterze postanowiłam nie recenzować. Później mamy "Otchłań pożądania i "Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding. Wszystkie cztery książki zostały wypożyczone z biblioteki. 
Po prawej stronie są egzemplarze recenzenckie. Na samym końcu widać: "MESSI. Mały chłopiec, który stał się wielkim piłkarzem", następnie kontynuacja Wodospadów Cienia "Przebudzona o świcie" C.C Hunter, "Hyperversum 2" Cecilii Randall. "Między teraz a wiecznością" i "Ars Dragonia", "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik oraz dwa kryminały od wyd. Burda Książki: "Zło" oraz "Biały ogień".


Standardowo: widzicie coś dla siebie? Czytaliście coś? Co polecacie, a co odradzacie?
Zapraszam do dyskusji!

środa, 28 maja 2014

Cassandra Clare - Mechaniczny ksiażę

http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203765/218818-352x500.jpg Autor: Cassandra Clare
Tytuł:Mechaniczny książę
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 493
Moja ocena: 10/10
Cassandra Clare serią Dary Anioła zdobyła miliony fanów na świecie. Diabelne Maszyny to trylogia będąca jej prequelem, akcja toczy się tam w czasach wiktoriańskiego Londynu.

Theresa Gray już od jakiegoś czasu przebywa w Londynie, w Instytucie Nocnych Łowców - wojowników, którzy są półaniołami - półludźmi i walczą z demonami. Dziewczyna powoli zaczyna zdobywać tam przyjaciół, szczególnym wsparciem jest dla niej ciepły i miły James Carstairs, za to stara się trzymać z daleka od autodestrukcyjnego Will'a Herondale'a. Mimo to za każdym razem, gdy go widzi krew szybciej płynie w jej żyłach... Jednocześnie zmaga się z odpowiedzą na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła.

Obecne wydarzenia nie nastrajają pozytywnie. Charlotte Branwell grozi odsunięcie od kierowania Instytutem, a Nocnym Łowcom zagraża Mistrz Mortmain wraz ze swoją mechaniczną armią...

Pierwsza część pt. "Mechaniczny anioł" w takim stopniu mnie pochłonęła, że stanowczo stwierdziłam, iż niemożliwe jest, aby kontynuacja jeszcze bardziej mnie oczarowała. Myliłam się. W momencie, gdy zaczęłam czytać "Mechanicznego księcia" cały otaczający mnie zewnętrzny świat przestał mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Cassandra Clare to prawdziwa mistrzyni w kreowaniu fantastycznych światów. Jej koncepcja Nocnych Łowców, Podziemnych, Przyziemnych... to wszystko jest tak precyzyjnie dopracowane, że nie pozostaje nam, fanom tej autorki, nic innego jak zachwycanie się nad jej dziełami. 

Zanim sięgnęłam do trylogię Diabelne Maszyny stanowczo sobie powiedziałam, że nieważne jak świetna by ta seria nie była - Dary Anioła i tak będą moim numerem jeden. To przede wszystkim nie tylko przez umiejętności pisarskie Cassandry Clare, ale także i przez mój ogromny sentyment do książek tej autorki. Bez obawy mogę powiedzieć, że to ona sprawiła, iż pokochałam czytanie. Po przeczytaniu "Mechanicznego księcia" zaczęłam się wahać. Może nie powinnam porównywać tych serii, bo pomimo tego, że są umieszczone w świecie Nocnych Łowców, to wciąż oddzielne, inne od siebie historie. Nie sposób jednak uniknąć porównań. Diabelne Maszyny mają w sobie tą wyjątkowość, której Dary Anioła nie posiadają: są umieszczone w przeszłości, odległych nam czasach, do których możemy wracać jedynie dzięki książkom czy filmom. Niesamowite jest poczuć klimat wiktoriańskiego Londynu i generalnie rzecz ujmując tamtych czasów. Te piękne stroje, zachowania bohaterów charakterystyczne dla tamtego okresu. To po prostu magiczne.

Warsztat Cassandry Clare jest lekki, barwny i absorbujący, czyli dokładnie taki, jaki lubię. Dialogi w wydaniu tej pisarki są ciekawe, a nie sztuczne czy wymuszone, kipią wręcz realnością, życiem i oczywiście typowym dla autorki poczuciem humoru. Całkowicie urzekły mnie słowne potyczki Willa i Tessy, szczególnie te, gdy oboje cytują poezję, a takich momentów jest wiele. Pani Clare ma świetną umiejętność kreowania bohaterów. Są oni pełnokrwiści i barwni, a ich życiorys jest tak przedstawiony, że czytelnik chwilami sam nie wie, kto jest dobry, a kto zły. Postaci w jej wydaniu są niejednoznaczne, mają drugie dno. Spójrzmy na Willa, którego bez oporów przyrównywałam w recenzji pierwszej części tej serii do Jace'a Wayland'a, bohatera, którego wszyscy świetnie znamy z Darów Anioła. Teraz mam takie opory. To jednocześnie inne od siebie postaci, ale które mają dużo ze sobą wspólnego. W "Mechanicznym księciu" odkrywamy kolejne warstwy jego zagadkowej osobowości. James oraz William są parabatai i razem tworzą diabelnie dobry kontrast, dobry i ciepły James hamuje sarkastycznego i destrukcyjnego Willa, czyniąc go mniej surowszym. Tessa również zabłysnęła w tym tomie. Cassandra Clare pokazała, że panna Gray wcale nie przypomina Clarissy Fray. To dwie oddzielne osobowości, nie tylko oddzielone od siebie innymi czasami. Tessa nie ma wojowniczej duszy jak Clary, za to nie brak jej łagodności.

"Mechaniczny książę" dosłownie wgniótł mnie w fotel i udowodnił, jak genialna jest Cassandra Clare w tym co robi. Ta książka wzbudziła we mnie wiele emocji: radość, smutek, rozpacz, szok... Cała szeroka gama uczuć. Na mojej półce stoi już ostatnia, finałowa część, "Mechaniczna księżniczka" i z jednej strony nie mogę sie doczekać jej przeczytania, a z drugiej obawiam się, jaka emocjonalna huśtawka mnie tam spotka.
"Przez książki czułem, że nie jestem zupełnie samotny. Mogły być ze mną szczere, ja z nimi też."

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.

poniedziałek, 26 maja 2014

C.C Hunter - Przebudzona o świcie

http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/218000/218652/264324-352x500.jpgAutor: C.C Hunter
Tytuł: Przebudzona o świcie
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 383
Moja ocena: 7/10
Obóz w Wodospadach Cienia to oficjalnie miejsce dla problematycznej młodzieży, ale tak naprawdę przeznaczone jest tylko dla nadnaturalnych istot wszelkiej maści: wampirów, wilkołaków, czarownic, elfów... Tam właśnie trafia Kylie Galen, nasza główna bohaterka, która zmaga się z odkryciem, do jakiego gatunku należy, a nikt nie potrafi udzielić jej jednoznacznej odpowiedzi. Przebywając w obozie dziewczyna powoli zaczyna odkrywać inne swoje niesamowite umiejętności. Oprócz pytań o własną tożsamość musi zmagać się z pewnym uporczywym duchem twierdzącym, iż ktoś jej bliski niedługo umrze. I jeszcze ta skomplikowana sytuacja uczuciowa... Jej znajomość z Derekiem - półelfem wydaje się zmierzać ku dobrej drodze, ale jest jeszcze Lucas - wilkołak, który pomimo tego, że opuścił obóz wciąż pojawia się w jej snach...

Bestsellerowa saga Wodospady Cienia rozpoczęta "Urodzoną o północy" od razu przypadła mi do gustu. Jestem ogromną fanką powieści fantastycznych, a jeśli są one urozmaicone wątkiem miłosnym - to jeszcze lepiej. C.C Hunter pierwszym tomem skutecznie mnie zachęciła do dalszego poznania losów wykreowanych przez nią bohaterów. "Przebudzona o świcie" to kontynuacja tej serii. Pierwsza część była jedynie wstępem, wprowadzeniem do historii. W drugim tomie natomiast toczy się właściwa akcja. I to jakim tempem! Nieustannie coś się dzieje, nie ma miejsca na nudę.

Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Na to naprawdę nie można narzekać. Od pierwszego rozdziału czytelnik jest wrzucany na głęboką wodę i nie ma ani chwili wytchnienia. Z jednej strony jesteśmy bombardowani miłosnymi rozterkami głównej bohaterki, a z drugiej jej własnym pytaniem, odkryciem do jakiego gatunku należy. To drugie osobiście chyba bardziej mnie zaciekawiło. W połowie lektury po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu będzie jasne czym Kylie jest. Niestety nie otrzymałam jednoznacznej odpowiedzi, ale w świetle wydarzeń, które ukazały się w tym tomie jestem bardzo ciekawa, jak C.C Hunter rozwinie ten wątek, bo ma naprawdę duże pole do manewru.

Warsztat pisarski... i tym sposobem przechodzę do kolejnego plusu tej książki. Styl pisania C.C Hunter jest raczej lekki i nieskomplikowany, przez co jej seria idealnie nadaje się na długie wieczory. Autorka - powiedziałabym - nadaje na takich samych falach co młodzież (do której ja także się zaliczam). Umie trafić do czytelnika, zaciekawić, zaintrygować i wciągnąć do lektury na długie godziny.

"Przebudzona o świcie" w moim odczuciu ma jedną wadę, oczywiście to czysty subiektywizm, nie każdy może uważać to za minus. Akcja toczy się na naprawdę najwyższych obrotach, ale nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby autorka poświęciła mniej czas na miłostki Kylie, a więcej na rozwijaniu pobocznych wątków, takich jak JBF - organizacja, która zajmuje się sprawami istot nadnaturalnych. To jest temat, który szalenie mnie interesuje. Problemy miłosne głównej bohaterki nie są nudne, bo o to C.C Hunter zadbała, ale jest tego po prostu za dużo, przez co robi się to za mocno lukrowate. W pewnym momencie odkryłam, że ciągłe czytanie o tym, jak Kylie zachwyca się ciałem Dereka stało się po prostu nudne. Dodajmy do tego romanse bohaterów drugoplanowych... to naprawdę można racjonalnie ograniczyć. Oczywiście uwielbiam paranormal romance, ale w znośnej dawce. Co za dużo to nie zdrowo. Zabrakło mi też Lucasa, ponieważ według mnie to on jest postacią, która mocno zabarwia tą powieść.

Przy "Przebudzonej o świcie" nie da się nudzić! Czas, który spędziłam przy tej książce należał do niezwykle przyjemnych. C.C Hunter ma to do siebie, że potrafi czytelnika wciągnąć w wir wykreowanego przez nią świata. Jeśli jesteście fanami dobrego paranormal romance, to ta saga Wodospady Cienia na pewno się Wam spodoba.

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.

niedziela, 18 maja 2014

Cecilia Randall - Hyperversum 2. Sokół i lew

Hyperversum 2. Sokół i lew - Cecilia RandallAutor: Cecilia Randall
Tytuł: Hyperversum 2. Sokół i lew
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 781
Moja ocena: 8/10 

Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać "Hyperversum" Cecilii Randall i książka ta całkowicie mną wstrząsnęła. Zakończenie było do tego stopnia emocjonujące, że od razu zaczęłam szukać informacji o drugim tomie. A nieczęsto mi się to zdarza. A więc, gdy w końcu usłyszałam o polskiej premierze kontynuacji tej historii o tytule podtytule "Sokół i lew" wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

Minęły dwa lata, odkąd grupka przyjaciół wróciła z niesamowitej, pełnej niebezpieczeństw podróży do XIII-wiecznej Francji. Podróży, która nie miała prawa się zdarzyć, a za którą, nie wiadomo czemu, odpowiada gra nazywana Hyperversum. Te lata obfitowały w próby powrotu do tamtych czasów. Najbardziej na nim zależy Ianowi, który pozostawił tam miłość swojego życia i który wie, iż tam właśnie jest jego miejsce. Chcąc nie chcąc towarzyszy mu jego przyjaciel Daniel.

Ian, usiłując powrócić do swojej ukochanej Isabeau i zdążyć na poród ich pierwszego dziecka staje się częścią niebezpiecznej gry. Wraz z Danielem trafiają w sam środek Anglii, gdzie trwa bunt baronów przeciwko królowi Janowi bez Ziemi. Czy ponownie uda im się ujść życiem w nowym świecie? Tym bardziej, że Ian ma wroga, który za wszelką cenę chce udowodnić, iż jest on oszustem, a nie księciem Jeanem Marcem de Ponthieu.

"Hyperversum" ma w sobie coś wyjątkowego i w ogóle nie jestem zdziwiona, jakim bestsellerem stała się ta seria. To przede wszystkim nieustanne zwroty akcji, obfitujące w ogromne pokłady emocji i napięcia. To jeden z najbardziej zaskakujących cykli, z którymi kiedykolwiek miałam okazję się zapoznać. W pierwszym tomie 1/3 powieści to zaledwie wprowadzenie do historii, a cała reszta to już tylko akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Co się tyczy drugiej części... Rzekłabym, że gra toczy się tam o większą stawkę. Ian i Daniel nie są dłużej anonimowymi osobami, które trafiają do obcych czasów - mają swoje tożsamości i życia w ówczesnej Francji, a co za tym idzie - są bardziej narażeni na ujawnienie, kim naprawdę są. W "Hyperversum 2..." nasi ulubieni bohaterowie będą musieli zmagać się z nie tylko z zewnętrznymi problemami, ale także będą musieli podejmować trudne decyzje. Czy Ian naprawdę ma zamiar zostać w średniowieczu? I czy Daniel naprawdę ma zamiar go tam zostawić?
 
Zdaję sobie sprawę, że wiele czytelników może mieć opory z sięgnięciem po tą serię. I w pewien sposób można to zrozumieć, bo historia nie jest lubiana przez wszystkich a z pewnością nie należy do najłatwiejszych. W "Hyperversum" jednak niesamowite jest to, iż Cecilia Randall ma tak interesujący warsztat pisarski, że nawet suche historyczne fakty w jej wydaniu są ciekawe. Autorce z pewnością można pogratulować nie tylko talentu, idei, ale także i zdolności do kreowania fabuły. Poprowadzenie tak misternie skonstruowanej historii nie należy do najłatwiejszych zadań, bardzo łatwo jest obiecujący pomysł zmienić w parodię. Randall tego nie zrobiła. Jej fabuła jest spójna, a wydarzenia tworzą logiczną i niezachwianą całość. Przygotujcie się na lekturę, która pochłonie Was do końca!

"Hyperversum 2. Sokół i lew" to 781 stron samej przygody. To porywająca powieść i bardzo dobra kontynuacja. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tą serię!

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.

poniedziałek, 12 maja 2014

Lynsay Sands - Ukąszenie

Ukąszenie - Lynsay Sands Autor: Lynsay Sands
Tytuł: Ukąszenie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 398
Moja ocena: 5/10
Wampiry, wampiry i jeszcze raz wampiry... Ile można wałkować ten sam temat? Książka Lynsay Sands została wydana w 2005 roku, czyli można by powiedzieć - nie trafiła w wampirzą modę. W Polsce powieść tej amerykańskiej autorki ukazała się w 2012 roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. "Ukąszenie" to pierwsza część wielotomowej Sagii Rodu Argeneau. Jesteście ciekawi, czy mnie czymś zaskoczyła? Jeśli tak, zapraszam Was do zapoznania się z moją recenzją!

Greg Hewitt to znany i ceniony psycholog, specjalista od fobii, który przygotowuje się do wymarzonych i długo wyczekiwanych wakacji. Jego urlop zostaje jednak brutalnie przerwany, gdy zostaje on porwany przez wampirzą rodzinę.

Lisiannę Argeneau spotkała prawdziwa niespodzianka, gdy ww swoim starym pokoju zauważyła leżącego na łóżku atrakcyjnego mężczyznę. Wampirzyca przekonana była, iż jest on jej urodzinowym prezentem, jednak szybko zostaje wyprowadzona z błędu - Greg ma jej pomóc z jej fobią, Lisianna bowiem cierpi na hemofobię. Wyobrażacie sobie wampira, który boi się widoku krwi? Jak bardzo psycholog namiesza w życiu Lissi?

Gdy sięgałam po "Ukąszenie" w zasadzie wiedziałam, czego się spodziewać. Lekkiej i przyjemnej historii o wampirach, którą szybko przeczytam, ale o której również bardzo szybko zapomnę. Sądzę, że autorka wykazała się ciekawym pomysłem w tworzeniu historii - w końcu idea porywania niczego nieświadomego psychologa to nowość, ale w kwestii wyjaśnienia pochodzenia wampirów - całkowicie zawiodła, bowiem Sands za wszelką cenę chciała wyjaśnić historię krwiopijców naukowo. I po prostu to do mnie nie przemawia, nie wiem, czy to przez ubogi sposób, w jaki zostało to wyjaśnione, czy przez to, iż wampirów po prostu nie da się wcisnąć w ramy nauki.

Pisząc tą recenzję nie potrafię wykrzesać z siebie ani krztyny entuzjazmu, a zazwyczaj, gdy oceniam jakąś powieść negatywnie, nigdy nie brakuje mi słów. Jednak w tym przypadku właśnie tak jest. "Ukąszenie" to nie jest zła książka, tylko po prostu nie wnosi nic nowego. Ukazuje wampiry w sposób, który był już poruszany milion razy w innych dziełach. W moim odczuciu to po prostu przeciętna historia, przeciętni bohaterowie i przeciętna cała reszta, przy której wynudziłam się niemiłosiernie.

I w końcu, odpowiadając na pytanie postawione w pierwszym akapicie - "Ukąszenie" miało swoje zaskakujące momenty, jednak te gorsze były liczniejsze. Często wiało nudą, akcja ciągnęła się jak flaki z olejem i pomimo obiecującego warsztatu pisarskiego autorki - za nic nie mogłam się zmusić do dalszej lektury. W efekcie powieść tę skończyłam w naprawdę żałosnym tempie, a zazwyczaj czytanie książek o takiej objętości idzie mi o wiele szybciej. Może po prostu wampiry mi się przejadły? Bo ile można w kółko czytać o tym samym?
 
"Ukąszenie" to książka dla moli książkowych lubujących się w tematyce wampirów. Dla takich czytelników, którzy poszukują lekkiej i nieskomplikowanej historii, o której równie szybko, co ją przeczytali, zapomną. Jeśli tego właśnie szukacie, ta powieść jest dla Was idealna!

WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.

czwartek, 8 maja 2014

ZAPOWIEDZI WYDAWNICZE #4: Maj i czerwiec

Dzisiaj przedstawię Wam trochę zapowiedzi książkowych, które najbardziej mnie zainteresowały.

Przebudzona o Świcie - C.C. HunterTYTUŁ: Przebudzona o Świcie
AUTOR: C.C Hunter
WYDAWNICTWO: Feeria
SERIA WYDAWNICZA: Wodospady Cienia tom 2
DATA PREMIERY: 21 maj
 Kylie Galen przebywa w Wodospadach Cienia już od jakiegoś czasu. Choć wśród tych wszystkich niezwykłych istot jej życie już nigdy nie będzie takie samo, czuje, że jej miejsce jest właśnie tutaj. Wciąż jednak nie ma pojęcia, kim jest naprawdę. Desperacko pragnie ustalić swoją tożsamość i zrozumieć, dlaczego nawiedzają ją duchy.
Jeden z nich twierdzi, że ktoś bliski Kylie umrze przed końcem lata. Nie wiadomo, kto to będzie ani jak go uratować.
Kylie dręczą też problemy sercowe. Nie potrafi zdecydować, czy zostać z wilkołakiem Lucasem, związek z którym nie należy do usłanych różami, czy być z półelfem Derekiem, który zaczyna coraz bardziej na nią naciskać. Dziewczyna wie, że musi dokonać wyboru…
Romanse jednak muszą zejść na dalszy plan, gdy ciemna strona świata istot paranormalnych zaczyna zagrażać wszystkiemu, co jest dla Kylie drogie.

Alicja i Lustro Zombi - Gena ShowalterTYTUŁ: Alicja i Lustro Zombi
AUTOR: Gena Showalter
WYDAWNICTWO: Mira
SERIA WYDAWNICZA: Kroniki Białego Królika tom 2
DATA PREMIERY: 21 maj
Zombi skradają się nocą. Zapomnijcie o krwi i mózgach. One pragną ludzkich dusz. Niewiele mogą mi odebrać, skoro straciłam wszystko, co najcenniejsze: rodzinę i przyjaciół. Ale po kolejnym ataku zrozumiałam, że zawsze może być jeszcze gorzej. Nagle lustra wokół mnie ożyły, a ja zaczęłam słyszeć głosy umarłych. Mroczna siła popycha mnie ku złu, każe robić straszne rzeczy. Potrzebuję pomocy, by uciszyć ciemność, której pozwoliłam przemówić. Nie mogę się poddać…

Promień anioła
TYTUŁ: Płomień anioła
AUTOR: L.A Weatherly
WYDAWNICTWO: Świat Książki
SERIA WYDAWNICZA: Anioł tom 2
DATA PREMIERY: 28 maj
 Druga część bestsellerowej trylogii. Anioły – najpiękniejsze istoty nie z tego świata – są wokół nas. A co jeśli nie są tymi, za które ich uważamy i powoli niszczą ludzkość? Jedynie Willow posiada moc potrzebną do pokonania złowrogiego Kościoła Aniołów, który nie cofnie się przed niczym, żeby ją unieszkodliwić. Lecz Willow nie działa samotnie. Wspiera ją ukochany Alex – wyszkolony Zabójca Aniołów. Kiedy więc Alex jednoczy siły z grupą innych ZA, dziewczyna czuje się straszliwie osamotniona. Wkrótce, w niezwykłych okolicznościach, spotyka Seba. Chłopak poszukiwał Willow przez całe życie, ponieważ jest, tak jak ona, półaniołem…

obsydian
TYTUŁ: Obsydian
AUTOR: Jennifer L. Armentrout
WYDAWNICTWO: Filia
SERIA WYDAWNICZA: Lux tom 1
DATA PREMIERY: 4 czerwiec
Oni nie są tacy jak my…
Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy… Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek…
Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż… stało się coś zupełnie niespodziewanego…
Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…
Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję.

gladiator-walkaTYTUŁ: Gladiator. Walka o wolność
AUTOR: Simon Scarrow
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie
SERIA WYDAWNICZA: Gladiator tom 1
DATA PREMIERY: 18 czerwiec
Sielskie dzieciństwo jedenastoletniego Markusa Korneliusza Primusa kończy się nagle i gwałtownie. Chłopiec staje się niewolnikiem i trafia do szkoły gladiatorów, gdzie czeka go surowe życie pod znakiem ciężkich treningów. Zyskuje tam nowych przyjaciół i cenne umiejętności, ale również groźnego wroga. Nie zamierza jednak pozostać w szkole gladiatorów na zawsze. Poprzysiągł sobie, że naprawi zło, jakie wyrządzono jego rodzinie. W tym celu musi odnaleźć Pompejusza Wielkiego, byłego dowódcę swojego ojca. Droga ku temu będzie długa i niebezpieczna.
Wkrótce jednak Markus pozna tajemnicę, która może pomóc odzyskać wolność jemu i wszystkim niewolnikom imperium. O ile nie odkryją jej Rzymianie…

http://paranormalbooks.pl/wp-content/uploads/2014/04/monument-14.jpgTYTUŁ: Monument 14. Odcięci od świata
AUTOR: Emmy Laybourne
WYDAWNICTWO: Rebis
SERIA WYDAWNICZA: Monument 14 tom 1
DATA PREMIERY: 17 czerwiec
 Potężne tsunami pustoszy wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Nad krajem przetaczają się straszliwe burze, a ze zniszczonego ośrodka wojskowego wydostaje się tajemnicza broń chemiczna. Sześcioro licealistów, dwójka gimnazjalistów i szóstka mniejszych dzieci po wypadku w drodze do szkoły chroni się w supermarkecie. Wielki sklep szybko staje się jednak zarówno ich schronieniem, jak i więzieniem. Grupka zdanych na siebie, przerażonych, odciętych od świata dzieciaków zaczyna tworzyć małą społeczność: organizują sobie życie, dzielą obowiązki, starsi opiekują się młodszymi, ale też ujawniają się szkolne sympatie, antypatie i skrywane dotąd uczucia, wyłaniają się naturalni przywódcy i ci, którzy chcą skorzystać z sytuacji i trochę się zabawić…

hopeless
TYTUŁ: Hopeless
AUTOR: Colleen Hoover
WYDAWNICTWO: Otwarte
SERIA WYDAWNICZA: Hopeless tom 1
DATA PREMIERY: 16 czerwiec
Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.
To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.

Widzicie coś dla siebie?
Zapraszam do dyskusji!

niedziela, 4 maja 2014

Morgan Rhodes - Upadające królestwa

Falling Kingdoms. Upadające królestwa - Morgan Rhodes
 Autor: Morgan Rhodes
Tytuł: Upadające królestwa
Wydawnictwo: Oficyna Gola
Liczba stron: 508
Moja ocena: 8/10
 
Mytica to terytorium, które niegdyś stanowiło jedną, nierozłączną całość. Była wtedy obecna tam magia, która sprawiała, iż ówczesnym mieszkańcom tych ziemi  nie brakowało niczego. Obecnie jednak magia króluje tylko w bajkach i legendach, a przepiękne państwo została rozdzielone pomiędzy trzy krainy: Królestwo Południa - Auranos, Królestwo Środka - Paelsię oraz Królestwo Północy - Limeros. Nacje te jednak nie współpracują i sobie nie pomagają. W świetle najnowszych wydarzeń możliwy jest nawet wybuch wojny.

W "Upadających królestwach" misternie splatają się losy czwórki bohaterów, niczym w pajęczej sieci. Z każdą mijającą stroną czytelnik odkrywa, jak wiele te postacie mają ze sobą wspólnego, a z czasem ich wydarzenia zaczynają wzajemnie się przeplatać. Poznajcie aurańską księżniczkę krwi Cleionę Bellos, buntownika Jonasa Agallona, księżniczkę krwi Lucię Damorę oraz następcę tronu księcia Magnusa Damorę. Co połączy te różne sobie osoby?

Największym atutem dzieła Morgan Rhodes jest oczywiście pomysł. Zawsze kibicuję pisarkom, które w swoich książkach zabierają się za tworzenie własnych krain od podstaw. Jest to idea choć świetna, niezwykle ciężka do osiągnięcia. Niewielu autorkom udaje się wykreować przekonywujące w swojej roli państwo, a do tego zadbać o jego kulturę, tradycję. Rhodes udało się to zrobić trzy razy. Jej świat jest barwny, zróżnicowany i zwyczajnie interesujący. Najbliższy mojemu sercu okazał się chyba Auranos i gdybym miała wybór, to właśnie tam chciałabym mieszkać.

Opis z tylnej okładki niewiele może czytelnikowi powiedzieć oprócz tego, że będzie czterech głównych bohaterów. I od początku byłam do tego pomysłu nastawiona negatywnie, ale na szczęście w trakcie lektury zmieniłam zdanie. Każda z postaci wydaje się inna i na swój sposób interesująca. Tak już mam, że najbardziej ciągnie mnie do tych czarnych i nieoczywistych charakterów, a taki okazał się Magnus. Podoba mi się ta jego ukryta wrażliwość, ta strona, której nie ujawnia prawie nikomu. Jako synowi Krwawego Króla przypadło mu ciężkie zadanie: sprostanie woli jego ojca. Musi być silny, władczy, bezwzględny, nawet jeśli taki nie jest. Moją sympatię zdobyła też Cleo, pomimo moich początkowych obiekcji względem tej postaci. Działania tej bohaterki choć naiwne i irracjonalne były podyktowane dobrym celem.


Żałuję, że autorka po macoszemu potraktowała temat elementii i Obserwatorów. Jest to ciekawy i fascynujący temat i dlatego mam nadzieję, że Morgan Rhodes rozwinie go w kontynuacji.

Przy "Upadających królestwach" bawiłam się wyśmienicie. To pełnoprawna, świetnie stworzona powieść fantastyczna z pełnokrwistymi bohaterami i szybko mknącą akcją. Polecam!
„Nawet w najmroczniejszej i najbardziej okrutnej osobie jest ziarenko dobra. A w najbardziej idealnym rycerzu jest mrok. Pytanie brzmi, czy człowiek odda się ciemności, czy światłu.”
WYZWANIA: CZYTAM FANTASTYKĘ 2014.